Martka z mrówkami walczę każdego roku z pozytywnym efektem. Ja sypie preparat / proszek na mrówki zlewam wodą i jest ok - mrówek nie ma, a rośliny nie ucierpiały nigdy.
Co do chorób róż to używam ten preparat - najlepszy. Pisałam o tym też u Anety. Ja walczę chemią, bo ekologiczne preparaty i sposoby nigdy się u mnie nie sprawdziły (dyskusja na ten temat u Anety - Wiaan) - nie powielajmy tego tematu. Każdy robi jak uważa.
Pojedyncze źdźbła, połowa zdążyła już wyschnąć, wkurzyłam się i zamówiłam nowe sadzonki. Dziś przyszły, przepiękne, razem z seslerią jesienną na rabatę przy tarasie. Teraz nareszcie jest efekt!
Pięciornik obsypany kwieciem
Szersze kadry
Porzeczka się zadamawia
A grusza choruje
Zwołuję konferencję nad konferencją. Piegów dostała. Pewnie nie od słońca. Osobiście dysponuje starodawnym wydaniem "Działka moje hobby", a tam nic o rudych piegach nie piszą ☹️. Ktoś ma jakieś sugestie? By
Oczko leży I kwiczy...Tak samo jak zaczęty widoczny na zdjęciu płot, tak samo jak zaczęta, niedokończona druga ceglana ścieżka...Jak wiele przedsięwzięć na tym moim kawałku ziemi...
Ale, co się odwlecze to nie uciecze, teraz chwilowo mam inne rzeczy do robienia. Ogródek o ile jeszcze rok czy dwa temu zaprzątał większość moich myśli w wolny czasie, teraz faktycznie zszedł na drugi plan I jest traktowany przeze mnie typowo hobbystyczne. Też pozwalam sobie na to, żeby pracować w nim nie wtedy kiedy mam wolne, a wtedy kiedy mam wolne i ochotę na to...Dlatego wszystko wygląda tak jak wygląda, ale trudno
Trochę bardziej zielono niż rok temu, ale to dlatego że tu lądują wszystkie przydasie I to co jest wykopywane z innych części