Gosiniak napisał(a)

Kuchnia no no no bardzo fajnie wyszła, lodówki zazdraszczam taka duża też by mi się przydała.
W ogródku też nabierasz tempa, a zwiastuny wiosny urocze.

Tak przydaje się, teraz latem się sprawdzi. Najczęściej każdy weekend jest nas tu dużo

Już widziałam w niektórych ogrodach wyplewione rabaty...ja jeszcze nawet nie posprzątałam wszystkiego. Co dopiero chwaściory!

Gosiniak napisał(a)

Marzenko miałam co nadrabiać, u ciebie tempo nigdy nie zwalnia
Za to zobaczyłam śliczne kuleczki, piękne dekoracje przed drzwiami i to co mnie absolutnie zachwyciło mega ilość krokusów robi powalające wrażenie, zrób im parę zdjęć z bliższej odległości, będzie niekończąca się łączka krokusowa, już zwalam pomysła- jak to było 150 na metr, da się zrobić

Z bliska zrobić jutro obiecuję

A z tymi 150 ... To jets ak, że. Mam jedyne wolne miejsce przy tarasie nie obsadzone karmnikiem i tam wcisnełam wszytkie irysy i krokuski, ktore zamowiłam... I tak mi wyszło

Marzenko miałam co nadrabiać, u ciebie tempo nigdy nie zwalnia
Za to zobaczyłam śliczne kuleczki, piękne dekoracje przed drzwiami i to co mnie absolutnie zachwyciło mega ilość krokusów robi powalające wrażenie, zrób im parę zdjęć z bliższej odległości, będzie niekończąca się łączka krokusowa, już zwalam pomysła- jak to było 150 na metr, da się zrobić

No sprzęcik świetny, tylko ruszać do roboty z nim,
a jak się czujesz Irenko lepiej coś?

Kuchnia no no no bardzo fajnie wyszła, lodówki zazdraszczam taka duża też by mi się przydała.
W ogródku też nabierasz tempa, a zwiastuny wiosny urocze.

Wiosna Ewelinko, prawdziwa, jutro ma być pięknie, bez deszczu wreszcie, pszczółki się uwijają i że aż tyle ich, koło moich krokusów nie widziałam ani jednej, jutro będę czaić się z aparatem

Bożenko dużo zdrowia w takim razie, a do czwartku to już nowo narodzona masz być i w ogródku prace zacząć, tego ci życzę, a.....i jeszcze jedno dużo zdjęć nowym aparacikiem zrób, świetnie wychodzą

Środki na opuchlaka zapisałam, u mnie jeszcze chrząszcz majowy, makabra.....ile tego dziadostwa siedzi w ziemi, będziem stosować i zobaczymy, pozdrówka ślę

Jeśli chodzi o śliwy to ja co roku też na wiosnę cięłam, ale to prawda słabo kwitły, w tym roku robię eksperyment i nie tnę, zobaczę czy będzie jakaś różnica w kwitnieniu.
Dobrze wykorzystałaś dzień, u mnie też dziś porządkowo było,
piękne masz widoczki u siebie

Jestem pełna podziwu takie zaplecze to chyba każdy by chciał mieć- super

Gosiu ma być mega ciepło, więc wyschnie trawniczek i ruszysz do prac, u mnie też mokro jeszcze, padał dziś przelotnie deszcz kilka razy, trawnik nie ruszony, miejmy nadzieję że w tygodniu się uda, naciskam Żona, bo niedługo wyjeżdża i nie chcę żeby zostawił go w takim stanie.
krokusy w takiej dużej grupie wyglądają prześlicznie

Gosia- ławeczka wyciągnięta, może jutro ją maźnę farbą, pięknie i ciepło ma być,
ostatnio mało czasu, bo każda wolna chwila w ogródku, tyle trzeba teraz nadgonić przez tą przydługą zimę, zaczęłam już ściągać trawnik, bo poszerzam rabaty, ale to dość mozolne i męczące zajęcie, jeszcze nic nie sadzę, Danusia ostrzegała, więc się wstrzymuję, myślę że zakupy jednak niebawem będą i na to czekam najbardziej

Agniszko - to prawda mam trochę wyniesionych rabat, ale to nie był główny powód, u mnie po prostu nie padał śnieg, kiedy w prawie całej Polsce sypał, jakimś cudem mnie ominęło

Grażynko- no ja właśnie nie wiem czym.....będę chyba nocą wyłapywać podobno ciężko je zniszczyć, poza tym dużo mam larw chrząszcza majowego, trawniczek dziś zrywałam, były te wstrętne robale.

Bożenko- podobno łagodny klimat, ale mimo tego w zeszłym roku miałam straty, rośliny młode, ale muszą sobie radzić, z roku na rok myślę że coraz mniej tych strat będzie, ogród dojrzeje a rośliny się przystosują. Z tym że ja co roku coś dosadzam i znowu mam młodziaki i tak w kółko, zastanawiam się ile można zmieścić na 1200 metrach......czy będzie kiedyś koniec igiełkowego ogródeczka.....już nawet Żon nie ma wątpliwości, że ta bajka nigdy się nie skończy

Ewelinko- na opuchlaka jest dobry środek ale u nas nie dostępny, GosiaJoasia będzie próbować sprowadzić, zobaczymy.....z dostępnych środków to głównie środki owadobójcze, ale niestety nie zawsze skuteczne, ze względu na przebiegłość naszego wroga. Na razie mam zamiar przesadzić te rodki na których są ślady, bo mają chyba dodatkowo chlorozę, więc powinno im to wyjść na dobre, jak nic nie poskutkuje, to zostaje polowanie nocne

Marzenko- to prawda, trudno mi znaleźć czas na forum teraz, bo jak go mam to lecę do ogródka, nie mam pojęcia jak ty tyle rzeczy łączysz na raz i bardzo cię podziwiam. Za to będziecie na bieżąco z łatwością

Basiu- teraz już nie trzeba siedzieć przed kompem, trzeba do ogrodu lecieć

Irenko - a jakże szaleję, dziś właściwie nie sam ogród, choć trochę też, ale wzięłam się za garażowe porządki, wyciągnęłam z Żonem mebelki, donice itd. Posadziłam bratki, rozpoczęłam ściąganie darni- poszerzam rabaty

Kasiu- najważniejszy właśnie ten środek, bo to znaczy że żyją, wypuszczą nowe śliczne listki i wrócą do formy

iwonaj napisał(a)

Gosiu jak pięknie u ciebie w ogóle nie widać że zima była - cudne żurawki a brateczki to brak słów ( bardzo je lubię ). U mnie same roztopy i ziemia mokra, rośliny oklapnięte i zmasakrowane a trawnik zdeptany i pożółkły - przeraża mnie ten widok

Trawnik też pożółkły mam, areacja chyba w poniedziałek, dziś się nie udało, padało przelotnie praktycznie przez pół dnia. Czekam na jutrzejszy dzień bo ma być pięknie

quote=Gosiniak napisał(a) Mam za to problem z opuchlakami, będę ja przesadzać, przyjrzę się może gdzieś znajdę te gady....brrr...ohyda.
.

Ty też ? Masakra z nimi. Kupiłam już Dursban, Fastac, Mospilan i "wojna z nimi" z nadzieją ,że ja wygram.

Madziu, Kasiu, Iwonko energia już nas rozpiera

Gosiniak napisał(a)

Kasiu słońca u mnie prawie wcale wczoraj nie było, ale za to padało dopiero po południu, dziś od rana szaro i mży,
Cieszę się że nadrobiłaś w ogrodzie, ja dziś nadrabiam ogrodowiskowo, coraz mniej czasu na forum, ale jakoś trzeba to połączyć, buziam

U mnie podobnie z pogodą i czasu też brak

Gosiniak napisał(a)

Irenko wiosna u ciebie, nawet horti rusza.....ale kuruj się kochana, żebyś mogła wykorzystać to słoneczko co niebawem do nas przyjdzie

Gosiu, generalnie wszystko rusza, dziś nie byłam sprintem zerknąć, bo leje, ale wszystko rozkwita, być może forsycja już u mnie kwitnie, mam 4 ale za daleko by iść
szalej w ogrodzie za nas dwie

Gosiniak napisał(a)

Kasiu napięcie u ciebie rośnie, kuchnia, bruk.....tyle rzeczy się szykuje...
U mnie też nornice grasują, a wrzosy w zeszłym roku mi podmarzły, muszę przykrywać, bo inaczej kaput z nimi, za to wrzośce rewelacyjnie zimują.

Już znowu łatwiej będzie
Dobrze, że chociaż przykryte zimują
Wiesz, że nie mam ani jednego wrzośca? Do poprawy

Gosiniak napisał(a)

I o to chodzi, dobrze zrobiłaś, będziesz miała nowe, jeszcze ładniejsze

Myślisz, że ładniejsze będą?

Byłam na obchodzie, na razie nie widać nowych oznak plądrowania

Aga najważniejsze że śniegu coraz mniej, porządeczki porobisz i będzie gites

Kasiu słońca u mnie prawie wcale wczoraj nie było, ale za to padało dopiero po południu, dziś od rana szaro i mży,
Cieszę się że nadrobiłaś w ogrodzie, ja dziś nadrabiam ogrodowiskowo, coraz mniej czasu na forum, ale jakoś trzeba to połączyć, buziam