jest piękny ale warto dać mu sporo miejsc
I niezbyt ławto się go zestawia z otoczeniem- jest dosć masywny, przy delikatnych roslinach dominuje mocno.
Ale warto go mieć.
Ewo, u Ciebie widziałam rdest (himalajski?), jak mocno on się rozchodzi? Chciałabym do siebie zaprosić i zastanawiam się czy to będzie dobry pomysł, żeby potem nie musieć z nim walczyć
Chyba jeszcze nie chwalilam się ale w zeszłym tygodniu podejrzalam w wątku "przerwa na kawę" rdest himalajski i mimo obietnic, ze juz nic w tym sezonie nie kupię ( juz jedno zamowienie zrobione), zamowilam tę niesamowitą roślinę. To się nazywa asertywność.
Dzisiaj wysialam paprykę, bazylię drobnolistną i kalarepę.
cześć Elu. Dziękuję w imieniu ogrodu
Ta odmiana rdestu himalajskiego Golden Arrow jest u mnie bezproblemowa. Kupiłam 2 lata temu mikre 2 sadzonki na wiosnę. Już w 1 sezonie był ładny i duży i dał fajną czuprynkę kulce. W 2 sezonie robiłam z niego dziewczynom sadzonki. Nie rozchodzi się, trzyma wymiar z kwiatami do ok. 60 cm wysokości. Ubiegłą zimę przezimował bez problemu. Tą zobaczymy. Jest u mnie na rabacie w słońcu. Nie przypala go. Bardzo długo kwitnie - od bodajże lipca do pierwszych przymrozków.
Witaj Iwonko, zajrzałam do Twojej wizytowki i.... urzekł mnie rdest himalajski. Chyba sobie kupię. Zanim to zrobię chcę Cię zapytac, jak dlugo czekalaś na taką kępe i od ilu sadzonek zaczelaś? I czy w ogóle polecazz tę roślinę. A tak poza tym piekny masz ogród.
Ja też muszę te bluszcze pooglądać bo na ten płot betonowy sąsiadów chcę puścić więc pamiętać będę o oglądaniu
Takich miscantów to nie mam ale będę na pewno latem w Rykach w Daglezji
Morning Lighty będę tez przesadzała bo są za hortensjami i one je zjadły, nie widać ich. Zastanawiam się czy przesunąć wszystko na tej rabacie do przodu i dać za hortkami wyższe miscanty czy tylko zabrać ML a wszystko inne zostawić Hmm, mam zagwostkę.
Iwonka, ja mam jasne żurawki ale nie wie wiem czy to Lime Marmoladka czy też inne. Jak zrobię zdjęcie to poznasz? Chociaż wydaje mi się, że to chyba inne. Jeśli tak to skub i dla mnie a ja rozsadzę moje i dla Ciebie
Będę miała tez normalną Marmolade i rozplenice do podziału. Mam nadzieje też, że będzie sporo siewek szałwii i przetacznikow i na pewni jeżówek więc krzycz
Ten rdescik możesz dla mnie? ...
Za patyki dziękuję bo będę miała tego pod dostatkiem, mogę oddawać chyba od 7 odmian
Tego derenia chyba widziałam u Grąbczewskich, może będą mieli w tym roku. Będę sprawdzać wiosna to dam znać
jak będziesz po odbiór zadzwoń. Ja 1 maks. 2 odmiany chcę bluszczu ale nie wiem, która wizualnie ładniejsza.
Z miskantów szukam Africę lub Nippona. Inne nie wejdą tam gdzie mam miejsce. Muszę jeszcze Morning Light przesadzić - słownie może o 10-15 cm ale tam gdzie jest za chwilę będzie za duży a jak kopsnę te 10 cm to na najbliższe 2 lata nie będę musiała dzielić. U mnie spokojnie będzie można też dzielić rdest himalajski Golden Arrow. Z pracy pewnie skubnę trochę żurawki Lime Marmolade bo tu sałaty porosły ogromne. Jakbyś chciała to ci sadzonki porobię. Patyki hortensjowe do zagospodarowania też będą nie mogę się marca doczekać, już bym łapki w ziemię wsadziła ))
Jakby co, to szukam jeszcze derenia Venus. Tak się jakoś na niego napaliłam, jak głupi do sera. I hortki Ruby Annabelle ale ta to nowość więc na razie raptem w jednym sklepie z kosmiczną ceną.
Wiesz, ja lubię obszerne wypowiedzi, zwłaszcza, jeśli dużo wnoszą Tak więc - pisz do mnie jeszcze I dużo
Muszę sobie posprawdzać te polskie nazwy, bo połowy tego co piszesz nie rozumiem Mam taki problem, że jak się nauczę polskiej nazwy, to potem zapominam niemiecką i jak ktoś do mnie przychodzi z niemiecką nazwą, to pomimo że znam roślinę, nie wiem, o którą chodzi. Najbardziej lubię nazwy botaniczne
Geum triflorum też mi się podoba. Zawsze myślałam, że o nie lubi suchości, a to chyba nieprawda. Na rabacie da pewnie radę, tylko na suchej łączce nie. Sporobolusy ładnie pachną kolendrą. Może też sobie jakieś zakupię, bo na wysiewy miejsca brak.
Agastache nepetoides może osiągnąć na piaszczystych glebach prawie dwa metry Roślina pokaźnych rozmiarów
Polygonum scoparium nie znałam. Bardzo ciekawie wygląda.
Dziewanny mieć muszę. Uwielbiam te białe. Miałam latem już jedną ładną rozetę, ale przy wykopywaniu piwonii chyba ją uszkodziłam. No cóż, za głupotę trzeba płacić - poczekam dłużej na kwiaty
Idę w dzikusy na mojej mini-łączce i idę tam w ilość, i jak największą rozmaitość gatunków. Tak się oczytałam na ten temat, że żadnych ograniczeń nie przewiduje
Na rabatach z różami aż takiej dzikości nie będzie, tylko troszkę.
Ta lnica ma taka być właśnie z nasion. Liczę na to, że się będzie też tak ładnie wysiewać. Nie mam żadnych innych, więc krzyżówek nie będzie, ale pewnie jak to siewki, troszkę się od matki różnić będą.
Ośmiał zamierzam posadzić punktowo przy truskawkach, więc będzie go widać Zobaczymy, czy będzie mu się chciało u mnie stać.
Sellinum jest śliczne. Może w przyszłym sezonie uda Ci się lepiej. Teraz się zastanawiam, czy jeszcze gdzieś tego Sellinum nie wcisnę...
Oj Ewuś no pewnie, że się podzielę, ale to jeśli pozwolisz za kilka dni jak to tak ładnie pospisuję w jednym miejscu. Żadnych dziwnych rzeczy, same dzikusy mam na liście tak naprawdę dlatego ciężko w jednym miejscu zamówić
W pomidorkach nie pomogę, znam tylko dwie odmiany wymienione przez ciebie, ale ich nie miałam. Ja zwykle mam max 10 krzaczków i to ciągle z tych samych nasion z pomidorlandii, więc jestem nudna jeśli chodzi o warzywka W tym roku w ogóle ich nie miałam, ale już w przyszłym nie mogę do tego dopuścić, smutno jednak bez tych choćby kilku podstawowych plonów.
Z rzeczy, które pamiętam, że mam wysiać to na pewno białe i różowe przetacznikowce, ostnice Jana (jestem szczęściarą, bo z mojej sadzonki zebrałam tylko cztery nasiona, a potem dostałam całą torbę w prezencie), oczywiście sporobolusy i stipy Pony Tails, zebrałam też czarcikęsiki, różne driakwie, nostrzyk i coś jakby anafalis (nie do końca wiem co to za roślina, ale podobała mi się). Chcę też wysiać rozplenicę wschodnią, werbenę strictę i może chociaż trochę białej hastaty (lub ograniczę się do zebrania samosiejek), trzcinnika krótkowłosego i miłkę Blend. To pamiętam, że zbierałam do siewu, a potem sobie jeszcze pewnie przypomnę, że mam jeszcze coś plus rzeczy z poprzednich lat. No i koniecznie muszę wysiać kuklika trójkwiatowego, bo to prezent od serca i nie wiem jak mogłam go nie wysiać od razu. No i nasiona zebrane w Holandii. Na pewno mam do kupienia Agastache nepetoides, zapaliczkę pospolitą, a dokładnie wczoraj wciągnęłam na listę niesamowity rdest (Polygonum scoparium)- muszę dziada znaleźć.
Z twoich roślin najbardziej podoba mi się ta lnica. Ona taka będzie z nasion? W sensie, powtarza cechy? Smółkę mam jeszcze od babci z działki, niezniszczalna roślina, tylko kolor dla mnie dosyć problematyczny. Generalnie to widzę, że idziesz w dzikusy, chyba możemy sobie przybić piątkę Dziewanny przez ciebie bym może jakieś wysiała? Strasznie podobają mi się omączone, ale jedna kupiona w zeszłym roku zgniła mi tej zimy i nie miałam z czego nasion zebrać
A ośmiał szczerze mówiąc mnie nie zachwycił. Ładnie wygląda na zdjęciach, ale u mnie leżał, w zasadzie mógł zwisać w skrzynce. Nie wiem co zrobiłam mu źle. Kolor ma niesamowity, ale nie widać tego na rabacie, więc trzeba go trzymać blisko oczu, w donicy gdzieś na tarasie czy coś... Sama nie wiem, może nie umiem mu zapewnić odpowiednich warunków. Podobnie słabo wygląda u mnie selinum wallicha. Po tamtej zimie mam jedną sadzonkę i była naprawdę marna. Kwitła dosyć obficie, ale przyrosty miała marne. Nie wiem czy obudzi się wiosną. Bardzo mi szkoda, bo widziałam we Vlinderhof takie egzemplarze pod samo niebo. No cudne po prostu.
No wiem o co Ci chodzi. Może gdzieś znajdę koło siebie jakieś większe kamole.. poszukam na wiosnę.
Tam powyżej czyśćca był rdest, już go nie ma bo mnie wkurzał i wywaliłam. To zdjęcie sprzed 4 lat.. więc trochę rośliny się zmieniły ale też mocno zarosła np. dąbrówka, która tam się czuje idealnie. Bo tam jest północ, rano tylko słońce, glina i całkiem sporo wody. I napwet ta glina roślinom pasuje jak zauważyłam.
Piękny ten czekoladowy bodziszek.
I jezowki.. mam słabość do nich .
W nadchodzącym sezonie jeszcze chce dokupić.
A traw ile.Oj fajny wybór.
Podasz namiary na tą szkółkę. ?
Pozdrawiam cieplutko
Maliny ścięte trzeba to zmielić a maliny oplewić
w malinach wyrosło mi .....no...
zadarnia fajnie a i do donic już mam kandydatkę na kolejny sezon
niesamowicie ciepła jesień to i rdest odrasta od środka
w warzywnych skrzyniach zawsze coś jest do roboty - mogłabym teraz uzupełniać kompostem ale muszę najpierw kompost dać na róże
mam 4 skrzynie warzywne ale od tego roku mam też 4 grządki L-ki - tak zasmakowały warzywa - co prawda picu tam nie potrzebuję ale zawsze coś zrobić by się chciało
Nie pielone wogle w tym roku nigdzie. Tam gdzie ręką sięgnęłam idąc po ogrodzie.. tam gdzie nie sięgałam maskara.
Chabazie nie ścięte i zwykle nie ścinam, dopiero na wiosnę.. chyba że wygląda już tragicznie.. w tym roku tylko mega tragiczne wycięłam..dla wiekszości będzie to mega mega mega tragiczne A i tak się uzbierało tego więcej niż ustawa przywiduje..
Liście w większości z trawnika ogarnięte, a reszta robi za ściółkę
Więcej nie zdążę już nic zrobić.. w weekend mam wnuki (obiecałam kino i takie tam) i jak zwykle parę rzeczy do nagonienia w pracy, a potem zapowiadają zimę..
Zadołuję tylko rdesty.. i trawnik może przy wnukach skoszę..
Jesień była piękna tego roku... mogłaby tak jeszcze pobyć do Bożego Narodzenia