Nie mam pojęcia czy oszukana. Pytanie jak dalej się zachowa. Czy nadal na płasko czy się będzie wypiętrzać z kwiatem. Nie znam kompletnie tej odmiany. Mi się też ta twoja podoba, zastanawiałam się czy gdzieś bym nie wcinęła a tu taki surprise, trzeba by było ukorzenić twoją, aby to samo było. Ona na tych zdjęciach kwiatem podobna właśnie do Wanatebe. A Kwartecika to ta jej kalina ją jeszcze może zaskoczyć ona chyba 3 lata ją ma dopiero. Rośliny są czasem nieprzewidywalne
Asiu, nie znam nazwy tego derenia. No nie rusza.Drugi, od ulicy też nie. Chyba ich nie odmładzałam. Może tu jest przyczyna. Nie wiem. Danusia w zeszłym roku pisała, że derenie to długowieczne krzewy.
Piękna ta kalina Popcorn. Aż sobie ją wygooglowałam. I pokazuje mi się kalina jak Roseum, taka o kulistych kwiatach a nie taka talerzykowa. Gosia, to pewno ona?
I ten orlik też cudny. Ostatnio widziałam w ogrodniczym sporą sadzonkę Orlika Black Barrow ale kosztowała aż 30 zł
Basiu, kalina pięknie gwiazdorzy. Co to za dereń co nie rusza?
U Ciebie jest zawsze elegancko,
Ciekawa jestem twojej rabaty bylinowej.
Pozdrawiam niedzielnie
Kalina Roseum dla Lidki (mam 4 sztuki razem). Na razie jeszcze limonkowa. Rzeczywiście z kalinami jedynym problem jest mszyca, ale w tym roku jej nie widzę. Czyżby kwietniowe pryskanie olejem pomogło?
Judith! Moje kaliny są już kilkunastoletnie, wiele razy były podcinane i rosą, jak parasole. Podcinałam od dołu, żeby mieć miejsce. Nie wiem, jaka jest ta Twoja, może po prostu ją podetnij, tak, jak Ci odpowiada. Oczywiście, jeśli się nie boisz, ja tnę, jeśli mi coś nie pasuje. Dwupiętrowa bardzo oryginalna.
Są znacznie lepsze od tych cienkich spiralek, łatwiejsze w użyciu i wydajniejsze.
Mnie zanikły 2 różowe przy wejściu na cienistą i właśnie te niebieskie na pojałowcowej. Może coś zeżarło bo raczej zagłuszone nie były.
Ja po komarach mam baaaaardzo długo ślady, szczególnie na nogach.
Komary, meszki, ogrodnikowi ciágle pod górkę .
Dzięki Kasiu .
Ja wolę mniej zwarte, swobodniejsze rośliny .
U mnie Snowflake też jeszcze w pąkach. Niewykluczone, że te różowe są lekko podpędzone albo po prostu są troszkę wcześniejsze.
Fostaru używałam tylko raz, przy sadzeniu w celu lepszego ukorzenienia.