Znowu mam rece pokiereszowane szczypia mnie wiazalam juz co niektore trawy aby sie praca nie spietrzyla. Taki okres, ze cos nadciagnie nad Polske i po robocie a areal duzy i trzeba przygotowac do zimy.
Dzisiaj eM robil obwodke z kostki przy ognisku. Zawsze rosly chwasty nie mozna bylo wykosić bo kamieniami oblozone dokola. Wyszlo dosyc dobrze pochwalilam i jestem zadowolona.
Tez nie mam za bardzo czasu jeszcze ostatnio ta. Pogoda byle jaka. Dzisiaj troche lepiej bez deszczu wiec grabienie bylo i niektore trawy powiazalam.
Co tu focic jesien, jesien i tyle.
Oczywiscie,.ze bedzie jeszcze pieknie 20 stopni.
Pamietam lata, ze na 1 listopada w kostiumie na cmentarz szlam. A jednego roku na Powazkach cieplo od zniczy z krotkim rekawem ludziska chodzy.
Najwazniejsze aby klon sie ladnie przebarwial a pod jaka nazwa nie wazne.
Oj Bogdzia co ty piszesz igly. Wygrabisz igly suche pod sosna i do ogniska pala sie jak papier. Liscie kompostowac trzeba lub debowe spalic bo szara. Pleśń na lisciach.
Mnie tam jest obojetne ale liscie dlugo na drzewach szczegolnie brzozy.
Drzewa lisciaste sa ladne, ale upierdliwe. Sprzatam liscie juz od polowy wrzesnia bo susza potem przecinka brzoz teraz grabienie.
To fakt ze jezeli nie zrobisz od razu to robisz podwojnie trzeba liscie sprzatac bo po deszczu liscie mokre i wbite w trawnik.
Przy suchych lisciach raz machniesz grabiami przy mokrych trzy machniecia.
Dorotka chcialabym robic detale, ale nie potrafię cos mi nie wychodza wiec pstrymam panoramę.
Tak dzialka spora roboty tez sporo. Dzisiaj duzo grabienie z tygodnia chociaz bylam zdziwiona, ze po tych wiatrach nie sa liscie rozsypane po dzialce widocznie w pole powialo.
Miskanty tak sa bardzo ładne. Jak tylko sie pokaza w zwirowisku tak do nastepnej wiosny az je wytne sa dekoracyjne, ale najbardziej jesienia i do konca lutego z Pioropuszami.
Tak jesien tego roku jest cudowna. Jeszczd ma byc cieplo.
Na szczęście się udało jednak urodzić trochę przed wszystkimi rodzinnymi świętami tak że Młoda ma swoją własną wielką datę.
Co do zawilców - a są to Honorine Jobert i wsadzałąm dwa razy po dwie kępki. Ponieważ on bardzo fajnie się rozsiewa, to teraz mam pewnie ich o wiele więcej Będę na wiosnę cześć przesadzać pod Kiku Shidare, by chmurki zawilców były również tam.
Plan doskonały
Nie wiem tylko, czy James G. kolorystycznie nie jest bardziej chłodny niż Giardina i Mini Eden, ale najwyżej wymienisz kiedyś na coś innego.
Zgadzam się - wszystkie te różyczki są przepiękne i bardzo je lubię.
Eluś teraz to ja zapraszam na herbatkę z cytryną pod kocykiem, bo niestety póki co nie mam kominka.
Obecnie leje jak z cebra, wieje i jest bardzo zimno...
Serbów mam chyba kilkanaście , niektóre juz za duze urosły i teraz myślę co z nimi zrobic bo wyciąc sie nie da zeby nie zniszczyc rh. W Rogowie było fajnie, relację są tu
Przepiękny ten Twój tulipanowiec, chciałam go kupić ale było tylko zwykła odmiana, nie fastigiata i jak zobaczyłam w necie jak olbrzymi rośnie, odpadł. Poszukam odmiany fastigiata
Pomysł z zaplecieniem dęba i tulipanowca osobliwy ale kto wie, może efekty byłby bardzo ciekawy, chyba musiałyby być to młode chude drzewka.