Basiu sama się dziwiłam ,że w taką suszę wylazły te maślaczki.Deszcz spadł dopiero wczoraj w nocy i dzisiaj pada od popołudnia.A nie było go chyba ponad miesiąc od ostatniego kropienia
A jak u ciebie też dzisiaj już pada ,czy dalej czekasz?
Witam Danusiu,bardzo lubię zakątki z klimatem.Coś tam próbuję tworzyć,ale to przede wszystkim dzięki innym twórcom
Kredensik cieszy tym bardziej, że sama go przemalowałam.Dodatkowo jest bardzo przydatny na tarasie
A Twoje jałowce to też były Skyrokety?Moich nigdy nie pryskałam.W jednym miejscu mam posadzone te starsze trzy na zmianę z dwoma tujami( za dużo było kupione)I były też za ciasno posadzone i nie przycinane.Jak je zaczeliśmy ciosać z szerokości to ukazał się suchy środek(Trzeba wcześniej zacząć przycinanie jak są jeszcze młodsze!).Mieliśmy je wywalić,ale podgoliliśmy na próbę od dołu. I jakoś nam się spodobało i zostały.A te obok później sadzone Skyrokety ,są strzyżone już normalnie i mamy takie dziwne coś
Jak miło pooglądać jeszcze słoneczne zdjęcia żywopłot z jałowców genialny - a słyszałam, że bardzo problematyczne są, więc tym bardziej super, że udało się go tak ładnie wyhodować
A co,skojarzyło Ci się z kuchnia polową?Taras?
Wiesz Sylwia,to co jest u mnie w ogrodzie ,to pokojami raczej by nie nazwała, kącikami raczejSą one w trochę w odmiennych stylach,takich które lubię i nie mogę się zdecydować który bardziej! A ponieważ ogród jest trochę odzwierciedleniem mnie, więc jest jaki jest.Trochę tam sentymentu do staroci i natury zbieracza, trochę romantyzmu, trochę tęsknoty do czasów dworskich w których nie dane mi było się urodzić,trochę też nowoczesności...to wszystko na miarę moich sił, chęci i zawartości portfela i oczywiście zależnie od moich domowych pomocników
Gdyby nie te wszystkie ograniczenia może ogród wyglądał by zupełnie inaczej?
A czy to wszystko jest spójne?A musi być?Ważne że ja czuję się w nim szczęśliwa, a że lubię zmiany więc pewnie i on będzie ewaluował,zobaczymy w jakim kierunku...
Siedzę przy "pałacowym" stole i patrzę zza hortensji na ten mur...może to ruiny pałacowej stajni...(i jakoś może da się pogodzić jedno z drugim?)