Kaśku - dzięki za info

Moje Hummelo, sadzone późnym latem, się jakoś zebrały i wyglądają znośnie - ostatecznie nic im chyba nie zrobię, puszczają nieśmiało nowe listki
Aga-Bosa - hahaha

Dzięki temu, że jakiegoś starego posta wygrzebałaś dowiedziałam się jaką mam kocimiętkę

Ja niestety nie przywiązuję wagi do nazw i odmian, czasem żałuję. Ale skoro kiedyś pisałam, że kupiłam KitKat to pewnie tak było

Kocimiętkę kupiłam raz, więc to musi być to

Kupiłam 6 sadzonek, posadziłam w dwóch rożnych miejscach. Kwitła ładnie, ale nie spektakularnie. Być może zaburzone kwitnienie było wynikiem kocich działań - tarzały się w niej ciągle. Z jednego miejsca usunęłam w zeszłym roku, z drugiego usunę pewnie w tym. Jeszcze z ziemi nie wylazła a już koty się tam ciorają

No i kojarzę, że się bardzo mocno siała - dla mnie to wada. Tyle moich przemyśleń
Basia - fundamentem pod szklarnię się nie chwalę bo staram się unikać bywania w rejonie gdzie on powstaje

Zależy mi żeby szklarnia się objawiła w maju
Dokładność prac Małżonka powoduje we mnie frustrację, chociaż z drugiej strony rozumiem, że chce zrobić na tip-top

Na wszelki wypadek nie wchodzę mu w drogę

Niech robi

Mam póki co wrażenie, że nawet Putin nie ma bunkra na tak stabilnych i tak dokładnie wypoziomowanych podstawach, ale milczę