Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Nowa działka, nowe wyzwania, nowi my ;)

Nowa działka, nowe wyzwania, nowi my ;)

Kasya 08:06, 19 maj 2025


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44378
U mnie tez
A chcialabym skosic trawe w koncu
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Kontonaogrod 08:12, 19 maj 2025

Dołączył: 17 cze 2023
Posty: 4553
Skosiliśmy w ubiegłym tygodniu, był jeden prawie słoneczny dzień (popołudnie)

Wreszcie jakikolwiek deszcz, nie ma co narzekać, dobrze że popadało, pewnie nadal nie jest to wystarczająca ilość ale lepszy rydz niż nic. I jak zrobi się cieplej to wszystko śmignie do góry
____________________
Anna Moja nowa działka
Kasya 08:13, 19 maj 2025


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 44378
U mnie sporo wody spadlo
Do konca miesiaca wystarczy na pewno
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
Kontonaogrod 08:39, 19 maj 2025

Dołączył: 17 cze 2023
Posty: 4553
Kropi znowu nie jest źle, niech się tylko cieplej zrobi bo ile można grzać w domu... i ubierać kurtkę żeby wyjść na zewnątrz
____________________
Anna Moja nowa działka
LIDKA 08:58, 19 maj 2025


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10772
Dobrze ze pada na Twoją glinę.

Karo podziwiam Twoją ciekawość świata. Twój obecny M nie chce podróżować z Wami?
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Kontonaogrod 09:05, 19 maj 2025

Dołączył: 17 cze 2023
Posty: 4553
Lidka to dwa tygodnie ferii Młodej i mam ją tylko dla siebie. Zawsze pytam czy M leci z nami zanim kupię bilety, w sumie mi pasuje że nie leci Odpoczywamy trochę od siebie (bo 6ty rok spędzamy razem duuużo czasu, oboje pracując z domu). W lecie jedziemy razem do Anglii.

Rok temu kupiłam bilety do Chin i powiedział że ok lećcie. A potem kupiłam kolejne do Japonii i się obruszył że nie mówiłam że lecimy do Japoni bo tam go jeszcze nie było i by chciał

Ale był juz prawie wszędzie a najlepsze że urodził się w Singapurze (jego ojciec był oficerem całe życie na jednostkach po drugiej stronie kuli ziemskiej i pracował w kilku krajach głównie Europy ale też po parę miesięcy wysyłali go do Wietnamu czy Malezji więc się nazwiedzał. I nalatał. I teraz niezbyt chętny jest na moje eskapady zwłaszcza że by posiedział 2 tygodnie na plaży a mi się tam nudzi po 3 godzinach i mój styl skakania cały czas i 2-3 noclegów w jednym miejscu góra go nie przekonuje. I w sumie ok bo na Malediwy nie wrócę chyba że za darmo by wycieczki ktoś rozdawał nie lubię złotych klatek gdzie prócz opalania i sączenia drinków nie ma absolutnie nic do roboty
ale żeby z czystym sumieniem móc powiedzieć że nie lubię musiałam się przekonać na własnej skórze. I mimo że odwiedziłyśmy 4 malediwskie wyspy - masakra nie jedźcie nie ma tam absolutnie NIC do roboty. Książka i leżenie na piachu (ok piękny piach i piękne morze), ale poleżeć na piachu można dużo bliżej i taniej
____________________
Anna Moja nowa działka
Kontonaogrod 09:21, 19 maj 2025

Dołączył: 17 cze 2023
Posty: 4553
Nowy namiar na szklarnię 7,3m na 3,4m i wysokość ponad 2m w najniższym miejscu. 16k bez fundamentu. Metalowa, spawana, malowana proszkowo, dach z aluminium. Boczne szyby podwójne. Dach z aluminium, szybki pojedyncze 4mm

Wykonawca rozbiera szklarnie wielkopowierzchniowe w Holandii, wozi do Polski i składa ludziom małe w ogródkach. Konstrukcja myślę porządna bo oryginalnie trzymała dużo cięższe elementy.















____________________
Anna Moja nowa działka
Makao 10:42, 19 maj 2025


Dołączył: 13 lut 2023
Posty: 7662
Szklarnia cudna ale ja już mam. Długo wybierałam i może nie jest taka elegancka ale spełnia swoją rolę.

Na na ogród już od kilku tygodni wychodzę bez kurtki, na krótki rękawek. Mama krzyczy że się przeziębię ale jest spoko. A jak biorę się za robotę to robi się ciepło. W szklarni tym bardziej.
____________________
Ania - Zapraszam do wątku Anna i Ogród - moja droga do ideału + będzie się tworzyć Wizytówka - Anna i Ogród przy S7 między Płońskiem a Ostródą
ajka 10:46, 19 maj 2025


Dołączył: 24 kwi 2015
Posty: 5129
Kontonaogrod napisał(a)
Lidka to dwa tygodnie ferii Młodej i mam ją tylko dla siebie. Zawsze pytam czy M leci z nami zanim kupię bilety, w sumie mi pasuje że nie leci Odpoczywamy trochę od siebie (bo 6ty rok spędzamy razem duuużo czasu, oboje pracując z domu). W lecie jedziemy razem do Anglii.

Rok temu kupiłam bilety do Chin i powiedział że ok lećcie. A potem kupiłam kolejne do Japonii i się obruszył że nie mówiłam że lecimy do Japoni bo tam go jeszcze nie było i by chciał

Ale był juz prawie wszędzie a najlepsze że urodził się w Singapurze (jego ojciec był oficerem całe życie na jednostkach po drugiej stronie kuli ziemskiej i pracował w kilku krajach głównie Europy ale też po parę miesięcy wysyłali go do Wietnamu czy Malezji więc się nazwiedzał. I nalatał. I teraz niezbyt chętny jest na moje eskapady zwłaszcza że by posiedział 2 tygodnie na plaży a mi się tam nudzi po 3 godzinach i mój styl skakania cały czas i 2-3 noclegów w jednym miejscu góra go nie przekonuje. I w sumie ok bo na Malediwy nie wrócę chyba że za darmo by wycieczki ktoś rozdawał nie lubię złotych klatek gdzie prócz opalania i sączenia drinków nie ma absolutnie nic do roboty
ale żeby z czystym sumieniem móc powiedzieć że nie lubię musiałam się przekonać na własnej skórze. I mimo że odwiedziłyśmy 4 malediwskie wyspy - masakra nie jedźcie nie ma tam absolutnie NIC do roboty. Książka i leżenie na piachu (ok piękny piach i piękne morze), ale poleżeć na piachu można dużo bliżej i taniej


Jeju nawet nie wiesz jak bardzo wiem o czym piszesz, ja też nienawidzę leżenia na plaży i 2 noce w jednym miejscu to dla nas max Ale my tak mamy całą czwórką Uwielbiamy łażenie po dżungli, miasta dla nas są nudne. Malediwy i Indie na razie też u mnie odpadają. Sporo jeździsz, pozazdrościć. My staramy się nadrobić po pandemii, ale praca jednak trochę blokuje możliwości. Japonia też w planach, do Chin pewnie szybko nie wrócę. Skoro twój eM azjata, to pewnie znasz coś więcej niż tylko język angielski? To na pewno ułatwia poruszanie się po Azji. Mój eM trochę chorował na Sri Lance i część atrakcji zwiedzałam sama z córką, uważam że to był świetnie spędzony babski czas i bardzo zbliżyłysmy się w tym czasie do siebie.
____________________
Ania Ogród ponad miarę, czyli trudne początki okolice Wrocławia
Kontonaogrod 10:53, 19 maj 2025

Dołączył: 17 cze 2023
Posty: 4553
Ania

przeprowadzka w tym roku i pytanie czy zabieramy ze sobą tunel i igloo czy je tutaj porzucamy. I raczej to drugie bo tunel się łuszczy (a ten poliwęglan miał 7 lat wytrzymać). A igloo z drewna.

I chyba wydam 16k na szklane cudo - bez ekonomicznego sensu, ale będę się uśmiechać każdego dnia. Czyli chyba warto

Ja zmarzluch jestem i w krótkim rękawie ostatnio to tylko w tunelu lub igloo pracuję



Ania


M to Brytyjczyk (tyle że urodzony w Singapurze) i nie bardzo rozmawia w innym niż angielski języku. I jeszcze nigdzie prócz Anglii i Włoch razem nie byliśmy (plus Belgia i Francja po drodze) - w Azji z nim nie byłam i się nie zanosi? Chyba że do Japonii razem polecimy - mogę lecieć choćby jutro
Nie wiem czy sporo latam, raz w roku tylko, ale czasem 2-3 kraje na raz - bo pogoda i lot znajdę i wtedy zostajemy parę dni pooglądać okolicę. 2 lata temu Singapur, Penang w Malezji, Phuket w Tajlandii i powrót do domu z Bangkoku - bo tak bilety kupiłam. Lubię połączenia multicity bo wymuszają przemieszczanie się - po co wracać w to samo miejsce jeśli nie trzeba

Z Młodą 24h na dobę łatwo nie jest odkąd odrosła od ziemi, ale podejrzewam że ze mną łatwo też nie jest Ale ogarniamy i 2 tygodnie w roku chętnie ze mną jedzie. Bo wie że nie ma nudy
____________________
Anna Moja nowa działka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies