Zaraz po świętach zakwitła Fortegilla, u mnie rośnie bardzo wolno, oby tak dalej.
Bardzo lubię ten krzew, jest taki eteryczny, delikatny, pasuje do białego mimi lasku

kasiek napisał(a)

Kalina która właśnie kwitnie

[/quo
Czy kalina wawrzynowata przeżyła zimy do 2025roku?

Alija napisał(a)

W okolicach stawu różności.

Co to za kwiatki? fajne

Rodki pięknie kwitną, dobrze, że nie mam dla nich warunków Chociaż o magnoliach też tak mówiłam hehe

Podobają mi się leśne zakątki z kuklikami i brunnrami i niezpomijnajkami?

Pióropuszniki się przyjmą?





Piwonia drzewiasta



Kapusta w tunelu (wypadałoby zjeść i robić miejsce na pomidory )



Kury jedzą resztę pekińskiej i pak Choi z tunelu

Klonów też parę mam do przeniesienia



Pojedyncza azalia. Tulipanowiec zostaje



Ciemierniki

Czosnek niedźwiedzi kwitnie



Brunery





Hosty do przeniesienia, ale nawet w lipcu sobie poradzą więc mam czas







Stara odmiana, Krossa Regal, a jedna z moich ulubionych

Lawenda. Tu fragment bukszpanowej obwódki tylko dlatego zdrowej bo obok lawenda… robale nie lubią zapachu







Zamordowane bukszpanowe kulki i większość obwódki będziemy dziś wycinać. Myślałam że się odbuduje a tu nic z tego. Resztę pryskałam mospilanem we czwartek i jeszcze raz wczoraj - bo piątek w nocy i w dzień padało.

Ichigo napisał(a)

Muszę oświadczyć wszem wobec, że po moich cyniach. Ukatrupiłam je. Nie wiem, co się stało. Pewnie za mało światła i za dużo wody. No ale nie mam miejsca pod oknem, mogłam je trzymać tylko na stole w salonie... Powinnam chyba zrezygnować z własnych wysiewów. Jak na razie (odpukać) dobrze rosną tylko aksamitki i miechunki.

Zamiast cynii w doniczkach wyrosły grzyby.

Za mokro zdecydowanie

Ja się tez martwię o moje.
Zostawilam je na zewnatrz w ciepła noc i nad ranem była ulewa.
Schna juz trzeci dzien i wyglądają dosć mizernie.

Zabawa z sadzonkami to sporo pracy i pilnowania.

U mnie w tym roku nie wzeszly didiskusy i ostrózeczki.
Te ostatnie chyba jeszcze wysieję do korytka. Co mi zależy.

Mam natomiast bardzo przyzwoite wieczorniki, czarnuszki African Bride, maki Mother of Pearl.
Rozsial mi się tez jakis mak ozdobny, mam go pelno. Trzymam kciuki żeby byl lawendowy.
No i werbena patagonska.
Jezeli komus jest potrzebna to zapraszam
Ile potrzeba? 500? 1000? 2000?
Na werbenę jest jeszcze wcześnie. Pojawiaja się pierwsze siewki. W polowie maja będę tu miala dywany z werbenek.

Muszę oświadczyć wszem wobec, że po moich cyniach. Ukatrupiłam je. Nie wiem, co się stało. Pewnie za mało światła i za dużo wody. No ale nie mam miejsca pod oknem, mogłam je trzymać tylko na stole w salonie... Powinnam chyba zrezygnować z własnych wysiewów. Jak na razie (odpukać) dobrze rosną tylko aksamitki i miechunki.

Zamiast cynii w doniczkach wyrosły grzyby.

Podziałane dziś, pogoda cudna, ale tylko dziabanie, odchwaszczanie- strasznie zarosło przez święta- ledwo tydzień nieobecności, a chwasty bujnęły ochoczo!

Brzózki się już obudziły, wszystkie żyją, hurra, hurra!
Nie mogę sobie przypomnieć, od kogo pomysł na żółte tulipany jesienią odgapiłam

Niby tylko zrębka, a rośliny lepiej wygladają na jej tle.

Rano:

Po południu:


Aktualnie zrobione za 3 wiśnie, bo inne rzeczy zabrały czas. Najwięcej dziabanie całej rabaty.

antracyt napisał(a)

Wcale się nie dziwię, że je lubisz, są cudne wyglądają, jak piwonie albo róże.
Jabłonki też pięknie kwitną, wiosna pełną parą.

Tarcia co to jest. Wpadło mi w oko.

Portrety roślin ładne.
Ale całość aż oszołamia. Tu mi się podoba najbardziej

Takie skarby wpadły mi do koszyka:





Parę pomidorów kupiłam bo moje są strasznie marne. mikrusy malutkie są a już prawie maj!


Kilka wsadziłam.Próbuję nowej dla mnie techniki podwiązywania. Pętla w koło bryły korzeniowej i w górę. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
W tunelu poprowadziłam sobie parę poprzecznych drutów, do któych teraz mogę przywiązać te sznurki.

Pięknie wszystko wygląda śliczny, leśny ogród tworzysz a te niebieskie, drobne kwiaty brunery, czy niezapominajki, dodają takiej lekkości

Magara napisał(a)

Magarku, też mam takiego wielosiła, właśnie zaczyna kwitnąć jasnofioletowymi kwiatkami, ale nie wiem jak się nazywa.
He, he, też kupiłam doktorka, w ogóle w tym roku mam jakąś fazę różaną.