Aniu, piękne masz te jeżówki. Po cichu zazdroszczę. Ja też z tych co narzekają na nie. Miałam chyba z pięć odmianowych. Przetrwała tylko jedna odmiana Venice i te zwykłe fioletowe, które też rosną tak sobie, słabo przybierają na masie.
Z odmianowych mialam tylko Sunseekers i kolejny rok nie zawodza. Mam jeszcze na liscie kilka z poprzedniego ogrodu, ktore rosly latami i nic sie z nimi nie dzialo, poza tym ze bylo ich wiecej i wiecej
Aniu, jezówki cudne, żuławska gleba im słuzy nad wyraz dobrze