Aniu mozemy sobie podać rękę. Dobrze gotuje, ale wolę tego nie robić.
Chciałabym aby ktoś moje miejsce zajął, ale nie ma widoków.
Z jednej strony nie lubię jedzenia poza domem a z drugiej strony męczę się przy garach.
To nie to co kiedyś gotowanie sprawiało mi przyjemność a teraz brr brr. Jakies zmęczenie materiału.
U nas w domu kiedyś kupowało się dużo soków i kokakole. Jak nam ktoś uświadomił ile tam cukru i innego badziewia to od kilku lat jest szlaban na soki.
Woda kranówka przegotowaną z szczypta soli różowej (zapomnialsm nazwę hawajska,, Himalajska) która ma dużo mikroelentów pijemy.
O , patrz a ja jeszcze nie widziałam tej prognozy pogody.
Zaraz zobaczę jak to będzie.Ale ,,jutro praca - szkółka. sobota szkółka i wreszcie wyjazd na mój Dębowy i do poniedziałku odpoczywam innym powietrzem.Coś tam się zrobi, bo tam same nogi chodzą.
Dzisiaj mąż dzwonił i mi mówił,że na tarasie jest inwazja biedronek
U mnie powiem szczerze,że roślin jest upchane, i nie wiem, a raczej wiem ,że to nie jest dobre.Ale cóż dużo się podobało, dużo się chciało i che dalej i na-maczkowalo z tymi roślinami.I inne muszą walczyć o byt.
Może i tak lato , i rośliny przykrywają też figury.
Przed nami zima i tylko one zostaną
Dziękuję za dobre , pozytywne słowa.
Są pewne motyle ,że widzę je notorycznie.A niektóre,że raz albo wcale.
U mnie komarów nie ma , ale inwazja biedronek pcha się na taras i do domu
Zaraz pójdę do ciebie zobaczyć jak ci poszła ta obwódka.
Czytałyśmy obie o tej trawie pampasowej.Dziękuję bardzo za te informacje.Ja kiedyś ją chciałam.Ale chyba nie będę ryzykować.
Moj klimat chełmski jest bardzo zimy surowo nawet zimą , może jeszcze trochę surowszy
Jeszcze trochę listopad i będziemy odpoczywać
Z wertykulacji na dzień dzisiejszy będą nici. Właśnie dzisiaj e-m pojechał do Krakowa i wróci w sobotę. We wrześniu było bardzo sucho a glina jak skała. Dopiero po kilku opadach jest lepiej a poranne mgły nawilżają powierzchnię. Wyczytałam, ze najlepiej uporać się z tym do połowy pażdziernika, bo jest jeszcze ciepło i trawa zdąży się ukorzenić. W związku z tym poczekam do wiosny.
Co do róż. Jeśli nie chcesz aby wypuszczała długie pędy to po prostu kup róże okrywową. Sea Foam jest właśnie taką, powtarza kwitnienie jak widzisz od końca sierpnia aż do przymrozków. Jednak nie do końca może spełnić Twoje oczekiwania gdyż jest dość duża. Trochę niższa jest św. Tereska z Liseu . Tę różę ma Ewa z wątku Do raju daleko-u Ewy.
Dawniej byłam nie raz myślałam o tej kalinie, ale nie wiedziałam u kogo ona była. Widzę, że to u ciebie pozbywasz się jej. Obetnij ja i wsadź w jakiś kąt ogrodu.
Przeszła m trochę po ogrodzie ciepło jest więc rośliny też się dobrze trzymają.
Co do przetworów kiedyś przerabiam masę owoców i warzyw teraz coraz to mniej idę na łatwiznę.
Oj Ela, też robię, ale radochy nie mam. Jesteś wyjątkowa, że radoche masz że się narobisz i wszystkim smakuje.
Idę co roku na łatwiznę aby jak najmniej przetwarzać.
Zaraz usiadłem do obierania jabłek na susz kupiłam 5 kg.
Dynie jeszcze robię. Dużo przetworów robię dla siebie samą je jem bo rodzina nie lubi tego co mnie smakuje. Często zostaje na następny sezon.
A kto nie lubi takiej pięknej jesieni chyba nikt. Widziałaś mapy pogodowe słońce i tylko słońce. Tak się cieszę.
Aniu u ciebie szał żółci host i sumaka piękny. Kilka razy sadziłam sumaka i ani razu się nie przyjął więc zaniechałam. Liscie sumaka oblędne. Chodzę na spacery więc przyglądam się im coś pięknego.
Aniu jeszcze chciałam bo byłam u Ani czytałam, że kupiłaś trawę pampasową
Posadź ją w miejscu ustronnym, aby nie była zalewana zbytnio wodą.
Na zimę trzeba ją dobrze opatulić minimum 0,5 m nasypać na nią liści lub kory bo inaczej zmarznie. Miałam więc piszę co się dzieje. Przez 3 zimy u mnie wytrzymała przyszła raz bardzo mroźna i wymarzła.
Czy widziałyście pogodę jaka ma być. Cudowna tak się cieszę, komary gryzą inne bzyki wariują nie ta pora aby nektar zbierać.
Aniu wszystko pięknie wygląda. Kolorowe kwiaty z tymi zółciami i brązem.
Jesień odkryła u ciebie wszystkie detale dekoracje figury których nie dostrzegłam w lecie.
Motyle jakies inne niż u mnie.
Jadę jutro będę przygotowywała grunt pod obwódkę przez całe lata nie mogliśmy zrobić bo za gorąco, a teraz ładna taka w sam raz pogoda.
Jak tu pracować jak tak pięknie.
Może jeszcze wpadnę do anpi, ale chciałam napisać też tutaj u ciebie, że trawa pampasowa to ryzyk fizyk w zimie w naszym klimacie. Trzeba ją dobrze zabezpieczyć aby nie wymarzła nawet 0,5 m nasypać albo liści albo kory.
Posadzić w miejsce aby nie była zalewana wodą.
Kasiu ile to trzeba na to werwy, czasu, samo zaparcia aby to wszystko zrobić. Ja mam dużo suszonych i zamrożonych grzybków z mojej działki i w occie 15 słoiczków ale grzybki dalej jest wysyp więc dobije do 20.
Kupuję węgierki i co uduszenie to zjedzone. W zeszłym roku zrobiłam sporo powideł więc dużo jeszcze zostało.
Ogórków nie robię bo nikt moich nie je. Na bazarku mam pan który ma tak dobre, że moje wysiadają.
Będę robiła dynie z pomarańcza.
Może jutro kupię w Ustanowienie.
200 litrów jedna to dużo dla domowych zrzutów.
Jabłek też bym ususzyla, zdrowe i smakuja przy tv.
Zapomniałam też mam nastawione wino że swoich winogron 5 tydzień stoi jeszcze jeden i przeleje.
Cydr czekam aż u sąsiadów się zrobi jak będzie dobry to też zrobię. Na osiedlu zatrzęsienie pigwy może jutro wybieram.
Dziękuję Elu za rady, rzeczywiście jestem zbyt narwana z tym trawnikiem, dopiero wczoraj go nawoziłam. Poczekam do wiosny i ocenię sytuację a raczej wy mi pomożecie ocenić
Witam Aniu
Dzieci najwazniejsze. W ogrodzie teraz spokoj wszystko toczy sie wlasnym rytmem. Teraz tylko sie podziwia kolorki i co tam jeszcze rozkwita.
Hortki co nie ktore jeszcze wypuszczaja nowe kwiaty na tym samym krzaku inne juz zasychaja.
Korowo wszedzie trawki swoje pioropusze kolysza.
Tak mi sie zebralo. Piekna pogoda tym sie nalezy cieszyc.
Kasiu ladnie estetycznie to wyglada, ale jaka pojemnosc tego wynalazku. Nie trzeba przerzucac kreca sie widze.
Zawsze mozna przykryc beczki aby nie mokly to soczek nie wycieknie.
Co widze musialabym miec ok 10 takich beczek.
Kompostownik podreczny dla nie wielkiego gospodarstwa bardzo dobty.
A jakie przetwory robisz. Kanie w tym roku nie obrodzily tylko 2 znalazlam a w zeszlym kosa byla potrzebna.
Mam duzo maslakow Kasiu.
Pieknie teraz jutro jade musze tulipy posadzic i jeszcze obwodke bede robic przy palenisku bo chwastami zarasta.