Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "gnojówka"

Pelargonie 22:17, 05 lip 2012


Dołączył: 04 lip 2012
Posty: 11
Do góry
gnojówka nie jest mi obca. Wylałam juz w ogrodzie beczkę w tym roku i nastawiłam drugą. Także polecam Pelargoni nie podlewam bo to jednak troche cuchnie i domownicy protesują.
Marzy mi się Siedlisko.... 00:01, 03 lip 2012


Dołączył: 21 lip 2011
Posty: 1968
Do góry
EPODLAS, Moniko352, Reni, Sebek, agata_chrosc, cieszę sięi że zajrzeliście do mnie i dziękuję za miłe słowa.Pozdrawiam was wszystkich gorąco.

EPODLAS, Bożenko dziękuję, to taka namiastka siedliska, takie prawdziwe na razie w marzeniach. Bodziszek bardzo szybko rośnie i co najważniejsze jest kępiasty więc nie rozłazi się na boki i jak sama wiesz napewno pięknie liście przebrwiają się na czerwono jesienią.Tak naprawdę on bardziej wpada w fiolet tylko coś mi się w aparacie porobiło i fiolet zamienia na niebieski, ale na zdjęciu fajnie to wygląda. Musze popróbować coś pozmieniać może wróci do normalności.
Jak on dalej będzie tak szalał to w następnym roku będę musiała go dzielić i rozdawać .
A u ciebie (tak sobie podglądałam po cichutku) to dopiero siedliskowe klimaty takie prawdziwe,pięknie u ciebie i ta okolica cudowna o każdej porze roku.Szczęściara

Moniko352, dziękuję.Plac zabaw miał być rozbudowany w drugiej części, ale czasu starczyło tylko na część huśtawkowo-ślizgawkową i jakoś tak zostało, a teraz dzieci już trochę podrosły i ślizgawka będzie likwidowana i trochę będzie przeobrażony (chcemy dodać jakąś siatkę, może drążki,zobaczymy co nam wyobraźnia podpowie), ale to może jesienią jak M będzie miał czas .

Reni, dziękuję.

Sebek, hmm trawnik , no cóż jak się patrzy z daleka to może i ładny, ale naprawdę bywał ładniejszy.Nie pokusiłabym się o takie zbliżenie jak w Twojej wizytówce.On chyba tęski za moim M bo właśnie na wyjeździe i chyba lubi jak on się nim zajmuje.Tak naprawdę, to nie mamy nawadniania i czasem mu się podeschnie, a potem potrzebuje trochę czasu żeby się zregenerować, całe szczęście zaczęło u nas padać od niedawna i już jest trochę lepiej. A twoja kocimiętka, to taka jak moja po strzyżeniu, czy taka prawdziwa mini??
Czy ty tak sam ogarniasz i doglądasz swój piękny ogród?

agata_chrosc, ale czemu w jednym roku??? Zdjęcia są od 2009. A piwonię dostałam od teściów z ich ogrodu sadzona w maju 2009 i w 2010 już miała 15 kwiatów.Dobrze zasilona obornikiem co roku a i czasem gnojówka z pokrzyw jej się dostanie,swój kompost i jak to mówią trzeba poprosić żeby rosły. Nie ukrywam, ze dużo czasu poświęcam na pracę w ogrodzie.Ale byliny szybko sie rozrastają, nawet za szybko czasami chciałoby się powiedzieć stop ty już nie rośnij, dla ciebie było tylko tyle miejsca przewidziane.Myślałam, że jak już wszystko posadzę,to będę przez kilka lat oglądać jak wszystko rośnie, a tu w trzecim roku widzę, że już przyszedł czas na korekty i dzielenie, zmniejszanie i przesadzanie.Chyba przerzucę się na iglaki .
Kiedy, jak i czym pryskać.... 07:11, 15 cze 2012


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Do góry
Gnojówka z pokrzyw wykańcza mszyce? To spróbuję, tylko chyba musi mocno rozcieńczona, żeby nie poparzyć liści 'koncentratem'. Mam już dojrzała w beczce, używałam do zasilania doglebowego, zrobie próbę na jakiejś roślinie, nie mam nic do stracenia, najwyżej mszyce
Kiedy, jak i czym pryskać.... 21:40, 14 cze 2012


Dołączył: 22 mar 2012
Posty: 12004
Do góry
Basiu skuteczna na mszyce jest tzw. gnojówka z pokrzyw....
ma różne zastosowania, sprawdzone!!!!!!!!!!!
polecam
Naturalne nawozy do ekologicznego ogrodu 23:07, 01 cze 2012


Dołączył: 13 lip 2011
Posty: 1013
Do góry
Ja robie tak: (1 kg pokrzyw zalewam 10 l wody ) zaczynam używać, aż przestanie fermentować( pienić się)po około 2 tygodniach, rozcieńczam ją na oko do konsystencji lekkiej herbaty- tym raczej nie przenawozisz.Można również zalać 1 kg ziela gorącą wodą - 5 l i po 24 godzinach opryskać na mszyce( o tym pisała Danusia)ja tą miksturą również nawoziłam doglebowo,nie chciało mi się czekać, aż gnojówka sfermentuje, nie wiem czy dobrze czy źle ale roślinom nie zaszkodziło Ja podlewam 2 lub 3 razy w sezonie.
Mój 4 arowy azyl... 20:45, 17 maj 2012


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
Celina napisał(a)


Dzięki Basiu nawóz mam z pokrzyw tzn. fermentuje teraz

To doskonała gnojówka, nie tylko do podlewania, ale i do oprysków! Oczywiście mocno rozcieńczona!


A fiołkami nie pachnie niestety!.capi jak jasny gwint

Ale skuteczna!))
Mój 4 arowy azyl... 12:40, 17 maj 2012

Dołączył: 21 lut 2012
Posty: 4816
Do góry
barbara_krajewska napisał(a)

Dzięki Basiu nawóz mam z pokrzyw tzn. fermentuje teraz

To doskonała gnojówka, nie tylko do podlewania, ale i do oprysków! Oczywiście mocno rozcieńczona!


A fiołkami nie pachnie niestety!.capi jak jasny gwint
Mój 4 arowy azyl... 23:59, 16 maj 2012


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
monteverde napisał(a)
Dzięki Basiu nawóz mam z pokrzyw tzn. fermentuje teraz

To doskonała gnojówka, nie tylko do podlewania, ale i do oprysków! Oczywiście mocno rozcieńczona!
Wywary, odwary, napary i gnojówki do opryskiwania roślin 13:09, 15 maj 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Do góry
wawik napisał(a)
3 garście na 10 litrów i tagedia?
Ja daję 30 garści [a dokładnie to ładuję pełne wiadro pokrzyw i zalewam wodą] i to dopiero jest gnojówka. Pryskam tym w rozcięczeniu 1/2 Tak samo z podlewniem. Pozostałości wysypuję pod krzewy. Teraz 2 wiadra 20-to litrowe pracują na 3 zmiany.

no to już nie wiem, jedni mówią, żeby rozcieńczać w stosunku 1:10 inni 1:2, a jeszcze inni 1:5, a garście były duże. Ale dobrze, czuję się już uspokojona, bo jak wczoraj w nocy o tym rozcieńczaniu przeczytałam, to nie mogłam dospać do rana, żeby mamę zapytać czy rozcieńczała
Wywary, odwary, napary i gnojówki do opryskiwania roślin 12:44, 15 maj 2012


Dołączył: 15 lip 2011
Posty: 468
Do góry
3 garście na 10 litrów i tagedia?
Ja daję 30 garści [a dokładnie to ładuję pełne wiadro pokrzyw i zalewam wodą] i to dopiero jest gnojówka. Pryskam tym w rozcięczeniu 1/2 Tak samo z podlewniem. Pozostałości wysypuję pod krzewy. Teraz 2 wiadra 20-to litrowe pracują na 3 zmiany.
Ogródek Hanusi po zimie 08:57, 15 maj 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Do góry
Haniu ratunku!!!!! Proszę Cię o pomoc bo obawiam się czy pół ogrodu mi nie spali!!!
Powiedziałam mamie o oprysku z pokrzywy i wczoraj zastosowała, ale bez rozcieńczenia, bo nie wiedziała, że to takie mocne będzie!!!!!!
3 garście pokrzywy zostały pokrojone i zalane zimną wodą w wiaderku 10 l. do pełna. Stało to 2 tyg. bez przykrycia i wczoraj mama popryskała wszystkie róże, katalpę, kalinę i wszystko co jej pod rękę podeszło Było to ok. 17 godziny, a w nocy był deszcz. Teraz też siąpi. Czy to możliwe, że on trochę zmyje oprysk? Jak długo muszę czekać żeby wiedzieć czy coś złego się dzieje? Błagam napisz mi co o tym sądzisz, bo jesteś na pewno w tym temacie ekspertką.
Wczoraj mama nie zamieszała przed użyciem, zebrała z wierzchu i mówi, że nigdy tego nie przykrywała i nigdy nie było bąbelków. Czy to możliwe, że gnojówka nie zrobiła się mocna jeśli nie była przykryta? Śmierdziało bardzo. Może to nie sfermentowało i dzięki temu rośliny przeżyją? Bo przecież przedwczoraj padał deszcz, więc i on może to trochę rozcieńczył, zwłaszcza na wierzchu. Dziś rośliny wyglądają jakby nic się nie działo, ale to chyba jeszcze za wcześnie?
Wywary, odwary, napary i gnojówki do opryskiwania roślin 08:35, 15 maj 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Do góry
Ratunku!!!!!
powiedziałam mamie o oprysku z pokrzywy i wczoraj zastosowała, ale bez rozcieńczenia bo nie wiedziała!!!!!!
3 garście pokrzywy zostały pokrojone i zalane zimną wodą w wiaderku 10 l. do pełna. Stało to 2 tyg. bez przykrycia i wczoraj mama popryskała wszystkie róże, katalpę, kalinę i wszystko co jej pod rękę podeszło Było to ok. 17 godziny, a w nocy był deszcz. Teraz też siąpi. Czy to możliwe, że on trochę zmyje oprysk? Jak długo muszę czekać żeby wiedzieć czy coś złego się dzieje? Błagam niech ktoś coś napisze
Wczoraj mama nie zamieszała przed użyciem, zebrała z wierzchu i mówi, że nigdy tego nie przykrywała i nigdy nie było bąbelków. Czy to możliwe, że gnojówka nie zrobiła się mocna jeśli nie była przykryta? Śmierdziało bardzo. Może to nie sfermentowało i dzięki temu rośliny przeżyją?
Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka 09:39, 14 maj 2012


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
Do góry
Hej Karolina,
ta gwiazdka (pewnie z Twojego nieocenionego targu? ) jest prześliczna! Pamiętam takie szkło w szybach w drzwiach...
Następna ozdoba, która mi się spodobała: pergole z wikliną! Poproszę o linka
Krzewy owocowe - jakie dorodne, no no no
Bukszpany... never ending story. Ja wczoraj swoje nowe kulki z Auchan pryskałam Karate, bo zauważyłam, że listki są pozwijane i żółto-obrzeżone - to pewnie miodówka. Te kopane 300 sztuk kupowane przez Allegro na szczęście się przyjęło i ma nowe przyrosty, ale ma też pojedyncze suche gałązki, które będę ciachać. Bukszpany od Babci wyglądają coraz gorzej, ale pojawiły się też pojedyncze nowe przyrosty, więc jeszcze jest nadzieja. Czekam aż zrobi się gnojówka-pokrzywówka i bardzo liczę na jej magiczne właściwości
Pozdrawiam!

P.S. Ja też dostałam swoje trzy numery z Muratora i uważam, że pismo jest rewelacyjne - przeczytałam od deski do deski. Tyyyle interesujących mnie tematów i musisz przyznać, że tematyka wybitnie ogrodowiskowa!! "D
Ekologiczna uprawa tui 18:58, 09 maj 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
Rosahumus, Biohumus i obornik granulowany można stosować.

Ponadto gnojówka z pokrzyw, a do sadzenia lub ściółkowania kompost z igieł sosnowych z korą, żeby odczyn był lekko kwaśny.
Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii) 15:03, 02 maj 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
Marku, nastawiłeś gnojówkę.

Gnojówką po 2 tyg. też można pryskać, ale mój przepis był inny. To odwar.

Zalewałam gorącą wodą i dziś wieczorem po 24 godz będzie gotowy. Ten oprysk używa się bez rozcieńczania przeciwko mszycom i przędziorkom.
Teraz jest zielony a gnojówka zalewana zimną wodą jeszcze jest "wodnista".
Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii) 19:47, 01 maj 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
Tu będzie gnojówka z pokrzyw do wzmacniania roślin



a tu oprysk na szkodniki



Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii) 19:47, 01 maj 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77364
Do góry
Gnojówka z pokrzyw nastawiona w starej konewce. 1 kg liści zalany zimną wodą (10 l)



Robią się oba preparaty





Ania i róże i cała reszta :) 23:51, 22 lut 2012


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Do góry
EPODLAS napisał(a)
Aniu, jakie ty masz cudne róże, gdybym miała wybrać najładniejszą - nie umiałabym. Każda inna i każda piękna. Zgadzam się z tobą, jeżeli chodzi o użycie chemii w ogrodzie. Jak najmniej, no jeśli nie już wyjścia i jeśli to koniecznie. Ekologiczne opryski nieraz wymagają trochę pracy, ale warto się potrudzić. U mnie jak tylko pokrzywa urośnie na okolicznych pobliskich polach, gnojówka jest obowiązkowa. Nie tylko podlewam nią rośliny, ale rozcieńczam i opryskuję. W zeszłym roku zlikwidowałam mszycę,opryskałam wiele podejrzanych roślin. Na prawdę pomogło.


Na mszyce działa wiele rzeczy - cola, mleko (przy okazji i na mączniaka), ocet czy nawet zwykły prysznic, ale mocnym strumieniem wody.
Pokrzywa to złoty środek, ale trzeba mieć ją w okolicy i trzeba mieć gdzie zrobić gnojówkę. U mnie brakuje na razie zakamarków ogrodowych na takie rzeczy, brakuje mi drzew, które zasłoniłyby to czy tamto, dodatkowo dzieci wszystko ruszają i sprawdzają.
Polecam także mydło czosnkowe w płynie, nie tylko zabija mszyce, ale i przy okazji wzmacnia rośliny.
To bardzo dobry i niedrogi środek, jedna butelka przy mniejszej ilości róż wystarczy na cały sezon.
Ania i róże i cała reszta :) 21:34, 22 lut 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
Do góry
Aniu, jakie ty masz cudne róże, gdybym miała wybrać najładniejszą - nie umiałabym. Każda inna i każda piękna. Zgadzam się z tobą, jeżeli chodzi o użycie chemii w ogrodzie. Jak najmniej, no jeśli nie już wyjścia i jeśli to koniecznie. Ekologiczne opryski nieraz wymagają trochę pracy, ale warto się potrudzić. U mnie jak tylko pokrzywa urośnie na okolicznych pobliskich polach, gnojówka jest obowiązkowa. Nie tylko podlewam nią rośliny, ale rozcieńczam i opryskuję. W zeszłym roku zlikwidowałam mszycę,opryskałam wiele podejrzanych roślin. Na prawdę pomogło.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 00:38, 04 gru 2011


Dołączył: 29 gru 2010
Posty: 5909
Do góry
no to ja też pokażę moje kompostowniki...
najpierw miałam taki - ułożony przeze mnie z desek ( bez zbijania gwoździem)... tutaj na kompoście rosną sobie cukinie, ten kompost był z ubiegłego roku, teraz juz dawno wykorzystany w ogrodzie, w tym miejscu obecnie zwiozłam mnóstwo taczek lisci z drzew i bedzie powstawał taki kompost 'liściowy'


a teraz widoczne dwie następne 'komory' kompostownika zrobionego tej wiosny



a całość znajduje sie w jednej linii przy płocie

a na folii leży przywieziona przez sąsiada kurzenica ( tak nazywają nawóz kurzy) a w pojemniku 'robi się' gnojówka z pokrzyw
...taki mam tutaj 'zakład produkcyjny' , aha, kompost 'robi się sam' tzn nie dodaję żadnych środków przyspieszających proces jego powstawania
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies