Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "gnojówka"

Naturalne nawozy do ekologicznego ogrodu 23:07, 01 cze 2012


Dołączył: 13 lip 2011
Posty: 1013
Do góry
Ja robie tak: (1 kg pokrzyw zalewam 10 l wody ) zaczynam używać, aż przestanie fermentować( pienić się)po około 2 tygodniach, rozcieńczam ją na oko do konsystencji lekkiej herbaty- tym raczej nie przenawozisz.Można również zalać 1 kg ziela gorącą wodą - 5 l i po 24 godzinach opryskać na mszyce( o tym pisała Danusia)ja tą miksturą również nawoziłam doglebowo,nie chciało mi się czekać, aż gnojówka sfermentuje, nie wiem czy dobrze czy źle ale roślinom nie zaszkodziło Ja podlewam 2 lub 3 razy w sezonie.
Mój 4 arowy azyl... 20:45, 17 maj 2012


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
Celina napisał(a)


Dzięki Basiu nawóz mam z pokrzyw tzn. fermentuje teraz

To doskonała gnojówka, nie tylko do podlewania, ale i do oprysków! Oczywiście mocno rozcieńczona!


A fiołkami nie pachnie niestety!.capi jak jasny gwint

Ale skuteczna!))
Mój 4 arowy azyl... 12:40, 17 maj 2012

Dołączył: 21 lut 2012
Posty: 4816
Do góry
barbara_krajewska napisał(a)

Dzięki Basiu nawóz mam z pokrzyw tzn. fermentuje teraz

To doskonała gnojówka, nie tylko do podlewania, ale i do oprysków! Oczywiście mocno rozcieńczona!


A fiołkami nie pachnie niestety!.capi jak jasny gwint
Mój 4 arowy azyl... 23:59, 16 maj 2012


Dołączył: 30 sty 2011
Posty: 18912
Do góry
monteverde napisał(a)
Dzięki Basiu nawóz mam z pokrzyw tzn. fermentuje teraz

To doskonała gnojówka, nie tylko do podlewania, ale i do oprysków! Oczywiście mocno rozcieńczona!
Wywary, odwary, napary i gnojówki do opryskiwania roślin 13:09, 15 maj 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Do góry
wawik napisał(a)
3 garście na 10 litrów i tagedia?
Ja daję 30 garści [a dokładnie to ładuję pełne wiadro pokrzyw i zalewam wodą] i to dopiero jest gnojówka. Pryskam tym w rozcięczeniu 1/2 Tak samo z podlewniem. Pozostałości wysypuję pod krzewy. Teraz 2 wiadra 20-to litrowe pracują na 3 zmiany.

no to już nie wiem, jedni mówią, żeby rozcieńczać w stosunku 1:10 inni 1:2, a jeszcze inni 1:5, a garście były duże. Ale dobrze, czuję się już uspokojona, bo jak wczoraj w nocy o tym rozcieńczaniu przeczytałam, to nie mogłam dospać do rana, żeby mamę zapytać czy rozcieńczała
Wywary, odwary, napary i gnojówki do opryskiwania roślin 12:44, 15 maj 2012


Dołączył: 15 lip 2011
Posty: 468
Do góry
3 garście na 10 litrów i tagedia?
Ja daję 30 garści [a dokładnie to ładuję pełne wiadro pokrzyw i zalewam wodą] i to dopiero jest gnojówka. Pryskam tym w rozcięczeniu 1/2 Tak samo z podlewniem. Pozostałości wysypuję pod krzewy. Teraz 2 wiadra 20-to litrowe pracują na 3 zmiany.
Ogródek Hanusi po zimie 08:57, 15 maj 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Do góry
Haniu ratunku!!!!! Proszę Cię o pomoc bo obawiam się czy pół ogrodu mi nie spali!!!
Powiedziałam mamie o oprysku z pokrzywy i wczoraj zastosowała, ale bez rozcieńczenia, bo nie wiedziała, że to takie mocne będzie!!!!!!
3 garście pokrzywy zostały pokrojone i zalane zimną wodą w wiaderku 10 l. do pełna. Stało to 2 tyg. bez przykrycia i wczoraj mama popryskała wszystkie róże, katalpę, kalinę i wszystko co jej pod rękę podeszło Było to ok. 17 godziny, a w nocy był deszcz. Teraz też siąpi. Czy to możliwe, że on trochę zmyje oprysk? Jak długo muszę czekać żeby wiedzieć czy coś złego się dzieje? Błagam napisz mi co o tym sądzisz, bo jesteś na pewno w tym temacie ekspertką.
Wczoraj mama nie zamieszała przed użyciem, zebrała z wierzchu i mówi, że nigdy tego nie przykrywała i nigdy nie było bąbelków. Czy to możliwe, że gnojówka nie zrobiła się mocna jeśli nie była przykryta? Śmierdziało bardzo. Może to nie sfermentowało i dzięki temu rośliny przeżyją? Bo przecież przedwczoraj padał deszcz, więc i on może to trochę rozcieńczył, zwłaszcza na wierzchu. Dziś rośliny wyglądają jakby nic się nie działo, ale to chyba jeszcze za wcześnie?
Wywary, odwary, napary i gnojówki do opryskiwania roślin 08:35, 15 maj 2012


Dołączył: 20 sty 2012
Posty: 1520
Do góry
Ratunku!!!!!
powiedziałam mamie o oprysku z pokrzywy i wczoraj zastosowała, ale bez rozcieńczenia bo nie wiedziała!!!!!!
3 garście pokrzywy zostały pokrojone i zalane zimną wodą w wiaderku 10 l. do pełna. Stało to 2 tyg. bez przykrycia i wczoraj mama popryskała wszystkie róże, katalpę, kalinę i wszystko co jej pod rękę podeszło Było to ok. 17 godziny, a w nocy był deszcz. Teraz też siąpi. Czy to możliwe, że on trochę zmyje oprysk? Jak długo muszę czekać żeby wiedzieć czy coś złego się dzieje? Błagam niech ktoś coś napisze
Wczoraj mama nie zamieszała przed użyciem, zebrała z wierzchu i mówi, że nigdy tego nie przykrywała i nigdy nie było bąbelków. Czy to możliwe, że gnojówka nie zrobiła się mocna jeśli nie była przykryta? Śmierdziało bardzo. Może to nie sfermentowało i dzięki temu rośliny przeżyją?
Owocowo-warzywno-ozdobny bałagan - czyli o tym jak wcisnąć kolejną roślinkę do mojego ogródka 09:39, 14 maj 2012


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
Do góry
Hej Karolina,
ta gwiazdka (pewnie z Twojego nieocenionego targu? ) jest prześliczna! Pamiętam takie szkło w szybach w drzwiach...
Następna ozdoba, która mi się spodobała: pergole z wikliną! Poproszę o linka
Krzewy owocowe - jakie dorodne, no no no
Bukszpany... never ending story. Ja wczoraj swoje nowe kulki z Auchan pryskałam Karate, bo zauważyłam, że listki są pozwijane i żółto-obrzeżone - to pewnie miodówka. Te kopane 300 sztuk kupowane przez Allegro na szczęście się przyjęło i ma nowe przyrosty, ale ma też pojedyncze suche gałązki, które będę ciachać. Bukszpany od Babci wyglądają coraz gorzej, ale pojawiły się też pojedyncze nowe przyrosty, więc jeszcze jest nadzieja. Czekam aż zrobi się gnojówka-pokrzywówka i bardzo liczę na jej magiczne właściwości
Pozdrawiam!

P.S. Ja też dostałam swoje trzy numery z Muratora i uważam, że pismo jest rewelacyjne - przeczytałam od deski do deski. Tyyyle interesujących mnie tematów i musisz przyznać, że tematyka wybitnie ogrodowiskowa!! "D
Ekologiczna uprawa tui 18:58, 09 maj 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Rosahumus, Biohumus i obornik granulowany można stosować.

Ponadto gnojówka z pokrzyw, a do sadzenia lub ściółkowania kompost z igieł sosnowych z korą, żeby odczyn był lekko kwaśny.
Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii) 15:03, 02 maj 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Marku, nastawiłeś gnojówkę.

Gnojówką po 2 tyg. też można pryskać, ale mój przepis był inny. To odwar.

Zalewałam gorącą wodą i dziś wieczorem po 24 godz będzie gotowy. Ten oprysk używa się bez rozcieńczania przeciwko mszycom i przędziorkom.
Teraz jest zielony a gnojówka zalewana zimną wodą jeszcze jest "wodnista".
Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii) 19:47, 01 maj 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Tu będzie gnojówka z pokrzyw do wzmacniania roślin



a tu oprysk na szkodniki



Naturalne zwalczanie szkodników (bez chemii) 19:47, 01 maj 2012


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77358
Do góry
Gnojówka z pokrzyw nastawiona w starej konewce. 1 kg liści zalany zimną wodą (10 l)



Robią się oba preparaty





Ania i róże i cała reszta :) 23:51, 22 lut 2012


Dołączył: 25 sty 2011
Posty: 5078
Do góry
EPODLAS napisał(a)
Aniu, jakie ty masz cudne róże, gdybym miała wybrać najładniejszą - nie umiałabym. Każda inna i każda piękna. Zgadzam się z tobą, jeżeli chodzi o użycie chemii w ogrodzie. Jak najmniej, no jeśli nie już wyjścia i jeśli to koniecznie. Ekologiczne opryski nieraz wymagają trochę pracy, ale warto się potrudzić. U mnie jak tylko pokrzywa urośnie na okolicznych pobliskich polach, gnojówka jest obowiązkowa. Nie tylko podlewam nią rośliny, ale rozcieńczam i opryskuję. W zeszłym roku zlikwidowałam mszycę,opryskałam wiele podejrzanych roślin. Na prawdę pomogło.


Na mszyce działa wiele rzeczy - cola, mleko (przy okazji i na mączniaka), ocet czy nawet zwykły prysznic, ale mocnym strumieniem wody.
Pokrzywa to złoty środek, ale trzeba mieć ją w okolicy i trzeba mieć gdzie zrobić gnojówkę. U mnie brakuje na razie zakamarków ogrodowych na takie rzeczy, brakuje mi drzew, które zasłoniłyby to czy tamto, dodatkowo dzieci wszystko ruszają i sprawdzają.
Polecam także mydło czosnkowe w płynie, nie tylko zabija mszyce, ale i przy okazji wzmacnia rośliny.
To bardzo dobry i niedrogi środek, jedna butelka przy mniejszej ilości róż wystarczy na cały sezon.
Ania i róże i cała reszta :) 21:34, 22 lut 2012


Dołączył: 03 lis 2011
Posty: 5549
Do góry
Aniu, jakie ty masz cudne róże, gdybym miała wybrać najładniejszą - nie umiałabym. Każda inna i każda piękna. Zgadzam się z tobą, jeżeli chodzi o użycie chemii w ogrodzie. Jak najmniej, no jeśli nie już wyjścia i jeśli to koniecznie. Ekologiczne opryski nieraz wymagają trochę pracy, ale warto się potrudzić. U mnie jak tylko pokrzywa urośnie na okolicznych pobliskich polach, gnojówka jest obowiązkowa. Nie tylko podlewam nią rośliny, ale rozcieńczam i opryskuję. W zeszłym roku zlikwidowałam mszycę,opryskałam wiele podejrzanych roślin. Na prawdę pomogło.
Kompost, kompostowanie i kompostowniki 00:38, 04 gru 2011


Dołączył: 29 gru 2010
Posty: 5909
Do góry
no to ja też pokażę moje kompostowniki...
najpierw miałam taki - ułożony przeze mnie z desek ( bez zbijania gwoździem)... tutaj na kompoście rosną sobie cukinie, ten kompost był z ubiegłego roku, teraz juz dawno wykorzystany w ogrodzie, w tym miejscu obecnie zwiozłam mnóstwo taczek lisci z drzew i bedzie powstawał taki kompost 'liściowy'


a teraz widoczne dwie następne 'komory' kompostownika zrobionego tej wiosny



a całość znajduje sie w jednej linii przy płocie

a na folii leży przywieziona przez sąsiada kurzenica ( tak nazywają nawóz kurzy) a w pojemniku 'robi się' gnojówka z pokrzyw
...taki mam tutaj 'zakład produkcyjny' , aha, kompost 'robi się sam' tzn nie dodaję żadnych środków przyspieszających proces jego powstawania
Ogród Grażki 19:35, 15 paź 2011


Dołączył: 19 sie 2011
Posty: 1191
Do góry
Grażynka, szczery podziw i gratulacje, na Twoich plecach taki ogród! Wykopanie dołu pod basen zamurowało mnie na dłuższą chwilę. Dzielna jesteś i naprawdę szkoda, że nie masz pomocników, ale wiadomo, nic na siłę.
Co do kretów, to szczerze współczuję, jakbym widziała ogród mojej mamy. Czego ona nie lała do kretowisk, stosowała wszystko co wymieniłaś a oprócz tego wodę śledziową, cierniste patyczki i różne inne dziwne rzeczy. W tym roku najbardziej skuteczna była gnojówka z pokrzyw bez rozcieńczania lana konewką w kretowiska, zrobiło się znacznie spokojniej.
Ogrodowe zawirowania 21:47, 08 sie 2011


Dołączył: 25 lip 2011
Posty: 353
Do góry
Remontując budynki chcieliśmy by nawiązywały do historycznych zabudować i wpasowały się w wiejski klimat. Kamień i cegłę oboje z M bardzo lubimy.
Joku, bardzo mnie cieszy, że doceniana jest cegła rozbiórkowa, ma tyle uroku w sobie.
Popcarol, zagospodarowany teren zajmuje ok. 40 arów, ale do zagospodarowania jest jeszcze ok 65 arów w tym staw.
W tym roku potrzeba była utworzenia warzywnika, wnuki potrzebują świeżych i zdrowych warzyw. W przyszłym roku warzywnik zostanie powiększony o dwa kolejne kwartały. Łatwo będzie stosować płodozmian. Ale ...... wcześniej trzeba uporządkować teren, poprzesadzać krzewy owocowe i nie tylko.


W widocznym w oddali pojemniku znajduje się gnojówka ze skrzypu, chyba przesadziłam z jej ilością ale tyle skrzypu jest dookoła, że tak jakoś wyszło, gdyby ktoś reflektował to bardzo proszę. Przed zimą nadmiar zostanie wylany na kompostownik. Wcześniej była robiona też gnojówka z pokrzywy ale została już spożytkowana do oprysków i podlewania (1:10), skrzyp 1:5.

W ogrodzie warzywnym jest też szopka, na którą mam plan.

Zielono mi! 12:55, 07 cze 2011


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Do góry
faktycznie macie rację co do Crocosmii w tamtym roku bardzo słabo w ziemi mi kwitła a w tym jest w donicach w ziemi, ale nie wychodzi( u Grażki surfinie w kotle a u mnie gnojówka z pokrzywy) dobre, jak ja wykorzystam tez czymś obsadzę)
Nasz mały świat 17:17, 21 maj 2011


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Do góry
Viki,pogoniłaś już mszyce z róży?

Moje róże jeszcze nie kwapią się do kwitnienia,może za kilka dni coś zobaczę,ja swoje mszyce pogoniłam w piątek.No i powtórzyć trzeba będzie oprysk.
Gnojówka z pokrzyw już fermentuje.Będę lać,tylko muszę wtedy,kiedy mniej ludzi na działkach w pobliżu ,bo wonia na kilometr.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies