Jesteś mistrzynią ! We wszystkim, w kompozycjach roślinnych, tworzeniu klimatu, nawet w układaniu głazów/kamieni w ogrodzie. Ja mam kilkanaście sporych, ale nie wiem co mam z nimi zrobić, narazie schowałam za kompostownikiem, żeby mi nikt nie ukradł . I jak do mistrzymi, mam do Ciebie pytanie/prośbę. Posadziłam m swoim ogródku (pustym na razie, chociaż jest juz tu ponad 100 roślin) trzy brzozy doorenbos z nadzieją na utworzenie w przyszłości zagajnika. Teraz jest jeszcze pusto i nieciekawie to wygląda, ale wiem, że będę musiała jeszcze coś dosadzić. Nie wiem jaki kształt nadać rabacie (łezka/ owal??), czy dołaczyć ją do nasadzeń na granicy działki czy oddzielić kamienną ścieżką, żeby wokół można było przejść. Poza tym jakoś nie podoba mi się układ w jakim posadziłam drzewa. Miało byc nieregularnie, ale wyszło jakby w trójkącie równoramiennym (około 2 m od każdego drzewa). Chcę jakoś rozbić tę geometrię poprzez nasadzenie jeszcze dwóch brzóz i innych roślin. Mogłabyś mi coś zasugerować Asiu? To nie pilna sprawa, mam dużo ważniejszych rzeczy na głowie teraz, ale to miejsce z brzozami to głowny punkt ogrodu (widok z tarasu i sypialni ) Strona 38 i 46. Dziękuję z góry

Jak ogród naturalistyczny, to żywotniki szmaragd raczej średnio pasują, zwłaszcza w takim szpalerze przerywanym dereniami. Nie wiem jaki chcesz efekt osiągnąć, będziesz coś przed dosadzać, robić szerszą rabatę ? Szkoda, że nie zdecydowałaś się na świerki serbskie, żywotniki jednak nie dadzą takiego efektu, bryła budynku sąsiada nadal bije po oczach i dominuje w ogrodzie i niestety tak będzie jeszcze długo. Mały świerk Nana nie zdominuje tej bryły wg mnie. Jak naturalistycznie, to raczej brzozy (widzę że masz je za płotem), przy tym nie te pospolite, ale ogrodowe dorenboos, czy fascination podsadzone np. dereniami, które lubisz i trawami, miskantami, czy lepiej trzcinnikami. Ważne jaką masz ogólną koncepcję ogrodu, gdzie widzisz rabaty o jakim kształcie, potem zapełnisz je stosownymi roślinami, w określonym stylu. Uwierz mi, mieć koncepcje to podstawa, ja jej nie miałam przez wiele lat i płaczę z tego powodu gorzko. Czasami jak się ma dobrą koncepcję, a kasy nie, to warto też poczekać na tą kasę...
To takie moje przemyślenia, może nietrafne... Pozdrawiam

Jesteś mistrzynią ! We wszystkim, w kompozycjach roślinnych, tworzeniu klimatu, nawet w układaniu głazów/kamieni w ogrodzie. Ja mam kilkanaście sporych, ale nie wiem co mam z nimi zrobić, narazie schowałam za kompostownikiem, żeby mi nikt nie ukradł . I jak do mistrzymi, mam do Ciebie pytanie/prośbę. Posadziłam m swoim ogródku (pustym na razie, chociaż jest juz tu ponad 100 roślin) trzy brzozy doorenbos z nadzieją na utworzenie w przyszłości zagajnika. Teraz jest jeszcze pusto i nieciekawie to wygląda, ale wiem, że będę musiała jeszcze coś dosadzić. Nie wiem jaki kształt nadać rabacie (łezka/ owal??), czy dołaczyć ją do nasadzeń na granicy działki czy oddzielić kamienną ścieżką, żeby wokół można było przejść. Poza tym jakoś nie podoba mi się układ w jakim posadziłam drzewa. Miało byc nieregularnie, ale wyszło jakby w trójkącie równoramiennym (około 2 m od każdego drzewa). Chcę jakoś rozbić tę geometrię poprzez nasadzenie jeszcze dwóch brzóz i innych roślin. Mogłabyś mi coś zasugerować Asiu? To nie pilna sprawa, mam dużo ważniejszych rzeczy na głowie teraz, ale to miejsce z brzozami to głowny punkt ogrodu (widok z tarasu i sypialni ) Strona 38 i 46. Dziękuję z góry

Jola, tylko się nie zrażaj! Historia mojego ogrodu zaczynała się podobnie, pole porośnięte nie wiadomo czym, pełno gruzu, śmieci. Do dzisiaj znajdujemy "skarby" w ziemi a ogród tworzymy piąty rok.
Życzę powodzenia i zapału bo efekty Waszej pracy będą Was podbudowywać.
A na marginesie, jakie ogrody podobają Ci się najbardziej? Pytam o styl, charakter.

Róże lawendy rodek super Juki u mnie nie chcą rosnąć Coraz ładniej też mam taką wygiętą brzozę od wiatru Pozdrawiam

BUkszpany i brzozy po cięciu

i bonica , która oszalała, zeżre mi magnolię....

Jaguś niech sobie piją tyle wody ile chcą, ale urody nikt im nie odmówi . Masz tyyyyle miejsca na inne rośliny, że niech sobie rosną zdrowo . Jak byłam małą dziewczynką to huśtałam się na gałęziach takich wierzb

Mospilan i Topsin też u mnie aktualnie na topie. Topsinem cisy i świerki traktowalam, a Mospilanem brzozy bo mszyce je zaatakowały. A teraz czekam na wylęg misecznika, ale opryskiwacz juz czeka w pogotowiu. Larwa wylezie, a ja ją łup... W zasadzie nic innego nie robię tylko walczę ze szkodnikami