Byłam na śląskiej giełdzie kwiatowej.
Były śliczne dość spore hakone, 2 odmiany, i ML, ale trzeba było kupić minimum 6 szt (mała paletka), a kosztowały po 10 zł. Nie kupiłam. Hortki Great Star nikt nie miał.
Na otarcie łez kupiłam hortensję Sundae Fraise, 1 szt, za 18 zł. I trzmielinę zielono-żołtą dość wysoko szczepioną, za 20 zł.
Róże były cudne, odm. Renaissance, po 20 zł wysokie kwitnące krzewy. Wybrałabym przynajmniej 2, ale obeszłam się smakiem - bo mam 5 krzaków w doniczkach i zero miejsca na nie

Jeżówek były marne resztki, też trzeba było kupić min 6 lub 8, a zero wyboru i żadnych pełnych, więc nie kupiłam.
Różowo owocowej borówki nikt nie miał - to nowość.