Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "kompostownik"

Tajemniczy Ogród 15:48, 13 maj 2019


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Do góry
Makusia napisał(a)
Ależ Ci zazdraszczam powiększenia areału! Jakże ja bym chciała mieć choć 5 metrowy pasek- nie na bramki może, ale na warzywnik, na domek ogrodnika tudzież graciarnię wszelaką
Brawo! Słuszna decyzja!

Plany mam podobne Rabat mam dość. Myślę o powiększeniu plantacji borówki amreykańskiej, bo rosną u mnie rewelacyjnie, a chłopaki lubią. Warzywnik też powiększę i wreszcie zrobię przyzwoity kompostownik, bo stary wepchnięty za drewutnię był irytująco niedostępny. No i marzy mi się przy stojącej drewutni jakiś stoliczek gospodarczy A, i wreszcie wiata na samochody z rowerownią powstanie
Ogrodowo zakręcona. 11:56, 13 maj 2019

Dołączył: 11 maj 2018
Posty: 2417
Do góry
Dla przypomnienia tył:



Po prawo garaż. Za garażem kompostownik, warzywnik.

Za trawnikiem i placykiem z kostki rabata i mini sad (2 jabłonie, czereśnia, śliwa.

Majówka na Majówce 11:54, 13 maj 2019


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 2671
Do góry
hankaandrus_44 napisał(a)
Jak nie wyrzucałaś, jak tak. A chleb, kalafior? Takich na odległy kompostownik nie trzeba wyrzucać. Jak masz chleb, to go rozmocz, i podlej rośliny, a warzywne najlepiej pod już przekompostowaną warstwę schować, żeby nie kusiły. Albo gnojówkę z nich zrobić.
Takie rzucone na pryzmę luzem, myszy i szczury zwabiają jak nie wiem co.

Miłego tygodnia.

Gdziekoliwek czytam o kompostowaniu (nawet w tym artykule Danusi kompost w ogrodzie )
jest napisane, żeby odpadki roślinne wrzucać na kompost (przecież nawet zakryte w pryzmie i tak wydzielają zapach). Haniu, z całym szacunkiem, dziękuję za rady ale zależy mi raczej na podpowiedzi jak sobie poradzić w obecnej sytuacji. Myszy i nornice były i są wszędzie wokoło na polach więc to mnie nie dziwi i nie przeraża, szczur może nie jest ohydny ale jest już większym zagrożeniem stąd moja prośba o pomoc.
Majówka na Majówce 11:07, 13 maj 2019


Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7442
Do góry
Jak nie wyrzucałaś, jak tak. A chleb, kalafior? Takich na odległy kompostownik nie trzeba wyrzucać. Jak masz chleb, to go rozmocz, i podlej rośliny, a warzywne najlepiej pod już przekompostowaną warstwę schować, żeby nie kusiły. Albo gnojówkę z nich zrobić.
Takie rzucone na pryzmę luzem, myszy i szczury zwabiają jak nie wiem co.

Miłego tygodnia.
Sezon 2017 u Hanusi 18:33, 12 maj 2019


Dołączył: 10 lut 2017
Posty: 7442
Do góry
Ja, niestety, wiaderkiem na kompostownik muszę swoje donieść. Ale już jestem po największej robocie, teraz tylko kosmetyka.
Ogród do odnowy 11:53, 07 maj 2019


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10987
Do góry
Makusia napisał(a)
Kupiłam tojeść do doniczek. Jesienią zawartość doniczek wywaliłam na kompostownik. Na wiosnę tojeść tętniła życiem, więc wsadziłam pod brzozy. Ja ją uwielbiam za ten kolor! jeszcze mi nie przeszkadza, ale muszę jej oddać, że jak na warunki, w których przyszło jej żyć radzi sobie wybornie


to tak jak i u mnie. tojescie uwielbiam, jednak zdecydowanie wole zieloną niż aurea i chyba tej zóltej powoli zaczne sie wyzbywac i posadze zieloną. u siebie zazwyczaj mam ja na skarpkach, przy oczku tam gdzie ciezko wysypac korę a one swietnie zadarniaja i przytrzymują wilgoć
Ogród do odnowy 09:51, 07 maj 2019


Dołączył: 24 mar 2016
Posty: 7692
Do góry
Kupiłam tojeść do doniczek. Jesienią zawartość doniczek wywaliłam na kompostownik. Na wiosnę tojeść tętniła życiem, więc wsadziłam pod brzozy. Ja ją uwielbiam za ten kolor! jeszcze mi nie przeszkadza, ale muszę jej oddać, że jak na warunki, w których przyszło jej żyć radzi sobie wybornie
Hortensjowo 22:32, 06 maj 2019


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8611
Do góry
Kompostownik miałby być w najszerszym miejscu za ścianą z cisów, ale może to inaczej wygląda na rysunku, jeszcze inaczej w dużym, dobrze zaprojektowanym ogrodzie a zupełnie inaczej w rzeczywistości - czyli w moim małym ogrodzie. Chyba skończę kombinować i zacznę sadzić cisy wg pierwotnego pomysłu Asi.
Ale totalnie nie mam pomysłu na posadzenie grabów na takiej krzywej rabacie i to mnie strasznie blokuje.
Hortensjowo 22:27, 06 maj 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do góry
A gdzie miałby być ten kompostownik?
Szczerze Ci powiem, że wydaje mi się, że masz za mały ogródek na takie eksperymenty. No bo zobacz ile tracisz miejsca na rabatach.
Generalnie pomysł jest bardzo fajny, ale nie jestem przekonana, że do zastosowania w Twoim ogrodzie. Oczywiście na żywo sama jesteś w stanie najlepiej to ocenić.

Ja nie mam takiego oka do rysunków jak Asia, jak ona tu zajrzy to niech się wypowie.
Hortensjowo 21:44, 06 maj 2019


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Do góry
Helen tak patrzę na ten plan i nie umiem sobie tego wyobrazić. Jeżeli już to jakoś bym wydzieliła taki kąt w lewym górnym rogu, bo tam najwięcej miejsca, ale z kolei rośnie tam drzewo. Czy za tym drzewem kompostownik Ci się zmieści? Żeby swobodnie wjechać taczką, wybrać kompost, przerzucić to jednak potrzeba trochę miejsca. Masz inny pomysł?
Hortensjowo 21:21, 06 maj 2019


Dołączył: 03 mar 2019
Posty: 8611
Do góry
Asia (lub inne osoby), a oglądałaś dzisiejszy odcinek Mai w ogrodzie? Tam Danusia posadziła żywopłot z cisów równolegle do wyznaczonych linii rabat a jednocześnie pod pewnym kątem do nierównej działki? Te nierówności podobne jak u mnie. Może taki żywopłot zrobię, a nie blisko płotu? Wtedy można by było gdzieś za żywopłotem schować kompostownik.
To takie moje przemyślenia.
I bardzo mi się podobały kompozycje Danusi w tym ogrodzie, chyba część zgapię do siebie, zwłaszcza, że mam podobne rośliny...
Ogród od początku. 16:13, 03 maj 2019

Dołączył: 19 paź 2018
Posty: 71
Do góry
Kasiu, dziękuję za odpowiedź.
Jaki ogród mi sie marzy ? Bardzo podoba mi się ogród z lustrem.
Pól nocy czytalam wątek o tym ogrodzie, przez drugą połowę nie mogłam spać z wrażenia. I tak załapałam "tego bakcyla".
Ciekawe, czy Pani Danusia ma świadomość, jaki ogromny wpływ wywiera swoimi pieknymi realizacjami na takie osoby jak ja. Czyli "zielone" w sprawach ogrodowych.
Czy mi się uda stworzyć piękny ogród -nie wiem, mam nadzieję.
Ale po przeczytaniu wielu wątków, obejrzeniu realizacji pieknych ogrodow od podstaw, pojawia się ochota na coś wiecej i jeszcze wiecej. W swoim ogrodzie.
A wracając do Twojej Kasiu odpowiedzi. Cisy dałam od strony polnocnej, gdyż szukałam roslin, które zajmą mało miejsca. A nie może to być bluszcz, choć bardziej by mi tam pasowal, gdyż nie chcę angażować sasiada w przycinanie.
A nie wiem, co innego moglo by tam pasować.
Kompostownik juz mam, kompost się robi

Jesli będziesz miała inne uwagi, to ja jestem chętna
Ogród od początku. 13:50, 03 maj 2019


Dołączył: 07 maj 2016
Posty: 10449
Do góry
Ja wytrawną ogrodniczką jeszcze nie jestem i w planowaniu mi marnie idzie ale przede wszystkim trzeba zacząć od pytania czy marzy Ci się bardziej nowoczesny ogród, czy romantyczny.. warto zaplanować miejsce na kompostownik, bo w ogrodzie bardzo Ci się przyda własny kompost, bo bez niego Twoje wszystkie nawet najpiękniejsze plany nasadzeń szybko stracą na urodzie z braku "pożywienia"

Czym kierowałaś się rozmieszczeniem poszczególnych "żywopłotów"? Np Cisa trochę szkoda za jagodami, lepiej w bardziej reprezentacyjnym miejscu.

Jak będę miała chwilkę, to jeszcze parę przemyśleń podrzucę ale fajnie, że masz pole do popisu! Trzymam kciuki i polecam poprosić Asię Makadamię z wątku Podmiejski ogródek o pomoc w wyznaczeniu rabat

Wzgórze chaosu 10:04, 03 maj 2019


Dołączył: 13 cze 2017
Posty: 5025
Do góry
Dwa dni temu był pierwszy maja... Dla lata temu odszedł mój Tata...
1 maja - Święto Pracy, ale też dzień św. Józefa robotnika.
Mój Tata - Józek, całe życie ciężko pracował, robił to co kochał, budował z pasją i talentem, człowiek złota rączka. Tak sobie myślę, że 1 maja poszedł zbudować coś ważnego... i tego się trzymam... bo inaczej smutno bardzo...
Rok temu uciekłam do Włoch, aby nie myśleć... W tym roku byłam w domu, myślałam i wspominałam...
Ten nasz dom i ogród to była radość Taty. I ciężka praca. Zbudował go od podstaw, wymyślił stawek przy wejściu, posadził pierwsze drzewka. Całą resztę sadziłam już potem sama. Gdy zamieszkaliśmy w każdą sobotę przyjeżdżał Tata i wspólnie coś tam robiliśmy...
Odkąd go nie ma, przestałam lubić soboty...
Ale czas goi rany, które sam zadaje. To prawda. Znów lubię soboty.
Dwa dni temu 1 maja czułam ogromny smutek, ale też radość. Nie ma w nas zgody na odchodzenie najbliższych, ale musi przyjść pogodzenie...
Dlatego cieszę się, że jetem. Ze jest ten dom, ogromna pamiątka o którą dbamy.
1 maja cały dzień pracowałam na działce. Ten gen Józka robotnika na szczęście jest we w mnie Uwielbiam łopatę, uwielbiam mocno się zmęczyć i mieć poczucie, że coś zrobiłam.
Nie ma na moim wątku zdjęć z początków ogrodu. Założenie Wzgórza Chaosu nie było planowane. Dziś czuję, że jest ten moment, aby pokazać początek
Rok 1999 -2000. Przełom w kalendarzu, przełom w naszym życiu. Po sześciu latach małżeństwa rodzi się nasz pierwszy syn Dawid, kończy się budowa domu... Ogromny przełom, który cały czas trwa

Rok 1998 - kupujemy działkę i rozpoczynamy budowę domu. Działka leży na wzgórzu, na stoku północnym. Jest raczej długa i wąska. Wokół kilka domów i szczere pola. Podoba mi się to miejsce, mimo, że stromizna nieco przeraża
Tak wygladał wjazd na działkę.


A tak koniec pola. Działka ma 50 arów. Podzieliliśmy ją na dwie, dom został zbudowany na 20 arach. Pozostałe 30 udaję, że nie jest moje No dobrze, rośnie tam ogromna łąka, mam też duuuużo miejsca na kompostownik


Tata w swoim żywiole Ja też uwielbiam malować


Jest i dokumentacja przeboju polskiej motoryzacji Czerwony polonez wujka, taty był zielony Gruzowisko do dzisiaj mnie prześladuje. Ogólnie z całej działki na przestrzeni lat wykopałam kilkadziesiąt taczek gruzu Z cegieł zrobiłam nawet kiedyś obwódkę


Grunt wokół tarasu został wyrównany. Tego miejsca po latach żałuję najbardziej. Człowiek myślał wtedy o pracy a nie odpoczynku Dziś zrobiłabym większy taras, nieco zasłonięty od zachodniego wiatru, wręcz połączony z altaną, która gdyby była bliżej domu, byłaby częściej wykorzystywana. Niestety nie było wtedy tylu inspiracji co teraz.


Zima 1998/99. Dom dostał okna i zaczęły się prace w środku. Naturalne zagłębienie które powstało, latem zostanie wykorzystane na oczko wodne


Południowa skarpa została wyrównana.



Moja bajka 09:56, 03 maj 2019


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Do góry
vita napisał(a)


Genialne

Mam też fazę na wynoszenie z piwnicy i kombinowanie. Praca nad warzywnikiem postępuje, ten zielnik boski! Zawsze miałam problem z ziołami w ziemi. U Ciebie w pojemnikach i na wysokości oczu, no to jest pomysł!
Ale kompostownik taki malutki?

Dzięki Wiki, to bardzo miłe i motywujące. Fajnie zrobić z pozornie nieprzydatnych rzeczy coś przydatnego. Kompostownik nie taki mały- 650l.
Moja bajka 09:35, 03 maj 2019


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4624
Do góry
Katkak napisał(a)
a gdy się nieco bardziej nastrojowa można się natknąć na...


Genialne

Mam też fazę na wynoszenie z piwnicy i kombinowanie. Praca nad warzywnikiem postępuje, ten zielnik boski! Zawsze miałam problem z ziołami w ziemi. U Ciebie w pojemnikach i na wysokości oczu, no to jest pomysł!
Ale kompostownik taki malutki?
Moja bajka 20:35, 02 maj 2019


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Do góry

emuś kompostownik sobie kupił i obecnie doktoryzuje się z kompostowania. Frajdę ma jak dziecko. Nie powiem i ja się cieszę. Przyda się baaardzo kompościk


Kompost, kompostowanie i kompostowniki 21:56, 01 maj 2019


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9155
Do góry
przez to "chyba" nie zasnę i spać nie będę do czasu kiedy warzywa urosną

a że to wątek o kompoście to napiszę jeszcze tylko (dla niedouków i niedowiarków takich jak ja), że WARTO
sama jestem w ciężkim szoku jak to się ładnie wszystko przerobiło, choć nie do końca wierzyłam, że coś z tego rzucania odpadów organicznych na pryzmę będzie
w tym sezonie mam obiecany kompostownik z prawdziwego zdarzenia
Dżdżownice kalifornijskie 20:38, 01 maj 2019


Dołączył: 22 cze 2012
Posty: 753
Do góry
Maćku ja ostatnio zakładałam kolejny kompostownik - dno zawsze otwarte, a dla zabezpieczenia przed kretem można dno wyłożyć siatką na krety albo agrowłókniną tak żeby woda odpływała. Pamiętam że bodajże sonka miała taki kompostownik jak ty ale chyba jakiś odpływ wody z niego miała. Pozdrawiam!
Stwórz ze mną mój ogród 12:39, 01 maj 2019


Dołączył: 24 maj 2017
Posty: 280
Do góry
Agi2006 napisał(a)
Grabowa z sesleriami cud miód. W ogóle mi się u Ciebie podoba. Domek nowoczesny , fajna elewacja. W ogrodzie linie proste. U Ciebie pęcherznice w szpalerze tak jak i u mnie choć ja mam bordowe diabolo. Rzadko się je stosuje tu na ogrodowisku. O kosodrzewinach też u siebie myślę. mam kilka i jak na razie bezproblemowe. mus kupić i obsadzić studnie. Pozdrawiam.


Miód to lejesz mi na serce tak pisząc ;-* z sesleriami tam gdzie tetknięte patyczki będą liatrty kłosowe i jeżówki jeżeli coś z nich urośnie.
Kratką zasłania kompostownik i lukę między moją chatką a blaszakiem sąsiada i już mi się bardzo ten efekt podoba po maluję ją na szaro i posadzkę clematisa tego co kupiłam. I myślę że kiedyś jak ten ogród dojrzeje będzie tu pięknie. Wiem właśnie, że idę trochę pod prąd sądząc mało popularne rośliny na Ogrodowisku ale mam też klasyki czyli graby jeżówy i seslerie w wolnej chwili z chęcią do Ciebie zajrzę tylko mam teraz rodziców i wszyscy patrzą na mnie z ukosa że w komórce siedzę więc kończę :-*

Pochwalę się jeszcze zdjęciem z kosmosu na nasz dom z zeszłycg wakacji ale podoba mi się! Fajnie te rabaty z góry wyglądają
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies