oj tam moze ulewne deszcze, zalane, nieprzejezdne ulice go zatrzymaly...ale za chwile na pewno sie pojawi!!!!!!!!
Ana tylko spokoj nas uratuje a wiec glowa do gory...i czekaj, a potem do poki nie skonczy z domu nie wypuszczaj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
trzymam kciuki i bede zagladac i wyglac postepow w pracach...
sciskam mocno i buziaki dla wszystkicj czlonkow rodzinki
Jula - no właśnie! M obesrwując robotę fachowca żałuje, że nie zaczął tego robić sam - a ma dryg, potwierdzam ale już "po ptokach"
Dzieciaki szaleją od rana w domu, chyba im założę kalosze i puszczę na trawę
z wakacjami myslimy, siostra nie może zabrać Luki dosiebie, ale może codziennie przychodzić i ją wyprowadzać...tylko czy to jest rozwiązanie? Teściowie nie wezmą, bo to oni swego czasu oddali ją na zakład (no comments!), moi rodzice całymi dniami w pracy...ale kombinujemy
Asia, Aga - oby było jak mówicie i ogródek i dom ocalał po zamieszkaniu z nami Luki Dzieciaki nie moga się doczekać
M zadeklarował poranne wyprowadzanie przed wyjazdem do pracy, czyli pobudkę o 6 mogę sobie darować
Deski legarowe już są, pierwsze 5 desek tarasowych też już na miejscu
A ja "obrabiam" biuro - mam silne postanowienie ogarnięcia tego pokoju w tym tygodniu, półki gotowe do malowania, konczę robić lampę i jeszcze milion innych rzeczy do zagospodarowania
Witam, bardzo proszę o opinię, pomoc i radę w sprawie mojego skrawka przed domem.
Chciałabym:
1) odsłonić wejście do domu, które jest stosunkowo wysoko do pobliskich domów (te kratki z różami trochę mnie wkurzają ) i złagodzić kostkę,
2) martwi mnie lewa strona domu pod oknem (mała skarpa), którą myślę wyrównać i coś-nie wiem co posadzić? ma tam być jeszcze po łuku mała ścieżka też z ...kostki
3) chciałam też osłonić się przed sąsiadem z lewej str.i wsadzić coś przy samym murku obok kratki z różą np,głóg ?
4) może przesadzić magnolię gdzieś bliżej prawej strony...przy tawułkach? aby osłonić taras...
5) uzupełnić luki-np.przy panelu, obrzeża, może usunąć pięciorniki pod klonem i w to miejsce jakieś kule zimozielone?
pod śliwą też mi coś nie gra tam jest pięciornik a przed nim szczepiony iglak....
Widziałabym chętnie rododendron(y), oczywiście żurawki i bukszpan, tylko nie wiem gdzie..
Bardzo będę wdzięczna za uwagi i sugestie i pomysły, jak widać w 7 zdjęciach cały ogród ...olbrzymi ... no i problem...
Dzięki Sylwia że zaglądasz
Wczoraj mnie cały czas wywalało z Ogrodowiska i nie mogłam nic napisać.
Spróbuje ustawić tak jak proponujesz - wydaje mi że będzie ładnie bo o taki efekt mi chodzi aby te czerwone łodygi zimą przebijały się miedzy brzózkami.
Co do przedniej rabaty - Rh na pewno nie, to miejsce już dla hortensji.
Swierk Glauca Globosa - nie urośnie za duży? widziałam ze ostatnio go sadziłaś.
Te luki przed bukszpanem - no nie pomyślałam aby tak to rozwiązać - tylko jak to zrobić aby komponowało sie z druga strona (gdzieś na poprzedniej stronie chyba zdjęcia powinny być)
Runianka - muszę bliżej jej sie przyjrzeć skoro mówisz ze u ciebie na patelni rośnie..
niewyburzony stary wiatrołap i ogólną nędzę estetyczną otoczenia
Że co proszę?Gdzie stary....gdzie nędza ? Brrr ... czym ja niewidoma? Pytam się?
Bo to co widzę wprawia mnie w osłupienie!!!
Żywopłot z bukszpanów rewelacyjny i jak idealnie strzyżony!!!
A te boskie hortensje,wylewające się z "zielonych ram" to widok bezcenny...
I rzecz najważniejsza- uwielbiam Twoje donice "made by hand" zamiast barierki na schodkach - a stożki to już giganty - piękny materiał na świąteczną dekoracje
No Konstancjo - idziesz jak burza
Na zakończenie znalazłam takie przysłowie ...spodobało mi się
Jeśli chcesz być szczęśliwy przez chwilę - napij się wina, jeśli chcesz być szczęśliwy przez rok - ożeń się, jeśli chcesz być szczęśliwy przez całe życie - zostań ogrodnikiem.
w poniedziałek rano okupuję NZOZ i walę do specjalistów ... potrzebuję okulisty bo połowy z tego co napisałaś ja nie wiedzę ... ... neurologa bo mam jak nic luki w pamięci aktualnej z tą przeszłą jako tako ... kardiologa bo mi serce rośnie, że coś się zmienia i gastrologa ... a to skutek uboczny od patrzenia na te Wasze cudniaste rabaty ... zżółć zalewa mi już istotę szarą ...
zaczynając od poczatku rabaty czyli jak na zdjęciu od prawej do lewej
(dereń i magnolia już posadzone)
(szczodrzeniec i krzewuszka juz posadzone)
i tu mnie zaćmiło nic mi do głowy nie przychodzi - złotlin i tamaryszek posadzone
szczodrzeniec pomarańczowy posadzony, tawlina jeszcze nie, wczesniej był perukowiec podolski bordo - przemarzł, potem drugi tez przemarzł, ale je zostawiłam i oba odbiły (denerwujące krzaczory ale jakie piękne)
co wy na te moje nieudolne plany (kredki pozyczyłam od córki - pojechała na wakacje a druga spała to se gryzmoliłam) chciałam zapełnić istniejace luki i połączyć kolorystycznie juz istniejace nasadzenia
prosze zweryfikujcie, czy rośliny się nie zasłaniaja na wzajem, a może zostawiłam im za mało miejsca, może cos wymienić, albo cos jest mało trwałe i nie przetrwa zimy
Bogdzia - bardzo dziękuję za odwiedziny ..... Spadek terenu posiada jedak swoje walory Natomiast dążę jednak do osłonięcia się z każdej możliwej strony z różnych przyczyn Dużym plusem spadku terenu jest to , że pomimo osłonięcia wysokimi roślinami , nie zasłonię sobie jednak panoramy lasu !!! pozdrawiam
Seba - wiem , że hortensje poszybują , tego na zjęciu nie widać ale mam tam jeszcze cztery wolne luki dosyć znaczne , choć Twoja sugestia warta zastanowienie dlatego jeszcze się wstrzymam , bo jak się skulę w tym miejscu kiedyś do plewienia to już mnie nikt nie znajdzie .... hmmm może to i dobry pomysł ?
A tutaj wklejam instruktaż Danusi jak się zabrać za cięcie cisów
Tłumaczę przy pomocy prostego schematu wyrysowanego tym co mam pod ręką.
Chodzi o to, że jeśli masz zbyt wąski albo nieforemny okaz i chcesz otrzymać z niego stożek, to za nic nie otrzymasz, to rozumie każdy, bo widzisz że mu brakuje do stożka dużo.
Wtedy szarakuła podwiązujesz, dosadzasz mu luki z boku, ale rozumnie żeby uzupełnić tam gdzie brakuje, dobierasz przy tym specjalnie okazy małe, dostawiasz i przymierzasz. Jak już podsadzisz (czyli dosadzisz pod spodem cisa) docinasz wszystko w stożek.
Dzisiaj te dwie luki między pęcherznicą a tują wypełniły wczoraj kupione magnolie - kupiłem stellatę i Susan - wybrałem najładniejsze okazy nawet nie zerkając na odmiany - tylko nie wiem jak będzie wyglądać biała magnolia na tle białej ściany??
Mam też nowe kanciki
Hortensje ogrodowe - ciekawe jaki będzie ich kolor???
Danusiu kochana, w tym roku na ogród spadają iście plagi egipskie. Gdy już otrząsnęłam się ze strat pozimowych , podzieliłam to co dało się podzielić żeby zapełnić luki , powróciłam do roślin jednorocznych ( powinny zakwitąć za miesiąć nasturcje, aksamitki,astry, ..), zakwitły piwonie i róże i zrobiło się nareszcie ładnie to przyszły deszcze i zniszczyły kwiaty. Dzisiaj wycięłam zbrązowiałe kwiaty piwoni i róż (4 pełne wiadra) i to jeszce nie wszystkie.
Tylko róże pnące rosnące pod dachem wyglądają dobrze.
Martek, a czego Ty się uczysz? co to za szkoła? bo ja chętnie jeszcze bym do jakiejś pochodziłą
teraz dopiero człowiek czerpie satysfakcję z nauki , jak czasu na nią nie ma, a luki wyłażą....eh
Aniu szkoła potrzebna mi była na ratowanie resztek szarych komórek.Taki trening niezbędny jak się większość doby w kuchni,ogrodzie i z dziećmi przebywa ))))))))
wiem o czym mówisz! szare komórki trzeba ćwiczyć, inaczej ...zamieają 'brawo!
Ale wiesz nie wiem czy coś mi to dało i czy jestem mądrzejsza ))))))))))))))))))))))))))))))))
Martek, a czego Ty się uczysz? co to za szkoła? bo ja chętnie jeszcze bym do jakiejś pochodziłą
teraz dopiero człowiek czerpie satysfakcję z nauki , jak czasu na nią nie ma, a luki wyłażą....eh
Aniu szkoła potrzebna mi była na ratowanie resztek szarych komórek.Taki trening niezbędny jak się większość doby w kuchni,ogrodzie i z dziećmi przebywa ))))))))
wiem o czym mówisz! szare komórki trzeba ćwiczyć, inaczej ...zamieają 'brawo!
Martek, a czego Ty się uczysz? co to za szkoła? bo ja chętnie jeszcze bym do jakiejś pochodziłą
teraz dopiero człowiek czerpie satysfakcję z nauki , jak czasu na nią nie ma, a luki wyłażą....eh
Aniu szkoła potrzebna mi była na ratowanie resztek szarych komórek.Taki trening niezbędny jak się większość doby w kuchni,ogrodzie i z dziećmi przebywa ))))))))
Martek, a czego Ty się uczysz? co to za szkoła? bo ja chętnie jeszcze bym do jakiejś pochodziłą
teraz dopiero człowiek czerpie satysfakcję z nauki , jak czasu na nią nie ma, a luki wyłażą....eh