Ostróżki w Casa Verde, to był eksperyment. Bardzo chciałam je mieć i świetnie się u mnie zaaklimatyzowały

A hortka co miała być Pink Anabelle ale nią nie jest - wg mnie to chyba Sweet Anabelle


Tu Pink Anabelle kupowana za dawnych lat gdy tyle odmian jeszcze nie było


I kupiłam Romance, ciekawe czy tym razem przeżyje i czy będzie kwitła co roku

jeżówki zaczynają spektakl - ta pierwsza odmiana wyjątkowo udana - Delicious Nougat

Teraz bardziej floksowo - Lucy, zobacz jakiego floksa mam, tylko mój zaczął zmieniać kolor z białego na niebieski

Różano - Acropolis, Lovely Rokoko w miksie z Voyage i Boscobel z księżniczka Aleksandrą z Kent

Wracając z szarej rzeczywistości zostawiam kilka zdjęć z dzisiejszych ćwiczeń
Trojeść krwista, gaura, floks, który nie kwitnie i jeżówka

Kaśka, na razie rozpirz Ale mogę pokazać pierwszego mieszkańca nowej części

Niezbyt udane, szersze kadry



i drobiazgi


i jeszcze rzut z pięterka

I różne takie z ogródka
judaszowiec, hortensja vanille fraise

zasuszone czochy i rudbekia od Violi

Dziewczyny piszą, że u nich już oznaki jesieni a u mnie zimy

AsiaK_Z napisał(a)

Ślicznie to zrobiłaś

Gosiek33 napisał(a)

[/img]

Jakie tu masz odmiany jezowek, cudnie razem wygladaja

kamcia napisał(a)

red baron nawet przetrwał jesienne przenosiny, mam nadzieję, że się zaczerwieni . W róg działki posadziłam derenia ivory halo i wiosną króciutko go podciełam, by się rozkrzewił.

Jak tu pięknie! Szkoda, że wątek się zahibernował, ale może jeszcze do nas wróci Właścicielka.

Czekam na te dziwne tawułki.

Nie wiem co to za odmiana, ale rozłażą się strasznie. I wybaczam im... bo kolor mają obłedny. Biało-różowo-fioletowy?

I na tej właśnie rabacie mam problem z wątrobowcami.
Ciekawe z czym je przywlekłam? Pewnie z tawułkami
I takie maluszki jeszcze mam

Nawet kwitną

O... widać wątrobowce