Justynko witaj, moja Tripetalia nie tylko mnie zadziwiła, ale też mnie zaskoczyła, kupiłam ją jako prawie usychającego patyka, nie licząc na kwitnienie, głównie dla jej liści, iście tropikalnych.... a tu taki prezent, chyba jest mi wdzięczna, nie podejrzewałam ją o to, że w ogóle zakwitnie
Bywałam u Ciebie w twoim wątku i spisałam sobie nie które cudowności od ciebie, ale tak cichaczem .............cieszę się, że do mnie trafiłaś.........ja magnolie wszystkie uwielbiam
Poza igiełkowymi, magnoliami fascynują mnie również derenie te kwieciste
ten jadalny veriegata, też mi się szybko spodobał
i zaczyna owocować
a doczekałam się w tym roku na kolejny pojedynczy kwiat na dereniu kwiecistym
Przeczytałam u Irenki o Tripetali i przyleciałam. Cudnie! Zazdroszczę. To moja ulubiona magnolia. Muszę ze swoją piważnie porozmawiać. Mogłaby się w końcu odwdzięczyć po 4 lata wiktu i opierunku.
Serdecznie
Ta twoja malusia, ale sama wyhodowałaś z nasionka, moje wielkie uznanie dla Ciebie.................ja dzisiaj majowo przeszczęśliwa jestem z tej mojej kwitnącej gigantki w ogrodzie................maj jest nie tylko najpiękniejszym miesiącem, to jeszcze miło zaskakującym i kolorowym
Dzisiaj naprawdę poczułam się jak w raju, a tą sensacyjną miłą niespodzianką, to chwila kiedy z niedowierzaniem zobaczyłam, że zakwitła mi magnolia parasolowata......oszalałam ze szczęścia
Dla tych kolorów warto wziąć do ręki aparat, bo te chwile są ulotne, a w ogrodzie co roku dzieje się coś innego, mnie dzisiaj w ogrodzie zastała niespodzianka, zakwitła mi po raz pierwszy magnolia parasolowata, myślałam, że to jednak nie możliwe, jednak i jeszcze zakwitła mi prawie na dzień matki.....w końcu to ja ją sadziłam
tak jak są posadzone ( chyba tak są)- za żywopłotem bukszpanowym wzdłuż niego, już w zielniku. miały równoważyć dużą róznice wysokości naprzeciwległych żywopłotów- bukowego i bukszpanowego. Właśnie ze względu na tą oś widokową, żeby boki jej nie miały takiej różnicy.
zastanów się, popatrz- na zdjęciu nie widzę tego czy bukszpanowy z zielnikiem musi byc symetryczny? Albo może jakiś zabieg wystarczy - nie wiem, jeszcze kulę gdzieś zrobić bukszpanową żeby wyrównać długości bukszpanowych obwódek? Może na wejściu do zielnika po 1 str może być 1 kula, po drugiej 2 , i dalej żywopłot? Tak gdybam w ciemno, do tego mam skrzyw w kwestii symetrii- nie cenię jej bardzo wysoko, lubię od niej uciekać.
super!- n uciekło mi że na końcu przecież tez jest bukowy- ładnie bardzo, bardzo.
To tylko akcent na końcu osi,bo prosi się o tradycyjne jej zaznaczenie i pięknie
Mnie chodzi o to, żeby pergola była z czymś spięta, żeby była częścią kompozycji, nie odzdielna. Dlatego dobrze zeby z czasem bukowy do niej dorósł, i dlatego szukałam rozwiązania żeby bukszpanowy tez się z nią zetknął.
Straszna przewałka żeby to zrobić, własciwie niemożliwa, nie wiem czy ma sens.
Może ( ale nie wiem) dosadzić przy rózy 1 buk, żeby bukowy kończył sie jakby tu, przy bukszpanowym? Tylko czy jest tak na to miejsce? I ten styk żywopłotów, tych 2 wysokości...mam wątpliwości czy będziesz to lubiła.
Ewo masz racje z bukszpanami.
A rozwiązanie z przesunięciem żywołopotu z bukszpanów w linię ścianki pergoli? Wiem, sama się przestraszyłam ilością pracy jaka się z tym wiąże, ale z drugiej strony przecież Ty Hero jesteś.
- widok na końcu osi w stronę domu mało ciekawy?- bo jeszcze róż nie widać, pergola sama, nie 'wkleiła' się w krajobraz, żywopłot bukowy jeszcze mały.... Jak pociągną rosliny to stworzy się pierwszy plan widokowy dla widza stojącego na końcu osi. Narazie go jeszcze nie ma.
- zegar słoneczny mi bardzo do Was pasuje. rzeźba też, ale taka lekka, nie każda napewno. Z nią może być kłopot znaleźć coś takiego. Ale zawsze to wyzwanie. Rozumiem Twoje obawy.
- drzewo z ławą darniową?- chyba tez pasuje, choć mnie nie powala, bo to ciężki obiekt.
- tam oczywiście potrzebne są 'plecy' dla zegara/ławki/itp żeby zasłonić co za siatką sąsiada
Anka ma czuja , dobrze gada Kobieta, piwo jej się należy.
Pamiętnika ogrodnika ciąg dalszy.
Koniec maja, magnolia znowu zaniemogła, chyba szara pleśń,w ogóle wszędzie widzę jakieś problemy grzybowe, nawet z wierzby japońskiej lecą brązowe liście
Ale za to Jan Paweł II rośnie jak oszalały:
.. jak również jego gatunkowy pobratymiec (nie wiem, co to, może ktoś wie?) puścił pierwszego kwiatka:
Azalia pyszni się pomarańczem
a większość żurawek jest nie do poznania w porównaniu do stanu sprzed paru tygodni. Nie żałuję tych zakupów, bardzo mi się podobają....
Eluś...ja wiem, że Ty po salonach angielskich jeszcze w szoku jesteś i do rzeczywistości trudno Ci wrócić...ale czy Ty Kobieto zajarzyłaś, że u mnie na balkonie Twoja magnolia stoi?
Jak zalatana jesteś okrutnie, to Rysiu może Ci podrzucić prezenciorek...pracuje przecież w Bielszowicach...tylko UWAGA : to by było rano...za piętnaście siódma rano...coś koło tego...i tylko może to być piątek.
W innym przypadku przyjeżdżasz do mnie, bez względu na zalatanie