I to prawda, moje hakaone posadzone w ubiegłym roku tera wiosna startuje niemrawo i jest chyba mniejsze od tych malutkich kępek sadzonych w ub roku...........czarno to widze, daje im ( mam 3 kepki) czas do jesieni jak sie nie wezma w sobie i nie rusza to zamienie na taka kłosownice jaktwoja - piekna, zielona, rodzimy gatunek więc z zimowanie nie bedzie problemu a soczysta zieleń ładnie bedzie kontrastowac zarówno z kora jak i ze żwirkiem.....bo hakaone mam i tu i tu.
Czy miłas z ta trawa jakies problemy ? tnie sie ja na wiosne ? obcina kwiatostany jak w kostrzewach żeby nie zbrzydły ?
Dawno nie odzywałam sie u ciebie w wątku ale czasem wapadam, podczytuję......
Widziałam ten link do Święta Ogrodów Daisy - pieknie to wszystko wyglada, w ogóle piekna macie okolice i Pszczyna i Ogrody kapiasów blisko, tama i zalew.....i do Pisarzowic całkiem niedaleko. Zazdroszcze !!!
Pozdrawiam
nie napisałam czegoś b. ważnego, a bardzo odkrywczego, czego nikt tu jeszcze nie napisał- bardzo u Ciebie ładnie.
Widać że ogród dojrzewa, juz jest taki krzepki, nie byle młodziak.
Piękne barwy- od bieli do ciemnej purpury- gra wszystko!
dzięki Marzenko.
A pamiętasz nazwę, albo nr koloru?
W sklepie na wzorniku te kolory wydaje się że wpadają w brązy. A u Ciebie to szary.
W składzie tych szarych jest biały, czarny i ciut fioletu, więc powinno być ok, bez brązu.
Pierwszy kącik można by obsadzić samymi trawami stopniując je od najwyższych do najniższych w połączeniu z bylinami np. w dwóch kolorach albo druga opcja Kącik kwaśnolubnych roślin rh horti wrzosy magnolia jako soliter
Drugie zdjęcie dość niewyraźne i ciężko mi jest doradzać Wspominasz o perukowcu Grace Ja mam u siebie Podolskiego Zakupiłem go parę lat temu jako maleństwo Dzisiaj ma już metr i rośnie bardzo powoli Fantastycznie poddaje się cięciu i w ten sposób można hamować jego wzrost Ten kącik jest zacieniony ? bo wspominasz o sadzeniu Host Wiele osób zapomina że te rośliny należą do cieniolubnych i tylko w takich warunkach są naprawdę piękne
Magnolio wiruś jeźówkowy dopadł mnie rok temu...ale nigdzie nie widziałam u nas purpurowych i dlatego były pysznogłówki.
Taras olejowałam olejem wodnym Fluggera. Mają też zwykły olej i kilka kolorów szarego. Uprzedzam, źe nawet najjaśniejsze są ciemne.... Dwa lata czekam aż wyjaśnieją... I nie moge się zabrać za wybór nowego i malowanie... A za tydzien mam znów i imprezę i taras powinien być wymuskany....
Juziu, Joasiu, Nieszka, Anita, Ewcia, Aneta, Marzenka, Kasia, Julka, Magnolia, Pszczolunia, Mirka, Agata, Baraga, Ula, wielkie, wielkie wielkie dzieki za wsparcie i podtrzymywanie na duchu
W sobote zrobie dokladny przeglad i bede wiedziala wiecej Moze nie bedzie tak zle
Magnolia od dołu jest wypielona na szrerokość korony, otoczenie wygląda na zaniedbane bo jeszcze nie kosiłem trawy, ogólnie rośnie przy ocziu wodnym, trawnika nie naworzę wogóle.Posadziłem ją w zeszłym roku i też miała takie liście ale mam nadzieję że to jak napisała akanta sprawa podłoża bo wogóle nie zakwaszałem jej gleby lub przemarznięcie,najbardziej bałem się żeby to nie była choroba grzybowa.
Moim zdaniem wywalić , nie na kompost, najlepiej spalić.Choć ja nie jestem specjalista w chorobach- tulipany źle wyglądają od pleśni i innych grzybów, od wirusów ....
Przyłączam się do próśb o więcej zdjęć a najlepiej o cały wątek. A przytulia wonna prześliczna! Czy Ty wiesz, że można ją zajadać jako ziołową przyprawę do dań o charakterze leśnym?
ale jak przeniesiesz ich mało, to może dadzą sobie rade z nimi- do doniczek ze świeżą ziemią, antybiotyk na rany, obewrij guzy....
Ale narazie rzeczywiście nie sadź tam róz.
Aha- może zacznij od zdrowych, w nowych rękawiczkach przenoszenie, a chore później
To tak jak w tej piosence - i raz na wierzchu raz na dnie...
Szkoda mi, ale ja to jestem typ, co się nie łamie (trzcina, a nie drzewo ) tylko walczy. Najgorsze jest to, że nie do końca wiem co z tym zrobić. Powinnam na 5-6 lat nie sadzić tu roślin podatnych na guzowatość, a podejrzaną ziemię zakopać na co najmniej 1 m w głąb (gdzie???). Myślę czy nie przearanżować tej rabaty jakoś i czy tej ziemi nie położyć w miejscu, gdzie rozpalamy wielkie ognicho. A zboże - spoko, ładne jest. Awangardowe mówisz