To jest mój poranny widoczek z okna kuchennego. Cieszy mnie coraz bardziej, a jeszcze nie kwitną hortensje ...
Musiałam ściąć kocimiętki, bo odnawialiśmy chodnik.
Cieszą mnie bardzo miskanty Silberfeder. One w porównaniu do innych miskantów, które mam (Gracillimus i Rosi) bardzo szybko rosną. A może to po prostu moje pochwały powodują, bo uwielbiam przez te okno patrzeć i je podziwiać
Zaraz organizuję się do Ewy po roślinki, potem szybko do domu, bo ciężko się weekend zaczął. Córce wyskoczył taki jęczmień, że ma całe oko spuchnięte i się ratowałyśmy teleporadami. Jak opanowałam sytuację, to teściu "turbodziadek" wylądował ze spadochronem znowu w mieście zamiast na lotnisku i tym razem się doigrał, bo się połamał, ale na szczęście tylko nogę. I też noc niespokojna, ale najważniejsze, że nic poważnego nikomu nie jest.