Na kawę zapraszam zawsze choć teraz to nie ma co oglądać czy focić. Na ogród mam focha. Trochę mnie w nim nie było, przeżył, wymaga odchwaszczenia ale jakoś serce straciłam przez te upały. Trawa przyschła, rabaty czekają na poprawki, rośliny w doniczkach a tu nic nie można robić bo wszystko wysycha i po prostu nie da się pracować. Róże przekwitły, druga tura dopiero w pąkach. Hortensje jeszcze w stanie półrozwinięcia. Dziwny ten rok

Arcydzięgiel nie wiem jaki - wygląda bardzo ciekawie i jest oblegany przez bzyki co bardzo mnie cieszy. Żałuję tylko że minął się z kwitnieniem z różą Bengali bo stanowiłyby piękny duet.


Oprócz tego susza doskwiera i tylko nieliczne roślinki sobie radzą.

Cienista daje wytchnienie przed słońcem


Reszta woła o deszcz...

Też straciłam w tym roku serce do ogrodu nie wiem czy to przez powrót do pracy, ale jakoś nie cieszy mnie mimo tych drzew uprawnionych ( nie wszystkich bo przecież nie mam kiedy jechać poszukać kolejnych)... Teraz mnie nie ma,więc mam nadzieję,że teściowa podleje bo raczej w te upały padną mi rośliny...a jeszcze ta kostka, która była kładziona...to była ta kropla która przelała czarę...część roślin wykopanych,nie mam gdzie ich dosadzci. Mam nadzieję,że mąż zrobi te parę rzeczy które trzeba zrobić i wtedy te 10 doniczek będę mogła dosadzic.
W sumie póki tej kostki nie zaczęli to jeszcze z chęcią zaglądałam jak rośliny się maja...

Iwona, mam pytanie- czy na moich rabatach widziałabys gdzieś clematis? One tak długo kwitną niektóre, że chciałabym posadzić tylko gdzie?

ogrod przezyl i nawet niezle sie prezentuje, strasznie zaniedbalam wizyty w dziennikach i probuje nadrobic i jakos humor poprawic chocby ładnymi widokami.
okropny ten rok

sarenka napisał(a)

Iwona, mam pytanie- czy na moich rabatach widziałabys gdzieś clematis? One tak długo kwitną niektóre, że chciałabym posadzić tylko gdzie?

Może jak taras skończycie przerabiać to gdzieś koło niego na jakiejś kratce? Albo przy wjeździe od bramy zaraz na płocie od strony sąsiada o ile tam zostało trochę ziemi.

Pięknie masz! widze że susza nie tylko u mnie? Zbierzesz nasiona z arcydzięgla? Mój ma czerwone kwiatostany też?
pozdrawiam!

TAR napisał(a)

ogrod przezyl i nawet niezle sie prezentuje, strasznie zaniedbalam wizyty w dziennikach i probuje nadrobic i jakos humor poprawic chocby ładnymi widokami.
okropny ten rok

tak dobrze to nie ma. Rabaty owszem się trzymają, szczególnie tam gdzie są gęste nasadzenia to maja się bardzo dobrze ale trawnik padł praktycznie po całości w środkowym pasie. Marzę, aby mi Nigra i Kanzany już urosły bo bez ich koron to trawnik nie da rady. Od wjazdu za tujami, wkoło owalnej i przy palenisku jest zieloniutki. Tylko przy kostce wysycha bo jest podmurówka zrobiona. Ale z boku domu, gdzie nie ma jeszcze żadnej osłony drzewniej jest dramat. Cóż, na wiosnę trzeba pomyśleć o założeniu nawadniania do trawnika bo zanim drzewa urosną to jeszcze kilka ładnych lat minie. Na razie mam jednak inne tematy na tapecie ogrodowej i te muszę rozwiązać. We wrześniu lub pd koniec sierpnia po upałach trawnik poddam wertykulacji i dosiewkę mieszanką na słońce zrobię. Na razie na prognozie mam non stop słońce. Podlewanie trzeba będzie codziennie odpalać.

popcorn napisał(a)

Pięknie masz! widze że susza nie tylko u mnie? Zbierzesz nasiona z arcydzięgla? Mój ma czerwone kwiatostany też?
pozdrawiam!

susza zbiera żniwo. Rabaty są zahartowane ale trawnik zaniedbałam. Są miejsca wypalone ale i takie zielone. Dla porównania patelnia i cień pod drzewami.