Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "sad"

Zielony Chram 16:33, 07 lis 2023


Dołączył: 05 lis 2023
Posty: 1399
Do góry
LIDKA napisał(a)
Masz piękny ogród. Jak jest duży?


Dziękuję Lidko

Działka w całości liczy sobie 4ha, położona jest dość specyficznie, bo po 2 przeciwległych stronach drogi. W części "zachodniej" znajduje się staw o wymiarach ok 25x25m, na razie jest dość zaniedbany, może kiedyś uda na się go zreanimować (na poniższej fotce jest zaznaczony niebieskim prostokątem). W części "wschodniej" jest nasz dom, wielofunkcyjna stodoła ( służy min. jako warsztat, domek ogrodniczki, siłownia i kącik perkusyjny) i pozostałe elementy krajobrazu. Kolor różowy to przedogródek, czerwony to moja główna strefa ogrodniczych poczynań, zielonym natomiast zaznaczyłam sad i warzywnik. Fioletowy sześcian to altana, a żółte kółko to plac wyłożony łupkiem, na którym kiedyś stanie moja wymarzona huśtawka

Działka w górach, wątki ogrodowe i poboczne ;) 22:03, 03 lis 2023


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
Do góry
Jestem ,zaglądam ,podczytuję na bieżąco i kibicuję mocno w tych nowych planach
zakupione drzewka -fajnie mieć miejsce na sad

Jedzonko -mniam
Spełnianie marzeń - ogród czas start 15:41, 19 paź 2023


Dołączył: 24 wrz 2022
Posty: 1489
Do góry
Mam też rabatę poprzeczną na działce, nie przy ogrodzeniu, ona oddziela mi trochę sad od ogrodu, chciałam tam posadzić ze 3 świdośliwy, pod nimi carex ice dance, bo mam do przesadzenia z innej rabaty i nie wiem co jeszcze do nich dodać. Może szałwie, kocimiętki i kosodrzewinę?

Myślałam też, żeby zrobić tam różankę, ale to miejsce dość dalekie od okien domu i tarasu, a róże nie są na tyle duże, żeby je było widać z daleka, więc chyba różankę lepiej zrobić bliżej domu. Co myślicie?

Inny pomysł to hortensjowy szpaler, ale już mam tych hortensji tyle wszędzie zaplanowane, że sama nie wiem

To miejsce zaznaczone na zdjęciu. Szerokość i długość rabaty dowolna chciałabym tam coś prostego, nie musi być zimozielona
Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały 12:43, 24 wrz 2023


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 4794
Do góry
Angelika95 napisał(a)
Jakie dorodne jabłuszko, podziwiam Twoje zbiory owocowo-warzywne. Czy nawozisz swoje krzaczki agrestu i porzeczki? Jeśli tak to czym? Czy myślisz, że mogę im podrzucić po garści obornika teraz jesienią?


Zapytam od razu jakie polecasz odmiany agrestu i porzeczki? Chciałabym sobie dosadzić 4 krzaczki. Na pewno porzeczkę Titanię chwaliłaś, to już sobie zapisałam


Pytasz o czarną czy czerwoną porzeczkę?

Fragment mojego wpisu z sierpnia:
Planuje w tym roku zakup kolejnych porzeczek czarnych. Mam obecnie czarną porzeczkę starej odmiany Titania - dwa krzaki sadzone wiosną 2021 = 3,7 kg owocu w tym sezonie. Wyszło z tego 6 małych i 8 średnich słoiczków dżemu i ok. 0,7 kg zamrożonych. Jest to stanowczo za mało na nasze potrzeby i „prezenty” dżemowe dla rodziny i przyjaciół.

Tutaj ciekawy artykuł porównujący 9 polskich odmian. W mojej ocenie po analizie artykułu wybrałabym Tihope lub Polben z uwagi na wielkość owocu jak i zbioru w kg. Czy może lepiej dosadzić to co mam czyli Titanię? Ma ktoś te odmiany i szczególnie poleca?


W okolicznej szkółce znalazłam Tihope i się na nią zdecyduje. Titania była przypadkiem (kupiona na samym początku działki w Lidlu lub Biedronce). Niemniej okazała się dobra i plenna. Jednak dosadzę też drugą odmianę.

Obornik masz granulowany?
Pszczelarnia 20:59, 17 wrz 2023


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Do góry
Dzisiaj wspominałam Ogród Moorriem w Niemczech. Widziałam go dwukrotnie. Po raz pierwszy w odsłonie późnego lata, kiedy kwitły rośliny "rodem" z Pieta Oudolfa (krwawnice, dzielżany, jeżówki, sadźce, trawy itp.). Wtedy obiecałam sobie, że wrócę do tego ogrodu w czerwcu, kiedy w rozkwicie będzie pewna część ogrodu tzw. Bauerngarten, czyli cottage garden, a więc ogród wiejski.

Oczywiście zakupiłam książkę, której tytuł oddawał nastrój tego ogrodu: "Ogród Moorriem. Spacer między ostróżką a krwiściągiem"






Rozmowa z właścicielem była czystą przyjemnością. Opowiadał jak z małżonką zakupili 300-letni dom i hektar ziemi i zaczęli tworzyć ogród. Właściciele nawiązali do tradycji wiejskich ogrodów tego historycznego regionu: przed domem nie było przedogródków tylko łąki z pasącym się bydłem, za domem sad z rabatami, tzw. kwietnikami.



Magary Dramaty z Rabaty 23:43, 16 wrz 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9032
Do góry
Dziewczęta - za dobre słowa zbiorczo Wam dziękuję To jest dla mnie wielka motywacja to dalszych działań ogrodowych
Że czasem marudzę - to oczywiste Działka ma prawie 1.300 m, domek z wiatą i tarasem zajmują mniej niż 80 - zostaje sporo do zagospodarowania Część już zagospodarowana na część warzywną, foliak, żywopłot z pęcherznic, miejsce do składowania drewna, mini sad, część owocową w postaci malin borówek, porzeczek etc., ale pole do popisu - dalej jest Rabat ozdobnych nie mam tak wiele, a przecież pokazuję przeważnie to co do pokazania się nadaje, co sama uznaję za sukces własny, w bólach urodzony Nie będę Was narażać na widoki ekstremalne, a takie mam też Np. kilkunastometrowe poletko przygotowane pod truskawki. W tym roku dla odmiany był tam bób. Został zjedzony, a chwast się panoszy, obornikiem zasilony. Nie mam kiedy tam pójść, bo słońce nie jest moim sprzymierzeńcem. I zastanawiam się czy za tydzień/dwa - w ogóle rozpoznam miejsce, w którym trzeba wypielić
Niestety czasem/przeważnie mam wrażenie, że nie ogarniam i że za dużo sobie wzięłam na głowę. Bo i owoce, i foliak, i skrzynie warzywne, a jeszcze ozdobne, eh... Może mam złą organizację czasu pracy?

Mary - nad tetrisami z drabiny nie dumałam, ale jutro stanowczo to zrobię Będę mieć poczucie, że się wspięłam na wyższy level ogrodowania

Haniu - byłoby miło gdybym i ja doczekała realizacji Twojej wizji Ale może być ciężko Róże trzeba ciąć Ale byłoby pięknie, aż się rozmarzyłam...

Helen - zawilców nie podpiszę, nie ma opcji Część mam "dostanych", a część kupionych ale nie będę w stanie dojść kiedy i skąd. Z całą pewnością ten z klonem w tle to Whirlwind - tego gada pamiętam Z różami zaraz spróbuję nadrobić, ale wiele sobie nie obiecuję

Alicja - róż mam "aż" 17 Jeszcze dla kilku znajdę w miarę słoneczne miejsca, chyba
Osiedlowy ogródek 18:42, 16 wrz 2023


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6791
Do góry
zawitka napisał(a)
Witaj trafiłam do Ciebie z Hortensjowego .Powiedz mi jak zdaje egzamin koniczynka w trawniku czy była dosiewana .Ja mam trawnik posiany w zeszłym roku ale nie wzeszła trawa dobrze i mam ochotę dosiać koniczynki ot ta lekko przegrabić tę co jest i porzucać koniczynk.Czy warto tak zrobić???/


Drugie pytanie czy dalie topix white wykopywałaś na zimę .Ja mam je pierwszy rok faktycznie są piękne i bezproblemowe.


Witaj

Posialiśmy w maju trawnik z mikrokoniczyną.
Wygląda bardzo ładnie, jest to malutki trawniczek, między czterema wielkimi świerkami.
Nie podlewamy go jakoś specjalnie ale mam tam raczej cieniście. Po wysianiu owszem, trzeba było zraszać.
Nie wiem jak wygląda dosiewka samej koniczyny, musiałaby być jakaś odmianowa? O drobnych listkach?
Jakie zwierzę niszczy mój trawnik? 13:31, 15 wrz 2023

Dołączył: 15 wrz 2023
Posty: 3
Do góry
Dzień dobry, proszę o radę i odpowiedź na pytanie: Co się dzieje z moim trawnikiem i jak zareagować?

Trawnik założony w lipcu tego roku (mikrokoniczyna i nasiona traw siana w stosunku 1:10). Koszony robotem samojezdnym co 2-3 dni (ścinki trawy pozostają na powierzchni). Ziemia "oryginalna" jest raczej gliniasta ale ze względu na prace brukarskie i wymianę poprzedniej darni była dodana przesiana ziemia "z pola". Do tego dodaliśmy nawóz Terracotem (połowa dawki wskazana przez producenta). Była zastosowana siatka na krety. Po 2 bokach działki są sąsiedzi, natomiast z 1 jest pole (nieużytek, dawny sad).

Kopczyki są aktualnie suche i lekko zbite (nie są sypkie jak piasek), nie obserowałam ich nocą więc nie wiem czy coś z nich wychodzi.

Co to może być? Krety i nornice z racji wielkości kopczyków (3-5cm) odpadają.

PROJEKT OGRODU-PROŚBA O POMOC 08:29, 30 sie 2023

Dołączył: 11 sty 2023
Posty: 73
Do góry
inka74 napisał(a)
Piękny taras, uwielbiam drewniane. Moje marzenie. Spory areał działki do zagospodarowania. Fajnie działacie. Podziwiam, bo z małym dzieckiem na ręku, wiem jakie to wyzwanie. I dobrze, że z planem. I super, że na tym już etapie trafiłaś na O i planujesz działania i wydatki. Mega organizacja.

Dziewczyny sporo już ci podpowiedziały.
Patrząc na plan kilka pytań mi się nasuwa funkcjonalnych.

1. warzywnik - czemu tak daleko od domu? U ciebie kuchnia z przodu domu? Bez osobnego wyjścia? Czyli po warzywa będziesz skracać sobie drogę przez salon. Będzie się nosił piach. Zastanowiłabym się, czy nie przenieść części warzywnej bliżej domu w bardzo dobrym nasłonecznieniu, które nie zmieni budujący się za płotem sąsiad czy żywopłot z tui (niekoniecznie twój), ale schować ją trochę z widoku z tarasu. To nie jest jakiś mega fajny widok, grządki z warzywami, nawet jak są takie jak u Kokesz. To samo dotyczy sadu użytkowego. Oba te elementy bym przeniosła. Tam, gdzie obecnie są, mocno skracają perspektywę i zasłaniają widok na pola za domem. A na razie jest to ładny widok... pytanie jak długo. Od frontu domu masz zachód? Bok od jadalni to zapewne słoneczna wschodnio-południowa strona - może tam, na części za planowanym garażem? Jest szeroko, dużo słońca, można wydzielić miejsce oraz stworzyć widok na kwitnący sad widziany z jadalni. Ściana od garażu może stanowić piękne tło dla formowanych szpalerów owocowych lub winogron. Będzie blisko od wejścia. Dodatkowo, zapewne w garażu będzie zaplecze techniczne dla ogrodu bo ten malutki domek tego nie pomieści - czyli można by było pomyśleć też o takiej części dla składowania wszystkiego co niezbędne - ziemi, kory, taczek, doniczek i całej reszty - przy takim ogrodzie będzie tego wszystkiego sporo.

2. ogólna komunikacja - brakuje jej. Nie ma z frontu dobrego przejścia na prawy bok ani do frontowych rabat - skończy się skracaniem drogi przez rabatę. Nie ma sprawnej komunikacji wkoło samego domu. Po pewnym czasie będzie to ci przeszkadzać.

3. masz małe dziecko - przydałoby się jakieś miejsce do zabawy, które potem można przerobić na coś innego. Miejsce dobrze widoczne z okien domu, gdzie można się szybko dostać. Miejsce gdzie jest choć trochę cienia w ciągu dnia bo plac zabaw w pełnym słońcu to tak nie bardzo.

4. stosunek ilości trawnika do ilości rabat - dziewczyny ci już pisały -trawnik, to kupa roboty i pieniędzy, aby był w miarę ładny. Patrząc na plan, jeżeli wolna część działki to 2 tys. metrów to trawnika masz dużo więcej niż połowę. Bankructwo nawet na jedną dawkę nawozu na wiosnę, koszenie zajmie kilka godzin a nie minut. Macie na to czas?

5. brakuje mi tu innych elementów ogrodowych. O zapleczu technicznym dla ogrodu już pisałam. Planujesz kompostowniki? przy takim areale są potrzebne. duże, min 3 komory. Plus miejsce na narzędzia i inne elementy. Dobrze, jak takie miejsce jest blisko wjazdu lub z dobrym wjazdem. Tu nie będziesz kupowała worka ziemi czy kory a raczej naście czy dziesiąt. Do tego miejsce na ognisko, huśtawkę, altanę, basen, do gry w piłkę czy badmintona. Nawet jeżeli mają być w przyszłości - już teraz warto je nanieść na plan. Realizujesz to, co jest ci w danym momencie potrzebne, reszta czeka.

6. Brakuje mi w planie dużych drzew. Takich, które dadzą kiedyś trochę cienia i nadadzą klimatu działce. Duża działka bez drzew to totalna patelnia w lato, wyschnięty trawnik i szybujące koszty za podlewanie, nawet z własnej studni.

Masz bardzo fajną bazę do startu. Wiesz w jakim stylu chcesz ogród, to już bardzo dużo. Plan wymaga nieznacznego dopracowania. Masz czas. Teraz i tak elementy techniczne pochłoną fundusze. Wiem, że każda roślinka cieszy. I każdy własny ogórek. Trzymam kciuki za realizację marzeń.


Dziękuję za poświęcony czas dla mnie już pędzę z odpowiedzią.

1. Warzywnik chciałam jak najdalej od domu,bo w tamtym miejscu jest cały czas słońce. Wszystko mi pięknie rośnie. Nie chcemy zmieniać jego usytuowania, mimo, że wymaga to przejścia przez trawnik. Zbierane plony mówią same za siebie

2. Komunikacja z czasem się zmieni, potrzebujemy "jedynie" więcej funduszy. Ale póki co na to nie ma kasy.

3. Celowo nie robimy żadnego placu zabaw dla małej - nie chcemy później zastanawiać się,co z niego zrobić. Może to okrutne z naszej strony ale nie mamy na to wystarczających funduszy, żeby dziecku wybudować fajny plac zabaw (huśtawkę ma w pokoju).

4. To też się zmieni. Nie będzie tyle trawnika, nie wiem,czy kiedykolwiek będziemy go zakładać,bo póki co są ważniejsze rzeczy do ogarnięcia. Muszę wrzucić nowe zdjęcia,rabat przy parkingu już nie ma. Rododendrony przeniosłam na front działki.

5. Kompostowników póki co nie planuję - nie mam aktualnie dla nich miejsca. Jedyny cień na działce mam przy ogrodzeniu z sąsiada drzewami. A tam są dwa garaże, rabata i drugi warzywnik.

6. Drzewa - szczerze? Nawet nie wiem, gdzie miałabym je dać. Od południa mamy panele pv, nie chcę ich zasłaniać (co i tak już robią wybujałe drzewa sąsiada).
Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały 11:57, 21 sie 2023


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 4794
Do góry
Planuje w tym roku zakup kolejnych porzeczek czarnych. Mam obecnie czarną porzeczkę starej odmiany Titania - dwa krzaki sadzone wiosną 2021 = 3,7 kg owocu w tym sezonie. Wyszło z tego 6 małych i 8 średnich słoiczków dżemu i ok. 0,7 kg zamrożonych. Jest to stanowczo za mało na nasze potrzeby i „prezenty” dżemowe dla rodziny i przyjaciół.

Tutaj ciekawy artykuł porównujący 9 polskich odmian. W mojej ocenie po analizie artykułu wybrałabym Tihope lub Polben z uwagi na wielkość owocu jak i zbioru w kg. Czy może lepiej dosadzić to co mam czyli Titanię? Ma ktoś te odmiany i szczególnie poleca?



Porzeczka czarna 'Titania’ to mrozoodporna odmiana wyhodowana w Szwecji w Stacji Doświadczalnej w Balsgard. Jej popularność wynika z faktu, iż jest jest całkowicie odporna na mączniaka i rdzę oraz mało wrażliwa na antraknozę. Pokrój wyniosły, rośnie silnie dlatego tę odmianę można sadzić nawet na słabszych glebach. Owocuje bardzo obficie. Dorasta do 2 m. Polecana do zbioru maszynowego. 'Titania’ to najlepsze połączenie jakości, smaku, słodyczy i odporności.

Dzięki późnemu kwitnieniu nie jest narażona na wiosenne przymrozki.
PROJEKT OGRODU-PROŚBA O POMOC 11:10, 15 sie 2023


Dołączył: 20 mar 2016
Posty: 15210
Do góry
Piękny taras, uwielbiam drewniane. Moje marzenie. Spory areał działki do zagospodarowania. Fajnie działacie. Podziwiam, bo z małym dzieckiem na ręku, wiem jakie to wyzwanie. I dobrze, że z planem. I super, że na tym już etapie trafiłaś na O i planujesz działania i wydatki. Mega organizacja.

Dziewczyny sporo już ci podpowiedziały.
Patrząc na plan kilka pytań mi się nasuwa funkcjonalnych.

1. warzywnik - czemu tak daleko od domu? U ciebie kuchnia z przodu domu? Bez osobnego wyjścia? Czyli po warzywa będziesz skracać sobie drogę przez salon. Będzie się nosił piach. Zastanowiłabym się, czy nie przenieść części warzywnej bliżej domu w bardzo dobrym nasłonecznieniu, które nie zmieni budujący się za płotem sąsiad czy żywopłot z tui (niekoniecznie twój), ale schować ją trochę z widoku z tarasu. To nie jest jakiś mega fajny widok, grządki z warzywami, nawet jak są takie jak u Kokesz. To samo dotyczy sadu użytkowego. Oba te elementy bym przeniosła. Tam, gdzie obecnie są, mocno skracają perspektywę i zasłaniają widok na pola za domem. A na razie jest to ładny widok... pytanie jak długo. Od frontu domu masz zachód? Bok od jadalni to zapewne słoneczna wschodnio-południowa strona - może tam, na części za planowanym garażem? Jest szeroko, dużo słońca, można wydzielić miejsce oraz stworzyć widok na kwitnący sad widziany z jadalni. Ściana od garażu może stanowić piękne tło dla formowanych szpalerów owocowych lub winogron. Będzie blisko od wejścia. Dodatkowo, zapewne w garażu będzie zaplecze techniczne dla ogrodu bo ten malutki domek tego nie pomieści - czyli można by było pomyśleć też o takiej części dla składowania wszystkiego co niezbędne - ziemi, kory, taczek, doniczek i całej reszty - przy takim ogrodzie będzie tego wszystkiego sporo.

2. ogólna komunikacja - brakuje jej. Nie ma z frontu dobrego przejścia na prawy bok ani do frontowych rabat - skończy się skracaniem drogi przez rabatę. Nie ma sprawnej komunikacji wkoło samego domu. Po pewnym czasie będzie to ci przeszkadzać.

3. masz małe dziecko - przydałoby się jakieś miejsce do zabawy, które potem można przerobić na coś innego. Miejsce dobrze widoczne z okien domu, gdzie można się szybko dostać. Miejsce gdzie jest choć trochę cienia w ciągu dnia bo plac zabaw w pełnym słońcu to tak nie bardzo.

4. stosunek ilości trawnika do ilości rabat - dziewczyny ci już pisały -trawnik, to kupa roboty i pieniędzy, aby był w miarę ładny. Patrząc na plan, jeżeli wolna część działki to 2 tys. metrów to trawnika masz dużo więcej niż połowę. Bankructwo nawet na jedną dawkę nawozu na wiosnę, koszenie zajmie kilka godzin a nie minut. Macie na to czas?

5. brakuje mi tu innych elementów ogrodowych. O zapleczu technicznym dla ogrodu już pisałam. Planujesz kompostowniki? przy takim areale są potrzebne. duże, min 3 komory. Plus miejsce na narzędzia i inne elementy. Dobrze, jak takie miejsce jest blisko wjazdu lub z dobrym wjazdem. Tu nie będziesz kupowała worka ziemi czy kory a raczej naście czy dziesiąt. Do tego miejsce na ognisko, huśtawkę, altanę, basen, do gry w piłkę czy badmintona. Nawet jeżeli mają być w przyszłości - już teraz warto je nanieść na plan. Realizujesz to, co jest ci w danym momencie potrzebne, reszta czeka.

6. Brakuje mi w planie dużych drzew. Takich, które dadzą kiedyś trochę cienia i nadadzą klimatu działce. Duża działka bez drzew to totalna patelnia w lato, wyschnięty trawnik i szybujące koszty za podlewanie, nawet z własnej studni.

Masz bardzo fajną bazę do startu. Wiesz w jakim stylu chcesz ogród, to już bardzo dużo. Plan wymaga nieznacznego dopracowania. Masz czas. Teraz i tak elementy techniczne pochłoną fundusze. Wiem, że każda roślinka cieszy. I każdy własny ogórek. Trzymam kciuki za realizację marzeń.
Wymarzyłam sobie wrzosowisko 08:47, 15 sie 2023


Dołączył: 02 kwi 2019
Posty: 3046
Do góry
To widziałaś obecny układ ogrodu. W ogrodze przy domu był jeszcze żwirowy kącik z ziołami i mały sad.
Szadółki podobno mają jakiś certyfikat, że ich kompost nadaje się pod uprawę warzyw. Mówiła o tym KB; kiedyś też słuchałam o tym na YouTube, chyba na "Naturalnie o ogrodach".
Ja pod warzywa daję tylko obornik. Mój kompost to głównie trawa wymieszana z korą - wszystko idzie na rabaty. Kompostu z kompostowni nie udało mi się kupić, bo narzucili minimum zakupowe 3 ton, a w tym roku mocno podrożał.
Kraina spełnionych marzeń 14:42, 08 sie 2023


Dołączył: 30 mar 2023
Posty: 1541
Do góry
Witam wszystkich wielbicieli ogrodów w moim wątku.

Dziś jest idealny dzień na założenie wątku. Dziś ja - MagdaLenka i mój mąż - Michał mamy czwartą rocznicę zakupu działki. 08 sierpnia 2019 r. staliśmy się właścicielami 26 arów (2600mkw) gruntu ornego klasy IIIa w malowniczej miejscowości nieopodal trasy Lublin-Nałęczów. Byliśmy młodzi, piękni i pełni zapału do pracy. Jakie będą efekty naszych starań jeszcze nie do końca wiadomo, bo mam tysiąc pomysłów na minutę i ogród z pewnością będzie miał charakter zmienny. Zarys ogólny jest, a reszta wyklaruje się z czasem.

Nie planowałam na razie pokazywać swojego ogrodu, bo jeszcze nie jest takim, jaki mogłabym zaprezentować z dumą, ale zachęcana przez kilka osób jednak zdecydowałam o przyspieszeniu tej decyzji. Będzie to ogród z historią, a w zasadzie kilkoma historyjkami o spełniających się nieoczekiwanie marzeniach.

Dlaczego kraina, a nie sam ogród? A no dlatego, że moje ukochane miejsce to nie tylko nasza posesja, ale również jej otoczenie – zarówno bliższe jak i dalsze. To wspaniały starodrzew u sąsiadki za płotem, wśród którego króluje około 30-metrowy przepiękny rozłożysty jesion, do tego brzozowy zagajnik tuż za naszym płotem, sad ze starymi odmianami jabłoni oraz drewniana zabudowa, wprowadzająca sielski klimat. To ogrody sąsiadów (już bardziej nowoczesne), do których lubię zaglądać. To piękna trasa spacerowa z widokami na pagórkowate tereny rolnicze oraz rozległą łąkę z wodopojem, do którego wędruje okoliczna zwierzyna (na czele z moimi ulubionymi łosiami - tych w okolicy jest kilkadziesiąt). To Obszar Krajobrazu Chronionego Doliny Ciemięgi – nie lada gratka dla ornitologów. I wreszcie pobliski Nałęczów. Moje miasteczko rodzinne i miejsce pracy. Uwielbiam swoją małą krainę i nie wyobrażam sobie, abym mogła żyć gdziekolowiek indziej.
Moje miejsce na ziemi -początek 19:01, 22 lip 2023


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 2697
Do góry
LIDKA napisał(a)


Nie chodziło mi o areał tylko o to że już masz dużo zrobione.
Front warzywniak sad rabaty w trakcie.

Na planie nie widze ale ja bym przed warzywnikiem tez zrobiła rabaty żeby mieć ładny widok z tarasu.

Aaaaa...to źle odczytałam ha ha ha
Tej części rzeczywiście nie pokazuje ponieważ tam jest jeszcze wielki bałagan z kupą ziemi do rozplantowania
Moje miejsce na ziemi -początek 18:51, 22 lip 2023


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10414
Do góry
edi75 napisał(a)

Lidziu bardzo Ci dziękuję za miłe słowa
Do zagospodarowania jest odliczając dom 8 arów a i jeszcze odliczając ogród warzywny i sad


Nie chodziło mi o areał tylko o to że już masz dużo zrobione.
Front warzywniak sad rabaty w trakcie.

Na planie nie widze ale ja bym przed warzywnikiem tez zrobiła rabaty żeby mieć ładny widok z tarasu.
Moje miejsce na ziemi -początek 18:10, 22 lip 2023


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 2697
Do góry
LIDKA napisał(a)
Edytka Ty to masz już kawał ogrodu. Front fajny. Zaskoczył mnie bardzo. To reprezantycyjne miejsce będzie dobre dla magnolii.

Też nasadziłam mieczyków.

Lidziu bardzo Ci dziękuję za miłe słowa
Do zagospodarowania jest odliczając dom 8 arów a i jeszcze odliczając ogród warzywny i sad
30 arów wietrznej pustyni 00:25, 20 lip 2023


Dołączył: 17 lut 2023
Posty: 516
Do góry


Drodzy miłośnicy ogrodów, pomóżcie! Mamy 30arową działkę. Gleba raczej 6 klasa, może fragmentami 5, piasek suchy jak pieprz, sporo skrzypu polnego i tzw.prosa z którymi walczę co roku. Na tyłach działki, za szklarnią i warzywnikiem założyliśmy mały sad, który jest również zdominowany przez perz i chwast przypominający szczaw. Nie chcieliśmy pryskać roundapem czy inną chemią i teraz toczymy tą nierówną walkę Oprócz tego mini sadu i młodej lipy przed domem, tak naprawdę nie mamy żadnych drzew. Po wschodniej str.skrawka cieniu użycza nam sosna pospolita i parę rzadkich świerków rosnacych na działce sąsiada. Od zachodu mamy pola, więc jest dość wietrznie-rok temu, wiosną posadziliśmy tam wzdłuż płotu graby z myślą o formowanym zywoplocie-144metry długości.
Wschodni płot obsadzilismy tegoroczej wiosny cisami Hicksii, zaś wzdłuż frontowego ogrodzenia posadziłam jesienią derenie białe Sibirica (pod wpływem internetowej inspiracji dereń+rozchodnik okazały), które teraz już mi nie do końca pasują, bo to nie będzie juz szkieletem kiedy opadną liście na zimę (wcześniej nie mialam pojęcia o czymś takim jak szkielet ogrodu). W narożnikach wsadzilam po jednej sośnie Oregon Green, bo nie mogę dać tu wysokich drzew ze względu na linię energetyczną biegnącą dokładnie wzdluz frontowego płotu.jedną rabatę półkolistą jakoś obsadzilam (sosna, kosodrzewiny Pumilio,miskant memory, rozchodnik okazały, jeżówki wśród rozplenic Red Head oraz kocimiętki niskie. Druga rabata zdarniowana, i weny brak. Rozpisalam sobie trochę pojedynczych gatunków, ale im wiecej wątkow przegladam na forum, tym wieksze mam wrazenie że te moje plany nasadzeń są raczej kiepskie...jesienią będziemy robic podjazd i ścieżkę na linii furtka-dom, ale juz chcialabym jakos zagospodarować ten front.
Wiejski ogród Magdy 21:44, 28 cze 2023


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 391
Do góry
Witam serdecznie.
Wątek zatytułowałam "Wiejski ogród Magdy", gdyż dotyczyć będzie mojego drugiego ogrodu, który założyłam dwa lata temu. Pierwszy ogród, miejski, był mały i ciemny, wciśnięty między stare kamienice, z ziemią pełną gruzu, cegieł, śmieci i szkła. Ale kochałam go. Myślę, że swego czasu wyczarowałam w nim coś wyjątkowego. Miał niesamowity klimat z ceglaną ścianą starej odlewni porośniętą bluszczem. Ale to już przeszłość.
Na początku 2020 roku odziedziczyłam spory ogród pod Przemyślem. Znajdował się w nim sad orzechowy, kilkanaście jabłonek i innych drzew owocowych, brzozy, a także krzewy czerwonej porzeczki. W miejscu, w którym postanowiłam założyć kwietny ogród rosły wcześniej ziemniaki i różne warzywa.
Pierwsze nasadzenia miały miejsce jesienią i składały się głównie z roślin systematycznie przesadzanych z ogrodu w mieście. W pierwszej kolejności postanowiłam założyć dużą rabatę utrzymaną w barwach niebieskiej, różowej, białej i fiolecie. A więc zimnej. W większości się udało, choć zdarzają się wyjątki. Postawiłam głównie na róże i byliny, przeplatane trochę roślinami jednorocznymi. Później założyłam małą różankę, której koncept, powiedzmy, wciąż się rozwija. Rabatę tę, nazwijmy ją "zimną", skończyłam tworzyć dopiero w tym roku i natychmiast zabrałam się za następną, czerwono-niebieską, która na razie jest w powijakach. W ogrodzie posadziłam też trochę traw ozdobnych, klonów japońskich i powojników.
Przy zakładaniu ogrodu mam spory problem, jakim jest nie posiadanie samochodu. Odpada zatem kupowanie większej ilości roślin w szkółkach, czy kupowanie w szkółkach w ogóle, bo zwykle znajdują się one poza miastem. 99% moich rośli pochodzi ze sklepów internetowych albo z Zielonego Rynku (wtedy nie znam jednak nabytych odmian). Utrudnieniem jest również to, iż nie mieszkam przy ogrodzie, a jedynie do niego dojeżdżam, zwykle dwa razy w tygodniu. Wszystkie nabyte rośliny wożę wtedy ze sobą w torbach busem, w czym pomaga mi mąż. Wymaga to samozaparcia i niezłego planowania. Ale daję radę.
Na koniec dodam, że zakładając pierwszy ogród, nie posiadałam żadnej wiedzy ogrodniczej. Uczyłam się metodą prób i błędów. Wiele roślin ukatrupiłam. Z czasem szło mi jednak coraz lepiej. Czytałam, przeglądałam strony i fora internetowe. Uczyłam się. Właściwie nadal się uczę. Moja wiedza z zakresu uprawy roślin jest ledwie dostateczna. Ot, z roku na rok coraz mniej roślinek ginie z mojej ręki. Jeśli zauważę w porę swój błąd, przesadzam je i jest lepiej.
Wilczy ogród 17:05, 08 cze 2023


Dołączył: 07 maj 2017
Posty: 19393
Do góry
Kordina napisał(a)

Jejku! Twój ogród niezmiennie zachwyca, ale takiego ujęcia nie pamiętam, cudnie po prostu, gratuluję dzieła stworzenia


Dziękuję bardzo
to widok z trawnika dolnego lekko na prawo na nową część -na górze warzywnik ,a na dole na prawo mini sad


to dzieło stworzenia czasem podcina moje skrzydła .....w szczególności chwaściory mi je podcinają -dopiero co było wyplewione ,a już znowu zarasta -
za płotem mam dzikie pola ,gdzie tylko raz w roku koszą ,więc wszystko się sieje mi na potęgę niestety ...a nie mam sił wykaszać i za płotem nie swój teren w dodatku ...
Miłego dnia
Znowu na wsi 18:16, 04 cze 2023


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13003
Do góry
Była nawet łąka kwietna i sad





Ciekawy dąb o olbrzymich liściach



Zakątek z rododendronami

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies