Szmaragdowy Zakątek
09:48, 09 mar 2020
A teraz relacja (ze specjalnymi pozdrowieniami dla Margarete..i dla Reni) relacja ogrodowiskowa…
W weekend nareszcie trochę po ogródkowałam. Pogoda taka sobie, ale już nie mogłam wytrzymać….
Zimy prawie nie było, więc „szmaragdowy” już dawno obudził się do życia. Ach to nasze ocieplenie…zwariowała ta natura…
Kilka godzin na działce i ogród zaczął nabierać powoli cech terenu ucywilizowanego.
Trawnik wygrabiony, hosty oczyszczone z zeszłorocznych liści, a wszystkie trawiszcze przycięte. Jak już rozszalałam się z sekatorem to przycięłam także hortensje, berberysy i krzewostan owocowy w minisadzie. Wymodelowałam czuprynkę platanowi, a i suchodrzew chiński przy okazji został podstrzyżony. Rododendrony podlane, a nawet dostały troszkę suplementu diety w postaci nawozu.
ciemiernik – kolorowa terapia na chłodne dni
W weekend nareszcie trochę po ogródkowałam. Pogoda taka sobie, ale już nie mogłam wytrzymać….
Zimy prawie nie było, więc „szmaragdowy” już dawno obudził się do życia. Ach to nasze ocieplenie…zwariowała ta natura…
Kilka godzin na działce i ogród zaczął nabierać powoli cech terenu ucywilizowanego.
Trawnik wygrabiony, hosty oczyszczone z zeszłorocznych liści, a wszystkie trawiszcze przycięte. Jak już rozszalałam się z sekatorem to przycięłam także hortensje, berberysy i krzewostan owocowy w minisadzie. Wymodelowałam czuprynkę platanowi, a i suchodrzew chiński przy okazji został podstrzyżony. Rododendrony podlane, a nawet dostały troszkę suplementu diety w postaci nawozu.
ciemiernik – kolorowa terapia na chłodne dni






