Ewo, Asiu dziękuję za pamięć Próbuję się zebrać w sobie Ogród daje mi wiele radości Tym bardziej, że chyba pierwszy raz w życiu mam czas, żeby zobaczyć, jak rozwija się każdy wiosenny listek...Pozdrawiam Was bardzo serdecznie

Miałam ambicje nadrobić zaległości, ale tym sposobem nie ruszę z wątkiem, dlatego postanowiłam to zrobić w międzyczasie Po długim okresie suszy, w końcu spadł wyczekiwany deszcz Postanowiłam bardziej restrykcyjnie oszczędzać wodę: w kuchni stanęło wiadro na "pomyje" Tak nazywało się to u mojej babci. Ja staram się zbierać w miarę czystą wodę, którą używam w kuchni i podlewam miejsca szczególnie narażone na wysychanie. Zwracam jeszcze większą uwagę na ściółkowanie. Staram się zostawiać wyrwane chwasty tam gdzie rosły, szczególnie w słoneczne dni. "Nastawiłam" gnojówkę z mniszka i pokrzywy. Majówkę poświęciłam na przesadzanki, tworzę nową rabatę
Zakochane tulipany:

Dzisiaj otworzył się też pierwszy kwiat powojnika, który pnie się po świerku

Kasiu, chyba Cię myślami na O. dzisiaj ściągnęłam. Zakochane tulipany takie urocze, dobrze że jesteś.

Zana napisał(a)

Kasiu, chyba Cię myślami na O. dzisiaj ściągnęłam. Zakochane tulipany takie urocze, dobrze że jesteś.

Jej miło mi...)) Jak dobrze przeczytać takie słowa... Ostatnio został zamknięty portal podróżniczy, w który się angażowałam czasowo i emocjonalnie od 2009 roku. Wyłączyłam radio, telewizję... postanowiłam się odciąć od świata, ale...mimo całej sytuacji bardzo cenię sobie i potrzebuję wartościowych kontaktów...
Serduszka dla Ciebie...

Dostałam dobre wieści, bo na Wyspach Kanaryjskich pandemia ustaje i znoszone są powoli ograniczenia. W międzyczasie z pisklaków wyrosły dwie kurki i agresywny kogut, który "bije" się z kozami.
Na zdjęciu towarzyska kura Klotylda:


i plony z kurnika:

Dawno u Ciebie nie byłam, a tu takie złe wiadomości o sąsiedzie
Masz piękną wiosnę, zazdroszczę [pozytywnie] ciemierników i olbrzymiego, już kwitnącego powojnika.
Życzę dobrego rozwiązania z płotem, na poprawę humoru mogę wysłać Ci sadzonki ciemiernika cuchnącego.
Mam go w dużych ilościach i chętnie się podzielę.
Daj adres, wyślę, jak uspokoi się sytuacja pocztowa.

Ja też staram się odciąć od tych wszystkich trudnych spraw i głupot sączących się z tv. Staram się, ale to się tak nie da. Tak jak piszesz, nie da się odciąć od świata. Nie da się odciąć od ludzi. A z ludźmi się rozmawia. Rozmawia się o tym co ich dzisiaj najbardziej zajmuje. A zajmują ich właśnie te problemy i to co z nich wynika. Takie trochę błędne koło.

Piękną masz córkę. Chyba nie jest lekko być od niej tak daleko. Czytałam, że miałaś lecieć do niej w kwietniu, a tu taki klops. Obyście jak najszybciej mogły się znowu spotkać

Klotylda się spisała.

Hej Kasiu, jak miło że jesteś . Dobre wieści z Wysp, na pewno martwiłaś się o córkę. Oby udało się Wam jak najszybciej spotkać.
Ciekawa jestem tej nowej rabaty .

gogo napisał(a)

Dawno u Ciebie nie byłam, a tu takie złe wiadomości o sąsiedzie
Masz piękną wiosnę, zazdroszczę [pozytywnie] ciemierników i olbrzymiego, już kwitnącego powojnika.
Życzę dobrego rozwiązania z płotem, na poprawę humoru mogę wysłać Ci sadzonki ciemiernika cuchnącego.
Mam go w dużych ilościach i chętnie się podzielę.
Daj adres, wyślę, jak uspokoi się sytuacja pocztowa.

Witaj Gogo, miło Cię gościć i bardzo dziękuję za propozycję wysyłki ciemierników Adres wyślę na priv, oczywiście pokryję koszty wysyłki. Musimy tylko poczekać na bardziej sprzyjające warunki...Przed pandemią udało mi się zdobyć malutkie siewki ciemierników cuchnących, ale nie wiem jak się przyjmą. Na razie zadołowałam w doniczkach i zastanawiam się, czy jednak nie lepiej byłoby im bezpośrednio w ziemi ?



Co do sąsiada, to wyciął wszystko w pień i ma takie klepisko, że dobrze, że spadł deszcz, bo się stamtąd...kurzyło. Tak człowiek zabija wszelkie życie...