Witam serdecznie. Tuje posadzone w połowie września 2019 z sadzonek, ok 1.5 metra. Gleba głównie gliniasta, na wierchu około kilkanaście centymetrów czarnoziemu, pH nie mierzyłem. dołki zrobione 1.5x większe od sadzonki, gleba wymieszana z kwaśnym podkładem pod iglaki. Na wierzchu pasy agrotkaniny za i przed tujami więc nie całość pokryta jest szmatką. To wszystko przysypane warstwą kory podkładowej. Po zasadzeniu intensywnie podlewane, również przez zimę do przyjścia mrozów. Lekko zmarniały ale to chyba normalne przy sadzeniu. Po przyjściu wiosny w połowie marca odzyskały wigor i zaczęły nabierać koloru, 4 kwietnia pod drzewka sypnąłem Substral Osmocote ok 70g na każde (ok. dwie garście). 2, 3 dni potem tuje zaczęły "marnieć". Cała roślinka równomiernie brązowieje/żółknie, a w późniejszym stadium przechodzi w popiel. Dotyczy to mniej więcej połowy drzewek w rzędzie 30 sztuk, wydaje się, że w losowej konfiguracji. Myślałem, że chodzi o upalny i suchy okres wiec zacząłem intensywnie podlewać codziennie ale nie pomagało, a tuje wyglądają coraz gorzej. Bardzo proszę o pomoc. Naczytałem się na forach ale na grzyba to nie wygląda, szkodników też nie znalazłem więc sam już nie wiem co robić