Sesleria jesienna jest w 3 plamach, skalna w 2 plamach i hakone w 2 plamach do tego molinia Edith dudszus tu i tam.Reszta to byliny, cebulowe, ciemierniki i 2 świdośliwy.
Dzięki Kasiu - ciekawe smaczki zapodałaś!! to puchate fajne, ale nie po drodze mi z takimi odcieniami [nie wiem czemu ale mi wpada w czerwien] albo jak są bardzo poczochrane. Ehhh to moje widzi mi się.
Trawy zimozielone lubię. ba - nawet trochę mam w przechowalniku. Mam carexy, chyba 3 rodzaje. Zielone, z lekko zbielonym obrzeżem [nie ice dance, ale podobna] i takie ptasie jakies - jasno-zielony z białym, one tak bardziej leżą na ziemi. Kiedyś mi się bardzo podobały, a teraz mam trochę mieszane uczucia do tych ostatnich.
Cześć tych zielonych carexów już zaczełam sadzić na rabacie z drzewami, ale dzielę na mniejsze kępki więc póki co mało je widać. te same carexy daję też na innych rabatach. Kurczę, muszę odszukać nazwy. Wydaje mi się ze jeden carex idzie pod nazwą evergreen czy jakoś tak.
Edit: znów spojrzałam na zdjęcia Molinia caerulea - Banshee PBR - no kurczę w sumie piękna... nic, pewnie dorosnę do niej
Zrobię malowanie farbą taką na rdzę. Te rurki na szczęście są czarne, więc mniejszy problem.
Wchodzi w tym sezonie do sprzedaży bardzo efektowna trzęślica modra (Molinia caerulea) 'Banshee' PBR. Znakomicie będzie się komponować z różami https://daglezjaryki.pl/vademecum/1086/ Choć na pewno obie rośliny trzeba zgrać kolorami. A może puszysta i arcy delikatna o różowych kwiatostanach, idealna na słońce miłka okazała (Eragrostis spectabilis). Taka okazała nie jest, bo u mnie ma nieco ponad 60 cm wysokości i to razem z kwiatostanami
W tle róż do kompletu z werbenami patagońskimi świetnie by się prezentowały trzcinniki krótkowłose (Calamagrostis Brachytricha) szczególnie w odmianie 'Korea'. Są piękne gdy na kwiatostanach osiądzie rosa lub kropelki deszczu i zaświeci na nie słońce. Holendrzy nazywają te trzcinniki „trawa diamentowa”. U mnie Brachytrichy mają trochę ponad 120 cm wysokości.
Pomyśl też o zimozielonych trawach, które możesz posadzić wokół krzewów, żeby osłoniły im nóżki zimą zamiast kopczykowania. Znakomita jest sesleria Heuflera (Sesleria heufleriana). Ma układające się fontannowo liście, które wczesną wiosną są intensywnie zielone po zewnętrznej stronie, a później wpadają lekko w niebieski, zaś pod spodem mają srebrnawy połysk. Kępa liściowa ma jakieś 30 cm wysokości i 40-45 średnicy. Zakwitają już w kwietniu i z kwiatostanami osiągają 60 cm.
Świetne jako zadarniacze są także zimozielone turzyce ptasie łapki (Carex ornithopoda) w gatunku, czyli zielonolistne. To niziutkie max 15-20 cm wysokości kuliste kępki
No i wpadłam w trawy ale może ci się przyda taka podpowiedź od „drugiego oka”.
Sama mogłabyś napisać książkę o swoich roślinach, planach ogrodowych pt "Tajemnice powstawania ogrodu na wzgórzu chaosu" wszak posiadasz ilustracji zdjęciowych bogatych piękny zbiór
Nie wiem które tu zdjęcie przytoczyć bo wszystkie cudne, ale chyba te dwa najbardziej mi się podobają
Melduję wykonanie rabaty przybrzozowej i poszerzenie rabaty patelniowej o pasek z różami.
Brzozowa przyjęła 3 molinie z patelniowej, bo były zdecydowanie zbyt gęsto, a u Iwonki przekonałam się, że wyglądają super w większej odległości od siebie.
Na patelniowej zmiany. Wyleciały różowe róże Svornost i poszły za murek. Jeżówki przeprowadziły się w różne miejsca - Delicious Candy przed rdesty, a Delicious Nougat razem z Green Jewel pod brzozę.
Zostało i tak w czorty wszystkiego, tzn.:
Róże
* Evelyn/Apricot Parfait/AUSsaucer [Austin]
* Eustacia Vye/AUSegdon/Sts. francis and Claire [Austin]
* Abraham Darby/Candy Rain/AUScot [Austin]
* Emily Bronte/AUSearnshaw [Austin]
* Sourire du Havre/PANoldap [Panozzo]
* Yennefer [Rojewski]
* Masora [Yoshiike]
Sylwia, róże to moja miłość- ale taka bez wzajemności raczej! Trawy już bardziej ją odwzajemniają! Może nie szaleją tak jak np. u Madzi ale dają radę. Szczególnie o tej porze dają popis. Róże w pierwszym kwitnieniu jakoś jeszcze sobie radzą, gorzej w drugim, bo łąpią plamistość, mają coraz ciaśniej, coraz więcej cienia i z nawożeniem w sezonie tez czasami je zaniedbuję Mam też kilka róż, które nie powtarzają kwitnienia. Ale największy problem chyba tkwi w podłożu i ciasnocie na moich rabatach ( przez to też walka o wilgoć w podłożu, mimo nawadniania kropelkowego, które nie jest włączane systematycznie, bo woda potrzebna jest też tam gdzie go w ogóle nie ma i nie da się wszystkiego pogodzić odpowiednio)
Odkąd zachwyciły mnie trawy, to chciałabym je mieć we wszystkich odmianach! I upycham gdzie mogę Oczywiście testuję które najlepiej u mnie rosną. A nie wszystkie chcą, które bym chciała...np. Molinia variegata marnieje, stipy giną , czy palczatki, które w większości nie przetrwały pierwszej zimy, a np. owies wiecznie zielony coś mi nie zakwitł w ogóle... Ale wiele traw świetnie sobie radzi i zaczynają dominować w różnych miejscach
Molinie kwitną równomiernie dookoła, ale w niektórych miejscach wychylaja się bardziej w stronę słońca lub wolniejszej przestrzeni
Te w przedogródku prezentują się w pełnej krasie jak najbardziej w pionie, bo mają luz dookoła
A patrząc na nie na wprost ,czy z boku, z jakiejkolwiek strony widzi się wachlarz, choć kłosy rozchodzą się na wszystkie strony
Tu patrząc z brzegu rabaty na wprost:
Tu patrząc z boku rabaty :
Niepostrzeżenie zrobiłam dwie nowe rabaty.
Pierwsza rabata niewielka.
W tle przyszły żywopłot z cisa, który ma zasłonić ogród (tylko przedogródek ma być widoczny z drogi), przed nim tawuły van houte'a, tuja Danica i molinia Transparent. Byliny będę dosadzać na wiosnę. Będzie tu obwódka z przywrotnika. Za molinią na pergoli będzie kokornak.
Zastanawiam się kiedy Twój ogród zrobił się tak mocno trawiasty...zawsze to róże grały pierwsze skrzypce Molinia kwitnie Ci wachlarzem czy równomiernie dookoła?
Trzmielina też mnie zaskoczyła, tzn. od Vity wiem że ładnie powinna się przebarwić. Pewnie warunki pogodowe tej jesieni jej sprzyjają. Miłorząb też stracił część liści, podobnie Palibiny.
Czemu pozbyłaś się prosa? Za duże na twój areał?
Zapisuję tu byliny które mam na platanowej.
Przestałam robić notatki w zeszycie i podczas wycinania bylin musiałam sobie przypominać co tam nawsadzałam.
1. Do zabrania stąd
Krwawnica Robert 3 szt
Kukliki 3 gat x 3 szt
Wielosiły 2
Sasanki 3
Jarzmianki
Przetaczniki dwarf blue 7 szt
Dzwonki skupione 3 gat
Wilczomlecz
Miodunki 2 gat
Szałwia purple rain
Pięciorniki 3 różne
Bodziszek rozanne 5 szt
Bodziszek korzeniasty
Bodziszek max frey
Dzielżany 3 gat- chyba mi wyschły.
Brunera
Baptysja
Liriope -15 szt
2.Te poniżej zostają:
Pierwiosnki kilkanascie kęp
Orliki -kilkanascie
Jeżówki zwykłe
Jeżówki candy
Jeżówki green jewel
A trawki pójdą na nową jako zapchaj dziury .
Carex vanilla coś tam 4 kępy
Molinia variegata 10 szt
Perukowiec i morwa platanolistna. Mają większe liście i dobrze komponują się z cienkimi liśćmi molinii i wąskimi werbeny. Na dodatek werbena robi takie trochę bałaganiarskiego wrażenie, więc bardziej uładzone, większe liście drzewa wprowadzą „porządek”.
Jakie drzewo pasowałoby Waszym zdaniem do zestawu molinia Transparent + werbena patagońska? Miejsce słoneczne, wokół placyka, na którym będzie stół i ławki. Najchętniej drzewo o pokroju innym niż kuliste szczepione na pniu, bo takich już mam sporo