Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Mój drugi ogród- mały, ale komfortowy

Pokaż wątki Pokaż posty

Mój drugi ogród- mały, ale komfortowy

makadamia 10:22, 11 wrz 2019


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
. Mnie wychodzi, że pięć się spokojnie jeszcze zmieści.
Sadziłaś doorenbosy? one są mniejsze niż zwykłe brzozy i dziewczyny sadzą je co 2,5-3m. Żeby zasłonić tą ścianę szczytową sąsiada, to trzeba obsadzić połowę Twojego ogrodzenia. A że brzozy są dość ażurowe, to sadziłabym w dwóch rzędach na mijankę.

Pod brzozami jakieś bardzo niewymagajace nasadzenia i odporne na deptanie przez dzieci. Derenie białe byłyby super ale może tawuła szara grefsheim wymagałaby mniej podlewania? Do tego bodziszki korzeniaste, turzyce np.: ice dance, żurawki, hosty jako runo.

Tak, żywopłoty możesz sadzić przed kostką

____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Toszka 10:34, 11 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Aniu, początkujesz to możesz nie wiedzieć o oborniku granulowanym.
Po pierwsze, nie jest on (zazwyczaj) przekompostowany. Jest tylko wysuszony w wysokiej temperaturze i zgranulowany.

Po drugie: obornik granulowany jest wyłącznie nawozem z dużą zawartością azotu. Nawozem pędzącym rośliny. Jednak w procesie przetwarzania zostaje zniszczona jego struktura i bezpowrotnie utracił właściwości poprawy struktury gleby. Oraz wszelką pożyteczną florę i faunę. To wyjałowiony (z życia) produkt o bardzo dużym stężeniu. Bardzo łatwo "popalić" rosliny, czyli przenawozić, czyli zahamować osmozę.
Do poprawy struktury ziemi i wzbogacenia jej nadaje się wyłącznie świeży, prawdziwy przekompostowany minimum 6 miesięcy obornik.

Po trzecie: wszelkie ptasie nawozy są bardzo silnie zasadowe.

I kolejna uwaga na przyszłość - zycie pokazuje, że granulowany obornik do nawożenia roślin najlepiej jest namoczyć kilka dni (tyle dni się rozpuszcza przy pełnym zalaniu wodą), mieszać i uzyskany płyn dolewać do konewki z wodą (rozcieńczyć). Granulki rzucone na ziemię bardzo słabo pęcznieją i rozpuszczają się. Zwłaszcza kiedy jest upalnie i sucho.

Przy sadzeniu roślin system korzeniowy dobrze jest wzmocnić i pobudzić dodatkiem fosforu podczas sadzenia.
Azot roślinom sadzonym nie jest potrzebny, ani też tak uderzeniowa zasadowa dawka jaką zawiera kurzy obornik. Ogólnie ptasie nawozy (kurzy, gołębi) są bardzo mocnymi nawozami, które trzeba stosować w niewielkich dawkach, albo wcześniej namoczyć i lekko przefermentować. I absolutnie stosować go trzeba w formie rozcieńczonej.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
wimi 13:14, 11 wrz 2019


Dołączył: 15 kwi 2016
Posty: 71
____________________
Ania Mój drugi ogród-mały, ale komfortowy
wimi 13:24, 11 wrz 2019


Dołączył: 15 kwi 2016
Posty: 71
makadamia napisał(a)
. Mnie wychodzi, że pięć się spokojnie jeszcze zmieści.
Sadziłaś doorenbosy? one są mniejsze niż zwykłe brzozy i dziewczyny sadzą je co 2,5-3m. Żeby zasłonić tą ścianę szczytową sąsiada, to trzeba obsadzić połowę Twojego ogrodzenia. A że brzozy są dość ażurowe, to sadziłabym w dwóch rzędach na mijankę.

Pod brzozami jakieś bardzo niewymagajace nasadzenia i odporne na deptanie przez dzieci. Derenie białe byłyby super ale może tawuła szara grefsheim wymagałaby mniej podlewania? Do tego bodziszki korzeniaste, turzyce np.: ice dance, żurawki, hosty jako runo.

Tak, żywopłoty możesz sadzić przed kostką



Tak-sadziłam doorenbos.
Czyli rabata wschodnia: cisy (w jakiej odległości od siebie i odległości od siatki? Potem brzozy a między nimi krzaczki. Tawuła Szara wydaje mi się być bardzo szeroko rosnąca. Może coś innego- lubię derenie, no chyba że w rzędzie pęcherznicę kalinolistną tą jasnozieloną? Bardzo podoba mi się rząd róż pomarszczonych Hansa,ale miejsce przy placyku zabaw to nie najlepsze miejsce- zostawię je na inne miejsce( chcę je posadzić przy domu kiedyś od południa przy rabacie tuż przy domu, jak już będzie kostka).
____________________
Ania Mój drugi ogród-mały, ale komfortowy
wimi 13:29, 11 wrz 2019


Dołączył: 15 kwi 2016
Posty: 71
Toszka napisał(a)
Aniu, początkujesz to możesz nie wiedzieć o oborniku granulowanym.
Po pierwsze, nie jest on (zazwyczaj) przekompostowany. Jest tylko wysuszony w wysokiej temperaturze i zgranulowany.

Po drugie: obornik granulowany jest wyłącznie nawozem z dużą zawartością azotu. Nawozem pędzącym rośliny. Jednak w procesie przetwarzania zostaje zniszczona jego struktura i bezpowrotnie utracił właściwości poprawy struktury gleby. Oraz wszelką pożyteczną florę i faunę. To wyjałowiony (z życia) produkt o bardzo dużym stężeniu. Bardzo łatwo "popalić" rosliny, czyli przenawozić, czyli zahamować osmozę.
Do poprawy struktury ziemi i wzbogacenia jej nadaje się wyłącznie świeży, prawdziwy przekompostowany minimum 6 miesięcy obornik.

Po trzecie: wszelkie ptasie nawozy są bardzo silnie zasadowe.

I kolejna uwaga na przyszłość - zycie pokazuje, że granulowany obornik do nawożenia roślin najlepiej jest namoczyć kilka dni (tyle dni się rozpuszcza przy pełnym zalaniu wodą), mieszać i uzyskany płyn dolewać do konewki z wodą (rozcieńczyć). Granulki rzucone na ziemię bardzo słabo pęcznieją i rozpuszczają się. Zwłaszcza kiedy jest upalnie i sucho.

Przy sadzeniu roślin system korzeniowy dobrze jest wzmocnić i pobudzić dodatkiem fosforu podczas sadzenia.
Azot roślinom sadzonym nie jest potrzebny, ani też tak uderzeniowa zasadowa dawka jaką zawiera kurzy obornik. Ogólnie ptasie nawozy (kurzy, gołębi) są bardzo mocnymi nawozami, które trzeba stosować w niewielkich dawkach, albo wcześniej namoczyć i lekko przefermentować. I absolutnie stosować go trzeba w formie rozcieńczonej.


ech a taki drogi był a ja postarałam się żeby znalazł się pod każdą posadzoną roślinką
Czyli najlepiej kompost? mam na starej działce dwa kompostowniki, ale tylko w jednym na spodzie jest gotowy kompost, który wybieram przez "okienko", przewożę i co cenniejszą roślinkę obkładam jako ściółkę. Reszta zawartości jeszcze w trakcie kompostowania- czy w jeden miesiąc można podspieszyć ten proces? (miesiąc będę miała jeszcze do tych kompostowników dostęp )
____________________
Ania Mój drugi ogród-mały, ale komfortowy
Anda 14:43, 11 wrz 2019


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33202
wimi napisał(a)


Anda- pisałaś "przyczyna usychania moze byc niewlasciwe podlewanie, czyli koneweczka 5 l codziennie po wierzchu w najwiekszym sloncu "- dokładnie tak robiłam.. Jak tylko miałam chwilę to podjeżdżałam na budowę, żeby trochę podlać brzozy..wieczorami mnie tam jeszcze nie ma, bo jeszcze jestem przed przeprowadzką.




Skoro tak właśnie robiłaś, to jest to na pewno za mało wody. Usyp im fosę dookoła pnia i podlewaj co parę dni, raz w tygodniu, w zależności od pogody, co najmniej 30 do 50 l na drzewko. Nie wiem, jaką masz glebę.
I nie wykopuj ich juz, bo uszkodzisz te korzenie, które już zostały wytworzone i znów pobieranie wody będą miały utrudnione.
Juta pewnie się jeszcze nie rozłożyła, bo za mało podlewałaś. Zresztą w zależności od gleby potrzebuje na to ok. 2 lat. I powtarzam, korzeniom juta nie przeszkadza, bo ją po prostu przerastają, a w czasie wsadzania do gleby juta chroni korzenie włośnikowe.
Powodzenia
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
wimi 10:06, 14 wrz 2019


Dołączył: 15 kwi 2016
Posty: 71
Zastanawiam się nad odległościami w rabacie wschodniej. Na razie w fazie planowania bo muszę teren przygotować,ale:
- jaka powinna być odległość cisów od siatki żeby nie wychodziły na drogę?
- jaka powinna być odległość cisów względem siebie, żeby zrobił się zielony mur ale żeby się nie zadusiły
- jaka odleglość derenia od cisa
i jaka odległość między brzozami?
Czy brzozy doorenbos będą w tym miejscu ok? chciałabym aby zrobił się azyl i osoby spacerujące drogą (a jest ich sporo latem, wiele osób robi sobie tędy "skróty" do innej drogi) nie miały zbytnio wglądu w ogród

Idę przekopywać rabatę, podleję porządnie brzozy i zobaczę pod jedną co tam z jutą, pozdrawiam!


____________________
Ania Mój drugi ogród-mały, ale komfortowy
Toszka 10:19, 14 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
W kwestii cisów wszystko zależy od odmiany. Jakie planujesz sadzić?
I tak sobie myślę, że jeśli tylko za płotem jest droga, to spokojnie możesz strzyc cisa od tej strony, za siatką (jesli przerośnie).
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
wimi 12:49, 14 wrz 2019


Dołączył: 15 kwi 2016
Posty: 71
Toszka napisał(a)
W kwestii cisów wszystko zależy od odmiany. Jakie planujesz sadzić?
I tak sobie myślę, że jeśli tylko za płotem jest droga, to spokojnie możesz strzyc cisa od tej strony, za siatką (jesli przerośnie).

Na cisach sie nie znam- jaka odmiana by tu pasowała? I w jakich odległościach go posadzić? Jak mi starczy jeszcze trochę sił dzisiaj i przekopie ziemię to pewnie będę chciała od razu posadzić coś ☺
____________________
Ania Mój drugi ogród-mały, ale komfortowy
Toszka 17:44, 14 wrz 2019


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
wimi napisał(a)


ech a taki drogi był a ja postarałam się żeby znalazł się pod każdą posadzoną roślinką
Czyli najlepiej kompost? mam na starej działce dwa kompostowniki, ale tylko w jednym na spodzie jest gotowy kompost, który wybieram przez "okienko", przewożę i co cenniejszą roślinkę obkładam jako ściółkę. Reszta zawartości jeszcze w trakcie kompostowania- czy w jeden miesiąc można podspieszyć ten proces? (miesiąc będę miała jeszcze do tych kompostowników dostęp )


Tak, systematyczne, częste przerzucanie kompostu (nawet co 3 dni) plus pilnowanie zdroworozsądkowej wilgotności (co w tą suszę jest arcyważne) plus zlanie nierozcieńczoną gnojówką i w miesiąc nawet możesz uzyskać kompost. Radzę tylko przesiać go przez np.plastikową skrzynkę na warzywa, aby oddzielić większą frakcję od drobnej. Ta większa wraca na kompost i słuzy jako przyspieszać kompostowania (z zasiedlonymi grzybami i bakteriami kompostującymi). Działa to mniej więcej jak zakwas na ciasto (swobodne, kulinarne porównanie)

Z doświadczenia z żywopłotami cisowymi ja bym radziła baccata. I sadzić co 80cm-1m. Pomijam szczególny okres adaptacyjny cisów. O to będziemy martwić się na bieżąco, bo to ważny etap. Natomiast potem ważne będzie strzyżenie zagęszczająco-formujące od malucha. To najlepszy cis na żywopłot i formowane topiary. Gęsty, zwarty i nie rozkładający się pod cięzkim śniegiem. Mozna na prawdę wąsko prowadzić, na 40-60cm szerokości. Ma fajne poziome gałązki nadające żywopłotowi monolit. Trudno go dostać, uprzedzam.

Łatwiej dostępny jest Hicksii, jednak jak dla mnie ma spore wady, bo wypuszcza długie pionowe gałęzie mające tendencje do rozkładania się na boki. Aby był zwarty i gęsty musi być szerszy. Ale też moze być.

Cis wymaga starannego przygotowania podłoża - kompost, obornik, kora, mączka. Wszystko, pasem powinno być starannie przekopane i przemieszane. Minimum pasem na 60cm do 1m szerokości. To bardzo ważne. Dwa tygodnie po oborniku dodajemy dolomit...można zamiast dać popiół z kominka z drzew liściastych. Ale nie za dużo. Rozsądnie.
To przygotowanie jest ważne, bo pierwsze dwa lata cis się korzeni i rozbudowuje system korzeniowy. I w tym czasie jest bardzo wrażliwy na nadmierne nasłonecznienie, suszę etc. Po tym czasie jest już żelazny i nie do zdarcia
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies