Hop siup i nowa rabatka się urodziła. Brakowało jej przed iglakami. Też tak mam że chcę przesadzić jedną roślinę w miejsce drugiej, którą też chcę przesadzić i za chwilę mam efekt śnieżnej kuli i musiałabym pół ogrodu przeorać .
Długaśna ta rabata!! A kwiecia jeszcze sporo U mnie szałwie, bodziszki i róże kwitną, a nawet jedna ostróżka zaszalała ale poza tym już jesień zagarnęła większość.
No nie tak całkiem chop siup ale jak na mnie to szybko poszło.
Bardzo tam brakowało rabaty, koszenie przy nich było coraz bardziej kłopotliwe choć trawa słabo rosła. Posadziłam tam glównie rośliny mało wymagające, które dobrze sobie radzą u mnie. Mam nadzieję że będzie to udana improwizacja.
Mam więcej takich miejsc gdzie chciałabym coś wsadzić ale najpierw trzeba by wysadzić to co już tam rośnie. Taki to już żywot ogrodnika.
Wiosną pod szpadel idzie rabata śmietnikowa. Rosnące tam miskanty pochlonęły już wszystko. Tylko rabata przy podjeździe gdzie planuję przesadzić część miskantów ciągle nie gotowa. Wsiały mi się tam osty których pozbyć się nie mogę.
Jakieś 10m dlugości a szerokość koło metra.
Rzeczywiście sporo jeszcze kwitnie choć poza tarasową to pojedyncze kwiaty porozrzucane po ogrodzie. Dopiero po zrobieniu zdjęć i zebraniu ich razem widać ile tego jeszcze jest.
To prawda sporo jeszcze kwitnie, sama nie zdawałam sobie sprawy z tego. W wielu miejscach brakuje mi traw które jesienią dają fajne towarzystwo ostatnim kwiatom. Bez nich to tylko kolorowe punkty.