Domyślam się że odpowiednio gruba warstwa + duża wilgotność zapobiegnie fruwaniu ale u nas ostatnio takie wiatry ..że boję się że przy większym podmuchu sam karton na rabacie mi zostanie
Każda wersja Sylwii jest dobra nawet teraz można zastosować. Przykryć jaka kolwiek folia czarna aby rośliny,chwasty nie widziały światła to podstawa.
Przed przykryciem bardzo nisko ściąć trawę. Robię tak od kilku lat.
Pod czarną folią przy słonecznej pogodzie jest ogromne parowanie i rośliny się zważa prawie do korzenia
Można położyć podwójna, potrójna warstwę dobrze na rogach umocować aby światło nie dochodziło.
Ja zamiast czarnej folii używam pozostałości folii do oczka bardzo ciężka, gruba nie przepuszcza słońca. Jak się nagrzeje efekt natychmiastowego oparzenia.
Karton zabezpieczyłam kamieniami żeby nie odfrunął. Zrębki miałam przekompostowane i one tak nie fruwają. Dodatkowo deszczowa pogoda pomogła im się "uleżeć".
Dziękuję Elu , pomysł z folią wydaje się być szybszym załatwieniem sprawy
na pewno zastosowałabym tą metodę na tyłach ogrodu ..a tak..ta rabata o której mowa, jest tzw.przedogródkiem i wizualnie lepiej będzie wyglądać opcja z kartonami
Wracając do tematu "tekturowych kubków do wysiewów"
Mówię Wam Nie kupujcie tego dziadostwa wysiewy od 5dni w domu a już prawie wszystkie kubki obrosły pleśnią ..już nawet ich nie przykrywam folią żeby nie pogorszyć sytuacji .
Spróbuję jeszcze uratować wysiewy ..pod kubki na dno kuwet wysypię keramzyt , może jakimś cudem jeszcze coś z tego będzie .
A już myślałam że to tylko ja mam problem, że nie potrafię się nimi posługiwać. Takie samo zdanie mam o tych krążkach do wysiewów, choć są trochę lepsze.
Próbowałam ale zanim mi wyrosło to co posiałam to się rozleciały. Do tego mam wrażenie że trzeba było częściej podlewać, tak jak pisałam wczrśniej, tylko dla szybko wschodzących. Te groszki chyba do takich należą.