antracyt napisał(a)

Z chęcią podzielę się na wiosnę, jak nie pod cisy to do ziół sobie dodasz

Z chęcią przygarnę kawałeczek
Dziękuję

Pod cisami chyba miałby za mało słońca, alchemilla jednak powinna lepiej się sprawdzić

W Botaniku widziałam kilka odmian cząbru górskiego , różniły się wielkością, jeden był nawet dość wysoki jak na montanę. Muszę im się jeszcze raz przyjrzeć latem

Może masz taki https://pietrzykowscy.pl/produkt/czaber-rozowy/

Kwiaty ma inne, właśnie bardziej podobne do macierzanki - może rzeczywiście to jakaś jej odmiana. Na wiosnę cyknę zbliżenia podczas kwitnienia (jak nie zapomnę).

Znalazłam jeszcze takie zdjęcie ze skrzyni z ziołami. Z przodu ten niby cząber(liście intensywnie zielone, dużo większe, lancetowate), za nim tymianek. Różnicę widać głównie w wielkości i kolorze liści, chociaż niby cząber kwiaty ma większe.

Zobacz, Satureja ma mnóstwo odmian

https://www.kraeuter-und-duftpflanzen.de/#search:query=satureja

Wiosną dokładniej poobserwuję moje i porównam. Liście niektórych pasują idealnie, ale wydaje mi się, że wszystkie Satureje na zdjęciach mają kwiaty rozmieszczone na całej długości gałązki, a ten mój/moja ma skupione tylko na końcach. Pozostaje czekać na wiosnę

Właśnie, też mi się to rzuciło w oczy. Może to jednak jakaś odmiana tymianku.
Na tej stronie też możesz poszukać Thymus. To specjaliści ziołowi.

https://www.kraeuter-und-duftpflanzen.de/pflanzen-saatgut/tagetes-tuberose/thymian/kaskadenthymian-aromatisch-pflanze

Płoży podobnie do tego i kwiat mi pasuje. Nie wiem, co z wielkością liści, kolor pasuje. Zapach tego mojego jest inny niż klasycznego tymianku ale właściwie cała reszta by się zgadzała

Nie robię podsumowań na koniec roku, postanowień noworocznych również, ale w ramach odskoczni od ogrodu chciałam Was zabrać na "moje" łąki.


To tereny przy Warcie, powstałe na starorzeczu, koszone 2-3 razy w roku, 5min samochodem ode mnie. Prawie codziennie robię sobie godzinną przerwę w pracy, zabieram psa i ruszamy na spacer. Nazywam je moimi, ponieważ w tygodniu oprócz mnie i czasami jakiegoś wędkarza nie ma na nich nikogo. Otwarty teren, spokój, ptaki, sarny, czasami jeleń samotnik z olbrzymim porożem i ja Moje miejsce oderwania od spraw codziennych, odwiedzane niezależnie od pogody.

Lubię je o każdej porze roku, no może w największe letnie upały jest najgorsze na spacery. O każdej porze roku inne, a jednak co roku takie samo - chociaż zauważyłam, że zbiorniki wodne z roku na rok są coraz bardzie płytkie a bagienka wysychają.

Kiedy je odkryłam zdumiało mnie jaka różnorodność ptaków występuje tak blisko mnie.
Nad samą Wartą zimorodki, gągoły, kszyki i kormorany. Na łąkach i przy małych zbiornikach moje ukochane raniuszki, kawki, czaple szare i białe, no i oczywiście żurawie. A przy starych dębach dzięcioły czarne i wszędzie całe multum ptaków drapieżnych których rozpoznać nie potrafię. Niestety zdjęcia robię telefonem i nie próbuję nawet za fotografowanie ptaków się zabierać.


Pies jest o wiele łatwiejszym modelem



Koniec