Przepiękne te łąki! Fajnie jest mieć niedaleko takie miejsce. Ja mam Puszczę Kampinoską 2km od domu więc też sporo miejsca na spacery choć nie tak samotne, sporo ludzi się spotyka.
Przesłona z szybko rosnących sosen lub brzóz to niezły pomysł, zastanawiam się tylko co będzie jeśli tę pustą działkę obok Was ktoś kupi i postanowi wyciąć te drzewka zanim Twój cisowy żywopłot urośnie...

Kurczę, jak ktoś działkę kupi i postanowi wyciąć to trudno. Jego ziemią, jego prawo. A może nowemu właścicielowi spodoba się gotowy żywopłot Właściwie niczym nie ryzykuję. Ta działka tak naprawdę nie jes pusta, stoi na niej od kilku lat niedokończony dom przejęty przez bank. Zarówno my jak i sąsiedzi z drugiej strony tej działki musieliśmy ją sami z pozopozostałości budowy ogarniać, bo nam różne rzeczy (niekoniecznie małe) przy silnym wietrze lataly po ogrodach i baliśmy się żeby nam np. okien nie powybijało. Sosny i brzozy mam za darmo (jak ich nie wykorzystam to będą wycięte), muszę je tylko wykopać i przesadzić. Tylko kiedy - najlepiej jak najszybciej.

Poczekałabym do marca jednak z tym przesadzaniem. Fakt, na razie zimy nie ma, ale wiadomo co to styczeń i luty jeszcze przyniosą?

Rozum też mi tak podpowiada, ale usiedzieć w domu nie mogę

antracyt napisał(a)

Rozum też mi tak podpowiada, ale usiedzieć w domu nie mogę

Za mało miałaś tych drzew do bielenia i teraz się nudzisz, bo robota za szybko poszła Chyba musisz do mnie przyjechać i się tym zająć.
A tak swoją drogą sama robisz mieszankę do bielenia czy masz gotowca?

Wendy79 napisał(a)

Poczekałabym do marca jednak z tym przesadzaniem. Fakt, na razie zimy nie ma, ale wiadomo co to styczeń i luty jeszcze przyniosą?

Też bym poczekała. W zeszłym roku już w lutym dziewczyny cięły trawy bo ciepło było. No to ja też ciachnęłam. A później przyszedł mróz i zła byłam na siebie, że sie tak pośpieszyłam. Na szczęście nic się nie stało.

Hehe Styczeń to dla mnie ciężki czas ogrodowy, ręce mnie swędzą od niegrzebania w ziemi, na wysiewy za wcześnie, pozostaje mi oglądanie powtórek Gardeners'World z zeszłego sezonu (właśnie skończyłam marzec) i planowanie.
Przy takiej ilości drzewek do bielenia kupiliśmy gotowca i jeżeli się nie zepsuje to na parę lat starczy

Kokesz napisał(a)

Też bym poczekała. W zeszłym roku już w lutym dziewczyny cięły trawy bo ciepło było. No to ja też ciachnęłam. A później przyszedł mróz i zła byłam na siebie, że sie tak pośpieszyłam. Na szczęście nic się nie stało.

A o jakie trawy się bałaś? Ja moje miskanty też dość wcześnie tonę, rosną na wietrznym miejscu i koło lutego zaczynają już wyglądać okropnie.

Dobrze, że mnie nic nie swędzi Dużo czytam i mam obawy, że i tak się nie wyrobię przed sezonem z zaległą lekturą ogrodniczą. Dzisiaj pojawił się kolejny pomysł, eMowi też się spodobał, ale jeszcze muszę go dobrze przemyśleć.Nawet się nie obejrzymy i będzie już luty, a wtedy wszystko może się już zdarzyć

Mój mąż wpadł ostatnio na pomysł sauny w ogrodzie i uznałam go za rewelacyjny. Pełni zapału zamierzalismy zabrać się za budowę na wiosnę, ale jak na spokojnie przemyślałam temat to okazało się, że musimy się z tym wstrzymać przynajmniej do jesieni, bo za dużo przy okazji innych spraw trzeba przy tym pozmieniać. Zdjąć tylne ogrodzenie, przenieść winogrona i część wiejskiej rabaty na nową część.A tam ziemia jeszcze nie przygotowana, teren nie ogrodzony, a sarny wokół ucztują No i przyjdzie nam cierpliwie czekać. Na szczęście pracy w starej części też mi się sporo szykuje na ten sezon.