No właśnie u mnie tez takie, innych czosnkow nie było....

U mnie, prócz tego co kupiłam, były wystawione jeszcze karpy dalii i cebulki mieczyków

Ja też kupiłam bułgarski, miami, purple sensation, krzysztofy, nawet white giant mi się trafił Bułgarskie kupiłam Mamie w ub. roku, jak zakwitły to tak się nimi zachwyciłyśmy obie, że w tym dokupiłam
A moje resztki kosmosów wiatr też przewrócił, wrrr...

W takim razie muszę podjechać po te bułgarskie i po Krzysztofy.
Bułgarskie przypadkiem wykopałam i zakwitły nawet w kompostowniku. Faktycznie piękne są.

Dzięki za cynk.

Wczoraj prócz cebulek skusiłam się jeszcze na gruszkę Konferencję na podkładce z pigwy, pójdzie do mini sadu. Nigdy wcześniej nie kupowałam drzewek owocowych w marketach, ale uwielbiam smak tych gruszek, a to drzewko wyglądało przyzwoicie. Zobaczymy co z niego wyrośnie.
Niedługo chciałabym posadzić resztę drzewek owocowych. Chciałabym jabłonie: Antonówka, Kosztela, Oliwka Czerwona i Żółta. Czas się rozejrzeć za dobrą szkółką ze starymi odmianami. Polecacie jakieś?

Podzieliłam i przesadziłam też białego liliowca na frontowej. Nie wiem czy to odpowiedni czas, ale skończył kwitnienie i powinien przeżyć

Ewa, czy mogę zacząć wysadzić do gruntu róże, które z gołym korzeniem sadziłam wiosną do doniczek? Część z nich wygląda jakby nie miała już zamiaru powtarzać kwitnienia i od nich chciałabym zacząć. Czy mam je jakoś mocniej przycinać w związku z tym czy z cięciem poczekać do wiosny?

Zuzo, możesz Nic nie obcinaj, bryła korzeniowa jest przecież w całości. Doniczki lekko wysusz, żeby bryła się nie rozpadła po wyjęciu z doniczki. Podlej najpierw dołek na różę, a potem róże po wsadzeniu zmieszaj z błotem Obetnij wiosną.

Bardzo dziękuję

antracyt napisał(a)

Podzieliłam i przesadziłam też białego liliowca na frontowej. Nie wiem czy to odpowiedni czas, ale skończył kwitnienie i powinien przeżyć

Teraz jest na to najlepszy czas Tak, jak na piwonie

No to się wstrzeliłam w czas
Z piwoniami nie wytrzymałam i przesadziłam wcześniej, na szczęście jakoś to zniosły.

antracyt napisał(a)

No to się wstrzeliłam w czas
Z piwoniami nie wytrzymałam i przesadziłam wcześniej, na szczęście jakoś to zniosły.

Ja moje piwonie musiałam wysadzić z przechowalnika w maju - dwie były w pąkach - i zakwitły nawet