Zrobiłam przegląd Twoich eszewerii.
Ta co jest taka wysoka i ma suche listki musisz je delikatnie oberwać, bo inaczej nie będzie miała możliwości nic wypuścić.
U tej z prawej strony co już wypuszcza małe wypustki możesz od dołu oderwać kilka zdrowych listków i położyć na ziemi tak żeby końcówka którą jest przyrośnięta dotykała ziemi. W ten sposób pozyskasz nowe sadzonki. Ja tak robię, jak nie zapomnę to zrobię pokazowe zdjęcia.
Ta co wygląda najgorzej, oberwij jej chore listki. Podczas podlewania lej tylko na ziemię.
Z tej najładniejszej też możesz od dołu pobrać kilka listków na nowe sadzonki.
Eszewerie po zimie u mnie wyglądają kiepsko, ale jak wynoszę je do ogrodu szybko nabierają masy.
Dziękuję bardzo za rady napewno tak zrobię, cieszę się bardzo, bo to moje pierwsze eszewerie Ta jedna najgorsza to mogła trochę za dużo deszczu i chłodu dostać, bo jak ją na dwór wynosiłam to była podobne do pozostałych, a każda stoi w innym miejscu Pozdrawiam
Taki nie za duży, ale ogórki i buraczki mamy zawsze swoje w tym roku wymyśliłam te deski, żeby Aza trochę oszczędziła warzywka, i narazie chodzi ścieżkami