Ja taka napasc mialam z pylu Sahary...Dwukrotnie juz w tym roku. Byl wszedzie, w kazdej szczelinie...
U Ciebie pewnie sucho? wiatr robi swoja robote...
A u mnie albo w ogóle nie ma ślimaków (czy to możliwe?), albo ich nie zauważam. Albo psy je zjadają .
Latające to u mnie są czasami dżdżownice, jak kopie dołek i jakaś mi wylezie i przeszkadza . Ale staram się je delikatnie przerzucać .
No i trochę popracowaliśmymy dziś ogrodowo, mimo, że dość mocno wiało Trochę na warzywniku, trochę w tunelu I zaczęłam robić ścieżkę z kamieni, napewno zbraknie mi kamieni, to już wiem trzeba będzie dozbierac może na zdjęciu tego nie widać, ale już mi się podoba
U mnie latających dżdżownic nie ma, gdyż jak natrafię, to wkładam do słoika i wówczas mają podwójne zastosowanie:
1/ nasza Żuczka (żółwiczka) je uwielbia
2/ część eM zabiera i mówi im "idziemy na ryby"