My byliśmy dwa razy po pracy, na chwilę i nawet trochę nazbieraliśmy sporo różnych grzybóww ale u nas tam gdzie są nowe nasadzenia po nawałnicy rosną kanie, no i tak, pierwszy dzień fajnie 19 sztuk wszystkich nie zjedliśmy, drugi dzień, nawet nie wiem ile było ale wszystkich nie zebraliśmy dla grzybiarza to tak trochę ciężko zostawić ładne grzyby w lesie ale zostawiliśmy też nam się przejadły a reszta poszła na suszenie
Basia, my też kani pojedliśmy i nam zaszkodziło obżarstwo, bo one pyszne, ale jednak to smażenina Ale jak tu grzyba zmarnować i nie zjeść?
Podjęliśmy decyzję, że wypad na grzyby tylko dwa razy w tygodniu będzie na dwie godziny max