To już ostatnie pomidory, jakieś pojedyńcze zielone jeszcze wiszą, muszę je zerwać do kartonika, ale one już takie smaczne nie będą. No ale nie ma co narzekać za chwilę listopad
Ogórek chyba jeden jeszcze wisi, ale już taki wygięty, za zimno już jest. Teraz mam wysianą sałatę, szpinak i rzodkiewki na późny zbiór, jak nie przymrozi to coś jeszcze będzie
Ośliniłam-się! Kabanosy pierwsza klasa!
A i do tego jeszcze pomidorowe rarytasy z ogródka własnego.
U mnie tylko kilka, zrywam, gdy tam jestem. Jeszcze coś sie zieleni i żółci.
Piękny czas. Bywały jesienie już ze śniegiem. Wczoraj przyniosłam do domu nasionka /belamkanda chińska/-pewnie pomyliłam nazwę.
Będę-siać wiosną z myślą o Tobie.
Pozdrawiam i dobrej jesieni życzę.
Gdybyś je zostawiła, one same też się wysiewają na początku pierwszy rok, to takie malutkie siewki, potem nabierają masy ale ogólnie to aż tak szybko się nie rozrastają, przynajmniej u mnie, tak raczej powoli ale same nasionka też ładnie wygladają to jest zdjęcie z końcówki listopada zeszłego roku