O rodgersje chcę w tym roku bardziej zadbać, bo w zeszłym trochę jakby mniej okazała była. Teraz dostała dużo kompostu, trochę obornika, zabaczę czy będzie miała większe liście. W jednym odcinku Maja w ogrodzie, była taka ogromna, moja taka nigdy nie była.
Te rabatki się zmieniają, wyrzuciłam z nich jasnote, zaczynała wszystko zagłuszać. I brunera w tym zakątku zginęła po zimie, ale w innym miejscu je mam, może dosadzę
Na moim osiedlu na jednej z ulic też jest rów melioracyjny, głębszy niż ten twój. Brzegi zostały wyłożone kratkami betonowymi, takimi jak do utwardzania parkingów. Ciągle zarasta to chwastami, wygląda niezbyt estetycznie. Ludzie różnie sobie radzą, niektórzy puszczają chwasty na żywioł, inni chyba od czasu do czasu pryskają czymś na chwasty. Podejrzewam że z czasem samoistnie zasieje się u was trawa, jakieś chwasty. Może systematycznie kosić ten samosiew? Z czasem powinno się wytworzyć coś na kształt trawnika. Jak gmina będzie czyścić to nie będzie żal wysadzonych roślin, pracy przy pieleniu.
Ciekawy i pachnący spacer po arboretum.
Rodgersja lubi dużo wody, podejrzewam że to jest przyczyna słabszego wzrostu. Mam ją, po każdej suszy niemalże zamiera pomimo podlewania.
Ten nasz jest tak na około 1-1,5 metra głeboki. Właśnie obsialismy go trawą. Ale mamy z niego też korzyści, bo rośnie w nim żywokost, robimy z niego gnojówkę