Ale fajny kolor tego irysa , zupełnie nietypowy.

Klonik już całkiem spory, przemroziło go?

Asiu widocznie klonowi coś nie przypasowało ... wkurzył się na pogodę i postanowił tylko dupkę zostawić

Irysy dziedziczne jeszcze od poprzedniego właściciela działki.
Przez wiele lat myślałam że iysy nie pachną w ogóle, i podziwiałam z daleka , a w zeszłym roku doznałam olśnienia .. pachnie tak trochę migdałowo, lekko, przyjemnie.

nyna76 napisał(a)

Za to główny pień klona pożegnał się z życiem i boczną gałąź będę prowadzić w górę ... Trzeba sobie radzić, szkoda bo jest ze mną od początku, czyli 11 lat

Aniu strasznie szkoda tego klona, dobrze, że nie umarł zupełnie. Ale żeby tak nagle po 11 latach

Kokoryczkę bardzo lubię, nie posadziłam u siebie ze względu na to, że jest trująca, a u mnie cień tylko przy trampolinie i ognisku, z tego względu podziwiam tylko u innych i serce mnie boli jak widzę ją w szkółkach.

Aniu a jest podejrzenie spożycia ? Dzieci, psy ?

Po za tym u mnie nie rośnie w zupełnym cieniu, od rana i po południu normalne słońce. W południe tylko pada tam cień od domku.

Sadź i się nie przejmuj, jest naprawdę ujmująca .

Właśnie chyba nie wszystkie pachną, ja też nie wiedziałam. W ubiegłym roku dostałam jednego pachnącego i też byłam zdziwiona

Asiu a jednak zaskoczenie, prawda? Teraz wącham te irysy nieustannie

Moje "wodniaki" Czekają na wykopanie oczka .

Myślałam, że jarzmianki trochę później startują.
To moje pierwsze podzielone zaraz po kupieniu na 3 sazonki.

Ania, jaką masz odmianę jarzmianek?

Ło kochana, etykieta już dawno poleciała z wiatrem

Właśnie zastanawiam gdzie w ogóle ją kupiłam, ale podejrzenie pada na Obi.
EDIT : znazłam zdjęcie etykiety, Moulin Rouge, ale chyba pomylona bo nie jest taka bordowa jak na zdjęciach.
Kupiona a nad morzem w Hortulusie.


Muszę się bardziej postarać w opisywaniu odmian , w zeszłym roku poopisywałam a po zimie wszystkie etykiety gołe były. Marker do d..y