Jutro jadę do kliniki w sprawie zgrzytania zębami w wyniku którego pękają mi zęby. Wyobrażacie sobie?
No muszę jakoś rozładowywać ogrodowo stresy Terapeutyczne zakupy.
Niezniszczalne, mam u siebie od paru lat. Podobnie tymianek, oregano, liść laurowy i maggi. Co roku tylko bazylię dokupuję, bo nie zimuje. Ale w tym roku mam w domu i spróbuję przenieść do ogrodu. No i może jeszcze kolendrę, ale za nią akurat nie przepadam.
Rośnie u mnie przez całą zimę, przed mrozami odrywam większkość liści do suszenia, mróz ścina mu liście, ale na wiosnę odbija. Niby liść laurowy nie jest zimujący, ale u mnie daje radę.
Taki ziołownik jest oryginalną rabatką i przyciąga owady.
Nie zapomnę widoku mojej 2 letniej wtedy córki , która stała pośrodku bzyczącej kępy tymianku. Serce mi na chwilę stanęło ... Na szczęście obyło się bez ofiar
Mam taką misę ,którą napełnię kamykami i będzie poidłem dla owadów.
Liść laurowy wytrzymuje do -10 stopni. Mojemu nie obrywam liści i nie przemarzają. Przy większych mrozach wykopuję go i przenoszę do piwnicy.
Mój tymianek i rozmaryn w tym roku nie przezimował na szczęście nie jest drogi.
Zimuje macierzanka