Aniu, zapewne masz u siebie hostę Sum and Substance? Ona da radę miejscu częściowo nasłonecznionym? Bo niby tak piszą... A ona naprawdę jest taka duża?
Twój ogród ładnie dorośleje. Czy te niebieskie granulki wysypujesz na ziemi, czy na czymś? Robisz opaskę z nich dookoła host? Czy one likwidują te ślimaki, czy tylko odstraszają. Mam te paskudy tygrysie i jest ich co raz więcej, przez nie musiałam usunąć wszystkie hosty wokół studni. Zostawiają swoje błyszczące ślady wszędzie i brudzą mi elewację na budynkach. Zaczyna mi się robić plaga.
Ogród nadal pęknie Ci kwitnie a i swoją pasję pięknie pielęgnujesz, widziałam 3 nowe obrazy, bardzo ładne.
Piękny Aniu.
Dwa plany a w środku światłość odchlan. Już wspomniałam technika prawie jak u Van Goga nakładanie farby długim pociagnieciem pędzla.
Kolorystycznie - bardzo ładnie dobrane kolory przenikające się.
Bardzo mi się ten obraz podoba w jakich rozmiarach to pastela?
Ogród no cóż jak zwykle kwitnący pewnie i pachnący i zadbany.
Madziulka dziękuję za te pochlebne słowa. Miód na moje serce.
Aniu , mam tą hostę hostę Sum and Substance. Na częściowo nasłonecznionym miejscu będzie rosła. Na pełnym słońcu będzie ją przypalać.To piękna hosta o wielkich , pięknych liściach. To z dużych host.
! od lewej
Ewuś, dziękuję za te wszystkie miłe słowa.
Fantastyczną rzeczą jest rozwijanie swoich pasji i tego co człowiek lubi.
Malowanie też polubiłam.
A to nadmorski widoczek z minionego weekendu
Bałtyk w Sztutowie
Dziękuję Dorotko
Te niebieskie granulki wysypuję normalnie na korę . Bo w hostach mam korę. I trochę przed kamieniami na ziemię. One robią coś ,że te ślimaki staja się jakby nieżywe.
Na początku jak wysypałam granulat, to co 2 dni je takie nieżywe zebrałam i wyrzuciłam. Po upływie czasu, to nawet tam już ich nie było. I teraz jeszcze granulki sobie leżą.A ślimaków nie mam przy hostach.A liście całe.Co najważniejsze.A na początku już mi dziurawiły.Z dnia na dzień co raz więcej. I potem raz dwa i się skończyło.
Wiadomo w całym ogrodzie nie wysypię tego granulatu. Bo ogród za duzy. A to są koszty. Ale w hostach warto.
W ogrodzie nawet ich tak mocno nie widać. Trochę przy warzywniku i od łąk przy stawie się pojawiają, to je wyłapuje.
W tym roku jest ich mnóstwo i wszędzie.Ja ich nigdy nie miałam.A w tym roku i ja je mam.
Elu,aż się rumienię od tych twoich miłych slow.
Dziękuję, dziękuję bardzo.Bardzo miło mi.
A wiesz,że ja lubię taką jasna dal.Tak nieprzenikniona jasność.
Obrazy na razie maluje farbami akrylowymi.
Ten jezówkowy obraz ma wymiary 50x34 .
Ogród dziękuje za komplementy