Jeszcze więcej ci zryły ten trawnik ??
Pies pod tą furtką na ogród ci wchodzi ??
O masz Ty taki piękniusi , wręcz katalogowy ten trawnik miałaś. W sumie to jeszcze go masz. Wszak tylko w małej części trochę podziurawiony.
U mnie rano dziś był śnieżek .Nie zawile. Trochę.
A w Chełmie też był ??
Ale słonko rano potem świeciło i śniegowe widoczki rozpuściło.
Takie zrobiłam wianki. .
Same nawet podkłady też zrobiłam .Z pędów winobluszczu i trochę bluszczu .
Jeden dla mnie
I dla koleżanki
Pozdrawiam Aniu
O to tez wykopki miałaś.
Prac ziemnych nikt by pewnie nie wybierał i bałaganu.
Ale jak trzeba to i zrujnuje się co nie co aby potem było dobrze i lepiej.
No i czy nie warto zostawić jakieś suche badylki ??
U nas było Aniu tyle łatwiej, że ja jeszcze tu nie mam trawnika. Nawadnianie poszło do przydomowego warzywnika z rozprowadzeniem pod żywopłoty przyszłą szklarnię. No i od razu na drugi warzywnik (w części gospodarczej i tunel foliowy. Kurczę, jaka wygoda w sezonie- człek odkręca kran i się podlewa. A przede wszystkim ile zaoszczędzonego czasu
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
To faktycznie miałaś lżej, łatwiej.
No cóż przeżyję i to
Fajnię,że będziesz miała i szklarnie. I nawodnienie. Ja tego jeszcze nie mam. Ale dwie studzienki z woda w różnych miejscach już mam.
No właśnie wygoda, nawet mieć wodę w różnych miejscach blisko.
Odręcić i podlewać. No właśnie i ten drogocenny czas .
Aniu, w Chełmie też trochę przyprószyło. Teraz mrozik się rozpanoszył.
Naloty na trawnik miałam w sumie trzy, wcześniej, przed przymrozkami. I dwa razy podkop pod furtką, już w końcu nie wiem co odwiedza ogród.
Piękne Aniu zrobiłaś wianki, bardzo strojne. Zdolniacha!
U mnie na razie zero przygotowań świątecznych, oprócz zakupów prezentowych i jakichś drobiazgów do świątecznych dekoracji w domu. Ale jeszcze jest trochę czasu...
Aniu u nas trochę przymroziło w nocy -4,7. Według prognozy ma nadejść ocieplenie. Weekend deszczowy.
Nie ścinałam jeżówek tylko te które musiałam. Czekam na wiosnę