Aniu! Przepiękny zachód słońca, cudny. Kolorowych kwiatów jeszcze u Ciebie dostatek. Dynie piękne i różnorodne w kształtach i kolorach, ale pomarańczowa...WOW.
Kicia bardzo fotogeniczna, pomiziać ode mnie proszę.
Fiona obserwatorka.
Koty dały ci popalić ? Ty chyba nie masz kotów ?
Coś ci na ogrodzie popsociły ?
To fajnie,że u ciebie nic przymrozek nie uszkodził.
U mnie dalie ściął i już je wykopałam i mieczyki, i galtonie i eukomisy i Cantedeskie. Jeszcze pory i selery mi zostały.
I będzie spokój. I będzie można czymś innym się zająć .
No to jest dynia dynia robi wrażenie, ale mi się bardzo ten wysoki kaktus podoba też piękny, duży okaz, pewnie ma już trochę lat, taki duży masz go jeszcze na dworze?
Dziękuję, dziękuję. Ostatnie dni jakoś mało słoneczka. Robi się szaro, ponuro i mżawkowato.
Dynie jeszcze długo ozdobią nie tylko taras ale i ogród. W listopadzie trzeba będzie już myśleć i zacząć robić dekoracje świąteczne.
Dziękuję.Słoneczka teraz coraz mniej.I ciepełka mniej. Ej ta jesień, jesień.
Już chłodniej i motylków coraz mniej.Szkoda,ze tak dużo kwiatów i owadów, ptaków odchodzi .Do wiosny długie czekanie.
Jeszcze troszkę prac porządkowych mi zostało.I w końcu będzie czasu wolnego więcej i na jakieś prace go spożytkuję na pewno.
Vertigo już klapła po przymrozkach.Dalie sczerniałe. Już wykopane i mieczyki i eukomisy i galtonie. Zawsze uważam,że przymrozki w październiku to stanowczo za wcześnie.
Ale natura rządzi się swoimi prawami. Dalie wykopane, mieczyki i eukomisy i calle.
Tras lubię jak jest czymś udekorowany.Wszak codziennie na niego wychodzę, przechodzę. jakoś tak milej .
A dynie jeszcze długo jako dekoracje posłużą