Ślicznie jest. Cudne fotki. Ta dębolistna tak w słońcu rośnie i nic jej nie jest. Ja swoją dziś w końcu posadziłam ale w cieniu.
Ten powojnik fioletowy Purpurea Plena E. fajny.
I widzę kontuzjowana Aga o której pisałam się znalazła.
Aniu, piękne portrety jeżówek, w ogóle pięknie w ogrodzie, jest co podziwiać.
Dobrze, że już jesteś w domu i nie trzeba robić dodatkowej operacji. Teraz będzie już coraz lepiej, miesiąc szybko zleci.
Wracaj do zdrowia, uściski.
Trzyma, trzymam. nie mam wyjścia
Ja też banalnie szybko do pracy na schodach
Żadne wyczyn No, tak, dobrze, że powikłań nie mam. I niech tak z ostanie. Gips jeszcze 4 tygodnie. Jak to wytrzymam ?
Ech, a teraz uziemienie i wszystko wolno, luźno
Kocham lilie. Z liliowcami na razie zrobiłam stop!.
60 wystarczy ..na razie. Ale na lilie nie mówię stop. Jeszcze mi się różnych chce.
I już myślę gdzie tu je jeszcze dosadzić
Siedzę teraz często na trasie i zapach ich dolatuje obłędny i aż się buzia uśmiecha.
Ale przy samym tarasie ich prawie nie mam. Czas będzie to zmienić.
A to nie wszystkie teraz kwitnące lilie
Tak lubię
Różne roślinki, różne kolory, różne faktury.
Może jestem nie poprawna ogrodniczka, bo u mnie w niektórych miejscach jest już busz...miałam go teraz go uporządkować ale uziemiona jestem i chyba we wrześniu dopiero coś zrobię
Cieszę się ,że kupiłam tą nową kompaktową i z niższych budleji. /kolorek ma niesamowity. Kwiatostan może krótszy, ale to nic. Już byłaby posadzona do gruntu, ale nie mogę teraz. Może jak córcia przyjedzie to mi to zrobi. Bo najpierw tam trzeba wykopać 3 liliowce , ziemi dowieść i posadzić tą budleję
Liliowców się uzbierało różnych ok 60
Lato bogate, kolorowe... tylko szkoda, że nie mogę się dobrze poruszać i nic zrobić w ogrodzie
Tak moja dębolistna rośnie na pełnym słońcu I daje sobie radę. Czasami troszkę może upały podpalą kilka liści i tyle
tak ten powojnik Purpurea Plena jest i ładny i obficie zawsze kwitnie
Nie raz jak przechodziłam po ogrodzie to wszystkiego i wszystkich roślin nie dojrzałam. Za drugim razem już więcej
U mnie już trochę ciasno na rabatach.. Coś na wiosnę przeleżenie. Terenu mam dalej dużo
No tak, to dobra władność, że obyło się bez tej dodatkowej operacji, bez dodatkowego bólu i gorszego poruszania się. Jestem już w domu i pomału się przyzwyczajam do innego trybu dnia. Nie łatwo, nie łatwo.
Dziękuję za wsparcie i pozytywne słowa