co to znaczy "byc na kominkach"? czyli domyslam sie ale nie wiem czy wlasciwie

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Bytność "na kominkach" w takim miejscu jak Pszczelarnia to uczta nie tylko dla oka, ale również dla ducha. )
PS. moja mama często mi zarzucała w dzieciństwie, że wciąż latam po kominkach. Tak jakoś nostalgicznie mi się zrobiło.

Ja też latałam i teraz też latam.

Basilikum napisał(a)

co to znaczy "byc na kominkach"? czyli domyslam sie ale nie wiem czy wlasciwie

Trudno określić, coś jak być wszędzie tylko nie u siebie, u znajomych, na plotkach, u sąsiadki. Moja mama zna jeszcze określenie być "na chatkach".

butterfly napisał(a)

Wracam co jakis czas do tego zaczarowanego ogrodu.
Rzuciła mi sie w oczy (nie pierwszy raz) ta donica w środku - gdzie można takie cudenka dostać?

Nie wiem. Przywieziona z A. (w samolocie). Ale gdzieś jest do dostania i w Polsce - trzeba przeszukać sieć. Danusia ma swoje z Polski, chyba.

Proszę o radę konstrukcyjną.

Nie wiem, jak poprowadzić linię rabaty pod/przy szopie (obszar zaznaczony na czerwono). Nie mogę poprowadzić rabaty w linii analogicznie jak ta po lewej, bo w jednym boku wyjdzie mi 3 metry a w drugim (górnym 50 cm).

Czerwone koła - projektowane kule bukszpanowe albo walce bukowe czerwone (rosna też w innych częściach ogrodu i w rabacie bylinowej), zielone koła - istniejące kule bukszpanowe.

Pergola do likwidacji.

Jakoś trzeba oszukać przestrzeń rozchodzącą się w kącie rozwartym.
Zrobiłam to kulami bukszpanowymi jako szkieletami i wytyczyłam prostokąt. Ew. u góry będzie żywopłocik z cisa dla zasłonięcia kompostownika. Czy tak się robi?

Cała dalsza część ogrodu po prawej to już geometryczne linie sadu, warzywnika, zielnika.







A zima miała upływać nie na planowaniu ogrodu . Dziękuję z góry za wszelkie uwagi.

juz rozumiem te kominki, czyli rozumialam juz wczesniej ale nie wiedzialam u nas sie chodzi po chalupach

Bardzo elegancki kocioł. Ciekawa jestem ile sobie za niego wołali. Na wrocławskich starociach chcą za takie cuda po 50 zł, to jednak trochę dużo....

Pszczelarnia napisał(a)

No właśnie, warzyw nie widać. Trzeba zmienić te proporcje.

Znalazłam na starociach kocioł miedziany, troszkę podobny do tego w ogrodzie Vity w Sissinghurst; będą w nim kwiaty w warzywniku:

Ale suuper ten kocioł !!
a gdzie to takie starocia się jeszcze znajdują ??

Czy ktoś wie, jak się czyści - odświeża miedź?

Starocia na starociach albo na strychach lub podwórkach.

niestety nie wiem jak to się czyści..Ale może ktoś będzie wiedział.
Ja takich rzeczy fajnych nie znajduję ,,szkoda