Ewo - zachorowałaś na odmiany dalii średnio/niskich, tak mi się wydaje po wielkości kwiatów, nie znam ich.
Mogę Ci wysłać nasion dali niskich ciemno/różowych/amarantowych o ciemnych liściach, tych mam najwięcej.
Wykopałam niektóre cebulki niskich, ale nie wiem czy przetrwają, byle jaki mają wygląd.
Wysokie ładnie wyglądają.
Arcydzięgiel o zielonych liściach niesamowity zapach wydziela.
Ewa tez się zadaliowalam na Maksa choc jeszcze nie przyszly jak twoje przechowujesz połączenie z werbeną super.
Ciekawa jestem nowego miejsca u mnie pójdą w pole na slonce zobaczymy.kirdy będziesz sadzić.
Pozdrawiam
Moje dalie po wykopaniu przesuszam, otrzepuję z ziemi, obcinam, podpisuję odmiany opisowo, owijam w gazety i do kartonów do piwnicy.
Nowe miejsce na dalie to będzie taki pasek na poletku po zlikwidowanych malinach. Tam leżał obornik, więc dalie będą miały miodzio.
Część posadzę w warzywniku (jako taką ścianę), część pójdzie na rabaty bylinowe "to tu, to tam".
Co roku sadzę na początku maja od razu do gruntu. W tamtym roku pędziłam w donicy ale teraz wiem, że tak można zrobić z jedną, żeby donica stała pod domem ale więcej nie ma sensu.
Wiem też, że bulwy od S. Raven są słabe (wątłe, delikatne) i potrzebują chyba 3 sezony na wzmocnienie.
Jest troszkę zachodu z tymi daliami ale dla mnie dalie i piwonie to po prostu nr 1 w ogrodzie (i astry, i cynie).
Mają ponoć śliczny układ/splątanie gałęzi, czego fastigiaty nie mają, rosną szybko (ale generalnie graby - "brzosty" jak mówi mój ojciec - rosną szybko.
Ich korona dojrzałego drzewa to 3 - 4 m (a więc szczupłe są) i wzrost do 10 m (a więc niewysokie).
Ta różnica dotyczy chyba układu konarów i gałęzi - tylko. Więcej powiem za 10 lat.