Dyskusja o wyborze drzewa, nie wiem co doradzić, bo chyba różne rzeczy lubimy.
Czy coś z mojego ogrodu chcesz lub z Kwiatonu, bo Iza by ci podrzuciła.
edit; krokosomia u mnie w gruncie, nigdy nie wykopywana, stanowisko suche i słoneczne, wysokość około 2m, jakby co kawałek dam

Mam białe pachnące goździki, Basia Krajewska ma je ode mnie; rosną dywanowo, więc nawet po przekwitnięciu jest efekt.
Molinię możemy ci kupić, będziemy w Kwiatonie, cena niewygórowana i minus moje 5% zniżki.
Molinie zdecydowanie ci polecam. Ma same atuty. Ja mam odmianę Variegata, kłosy na czarno kwitną.

Pszczelarnia napisał(a)

Gierczusiu, pytasz o magiczny klucz kolorów?

Pewnie taki według odczucia zimne - ciepłe. Różowy, bordowy, fioletowy, troszkę niebieskiego i kapnięcia białego. Albo czerwony, żółty, pomarańczowy i biały. A te kolory mają niezliczoną ilość odcieni.

Na rabacie różanej nie ma żadnej reguły.

Bardzo lubię połączenie koloru fioletowego z bordowym. I niebieskiego z białym.

Uhhhuuummm fioletowego z bordowym ale fiolet taki niebieskawy a bordo wiśniowawy ??

wybacz , że takie gooopie pytania zadaję
Przy okazji chciałam też zapytać o trytomę ujrzałam ja na którejś z fotek...a właśnia ja nabyłam by rosła za red baronem czy trzeba jakoś specjalnie traktować , bo słyszałam ,że okrycie na zimę to konieczność

Ewa a może dereń kousa,i kwitnie i owoce ma.

Iglaka u Ciebie nie widzę....aczkowiek jakas jednorodna faktura by pasowała

Klon Red Sunset jestem za - zdecydowany kolor, wyraźna faktura liscie, piekny jesienia ale jakis od razu duzy , wypasiony egzemplarz ze sporą korona. Limonkowy buk Dawyck Gold, ma zwarta, piękna regularną , płaska koronę. Mógłby nadać formy tej rabcie a reszta moglaby być poczochrana. Wiąz Werdei tez ma fajny kształt, o kolorze nie wspomne. Ale jednak jest podatny na choroby...
Zrób prosze zdjęcie też o innej porze dnia i z innego miejsca

A tak sobie mysle o ambrowcu .....

A ja powiem, gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść

Ewo, pięknie masz w ogrodzie, pięknie. Jeśli chodzi o moje skromne zdanie na temat drzewa to "mniej znaczy więcej", czyli dosadziłabym taką samą jak tam już masz śliwę wiśniową "Nigra" - by nie "zagracać" widoku nowymi formami i kolorami drzew, które będą konkurować między sobą (szczególnie jesienią i wiosną). Żółty do bordowego? Hmm, osobiście za takim połączeniem nie przepadam (ale to moje zdanie), jeśli już, to lepsze do borda jakieś drzewo o srebrzystym listowiu, np jarząb mączny czy grusza wierzbolistna, ale Ty przecież doskonale o takich rzeczach wiesz i najlepiej sama zdecydujesz Buziaki

Ps, Ewo, masz "Barbulę"? Zimuje u Ciebie dobrze?

Gardenarium napisał(a)

A ja powiem, gdzie kucharek sześć tam nie ma co jeść

Danulek, Ty się nie śmiej tylko powiedź, co myślisz a co ja wiem, że myślisz na ten temat (na temat drzewa).

Burze mózgów są dobre. Sprawiają, że człowiek chce myśleć i wybierać oraz argumentować.

Odpowiem wyczerpująco po łykendzie.

Bardzo Wam dziękuję.

Ja bym tam posadzila oczar, pięknie wiosna wygląda jak zakwitnie i przyciąga wzrok kiedy inne drzewa jeszcze nie kwitną, iglaka bym nie sadzila