Podziwiam starania przedświąteczne

Oj, Pszczółko, to jak stół w kuchni u mojej mamy przed świętami Robiła najgenialniejsze, z taaa...aką ilością maku dopełnionego rodzynkami i bakaliami, makowce na świecie, a ja nie umiem piec nic poza chlebem

Jesień w kalendarzu adwentowym - moja ulubiona.
Ja jutro piekę makowce, oczywiście nie w takich ilościach (pewnie z 3 wyjdą), a Twoje pięknie wypieczone. Swoje piekę głównie dla taty, ale sama też coś skosztuję na Święta. W czwartek eMuś robi bigos, a ja pierogi. To będzie makowo-kapustny tydzień

malkul napisał(a)

śliczne naturalne wianki Ewo, a te nartki mnei urzekły!

a mnie łyżwy

Fotki urocze a przez wypieki to aż mi się jeść zachcialo
Jak to dobrze do świat przechowac ?

Mmmmm... a ja pasztecik skubne . Nic Ci przez nas do Świąt nie zostanie Pszczółko .

Ewuniu, ty te wszystkie makowce i pasztety to sama? Samiutka?
To cały dzień zajęło.

Pszczelarnia napisał(a)

W ciągu sezonu od maja do października tak szybko i na taką odległość przerastają dalie?

Tak. Bukszpany, tuje i drzewa bardzo mocno w ciągu sezonu przerastają grunt.
Może dlatego, że ziemia spulchniona. Nie tak dawno wszystko było sadzone i przekopywane. Zwłaszcza tuje mocno na boki się rozrastają.
Z resztą jak jest wszystko na gęsto sadzone to i trudno się dziwić.
W każdym razie by wykopać dalie, muszę je wyszarpywać lub ciąć korzenie innych roślin.

Ewuś a jakiś sprawdzony przepis na pasztecik??? Mam ochotę na zmianę

Kasya napisał(a)

Fotki urocze a przez wypieki to aż mi się jeść zachcialo
Jak to dobrze do świat przechowac ?

Makowiec w pergamin i do zamrażarki. Wyciągnąć rano w Wigilię i jest super. Pasztetów nie robię,więc nie wiem.