sylwia_slomczewska napisał(a)

Ewka śliczne ujęcia , Twój ogród zawsze niesie z sobą jakąś tajemnicę

Jest tajemnica?




Nie ma, świecimy w szklarni, by dokończyć prace związane z powstawaniem nowego kompostownika liściowego.

Kompostownik skończony, zdjęć na koniec nie ma. Ale tak było. 14,5 m siatki ocynkowanej, 5 szpikulców do wbicia w ziemię, trochę drewna, praca na dniówkę dla 1 osoby, druga pomocniczo. Dodatkowe prace to wycięcie i wykarczowanie części rozrośniętej śnieguliczki.

Niby nic, a cały dzień pracy. Tak to zwykle bywa. A w szklarni brak Białej Damy.

Mam do wydania 3 miskanty Zebrinus. Czytałam u Madżenki, że mogłabyś przygarnąć. Są w donicach, więc odbiór osobisty, gdybyś była przejazdem w okolicy.

Suuuper ziemia liściowa jest moją ulubionąJa mam plan na samej górze co roku sypać liście , żeby mi się taka ziemia jak w lesie zrobiła pod przyszłe runo, prawie nim się przerobi to drzewa podrosną

Anabell napisał(a)

Ewo to u Ciebie i wielkie Dalie zagościły

Ja już trzeci dzień wykopuję, boję się mrozów i mogę nie zdążyć. Zostało jeszcze dużo.
Co rok dokupuję by wybrać najładniejszą i ciągle szkoda odrzucić.

w ogrodzie masz urokliwie pięknie
jak to szkoda że zbliża się czas szarości, wolę kolorowo.

Haniu, wiesz, że dalie dzięki Tobie i dla Ciebie:

Falująca jesień.

Nowe truskawki posadzone




Stare poletko truskawek zlikwidowane i poplon posiany po całości:

Łał ten boks na liście ogromny masz tyle? pewnie masz ja nie mam więc w tym roku pomieszam - w ub roku liście odkładałam do jednej komory ale chyba potem coś musiałam pomieszać - teraz wybieram i na spodzie mam jeszcze takie pozlepiane placki ale to się rozlatuje - no i stale wybieram i wybieram ile by nie było tyle gdzieś w ogród włazi - nie wiem gdzie to paruje ? na razie czasu nie było więc pracy w ogrodzie też nie było ale idą ładne dni wreszcie więc może się uda pogrzebać.
W sobotę byłyśmy u Aldony - myślałam o Tobie było ekstraśnie.

pozdrawiam

Kurcze przypomniałaś mi , że moje w palecie nadal czekają. A w warzywniku jeszcze nie ogarnięte mam

Pracowita Pszczółko, jaki poplon siejesz o tej porze i kiedy będziesz go przekopywać? Akcja z truskawkami czeka mnie już w przyszłym roku.
Końcówka tego sezonu jest dla mnie ciężka ze względu na brak czasu. Wszystko powoli przekładam na wiosnę, a bardzo tego nie lubię. Udało mi się kupić Renklodę Ulenę, teraz muszę znaleźć czas, żeby ją posadzić. Czaję się wciąż na czereśnię, ale odmianę samopylną. Niby coś tam atakują szpaki za miedzą, ale czy to na pewno czereśnie i jakie nie wiem...

Jesienne fronty robót są następujące:

1. Oznaczyć dalie przed wykopaniem





2. Posadzić niskie cisy w kostkę, by inaczej rozwiązać problem obsadzenia tego szamba (wpisać koło w niedokończony kwadrat). Irga 'Ursynów' nie podoba mi się, trzeba spróbować innych rozwiązań.





3. Dosadzić brakujące czerwone buki do żywopłotów




4. Humanitarnie pozbyć się tej morwy z sadu (dlaczego ja kupiłam tak prowadzone drzewo???) oraz młodej pigwy (bo okazało się, że mam dwie)