Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Pszczelarnia

Pokaż wątki Pokaż posty

Pszczelarnia

Kawa 11:35, 19 cze 2018


Dołączył: 26 maj 2015
Posty: 14911
Ewunia slicznie zielnik niesamowity
a piana z hyzopem cudna
____________________
Kamila-Droga do spełnienia
Gocha 11:46, 19 cze 2018


Dołączył: 28 mar 2014
Posty: 5372
Ewo napisałam u siebie o Minerwie.
____________________
Małgosia - Kolorowy ogród do kapitalnegto remontu
Basilikum 14:00, 19 cze 2018


Dołączył: 14 cze 2015
Posty: 21735
ja na mszyce pryskam roztworem szarego mysla. pomaga. Czytalam, ze na ta czarna dobra jest tez gnojowka z lisci rabarbaru.

Ewo Twoj zielnik wczoraj ukolysal mnie do snu juz sobie wyobrazam jak tam pachnie
____________________
IzaBela Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I*** Wizytowka "Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Pszczelarnia 14:56, 19 cze 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
eee_taam napisał(a)


ja sie z chemią nie lubię ....ale nie mam czasu ani odpowiedniego wzrostu zeby wmasowywac w liście ekologiczne czosnkowe preparaty robiłam takowe w zeszłym roku i pryskałam ..efekt mizerny ...ciagle wracała

zdobniczka daje popalić bo drzewa wygladaja jak bawełnowe oblepieńce ....zwłaszcza te o ciemnych lisciach ...zastosowałam chemie mospilan i widze ze skutecznie ja wytepił .

Starsze egzemplarze chyba sa bardziej odporne na ta mszyce bo moja baba jaga(purple fontain) nie mam tych pajeczynek wcale ....ale młodziutki rohan czy davyk były oblepione dośc solidnie ....no i jak kupiłam tricol to w gratisie zdobniczka mi sie trafiła

Ivonka Ivka pisała ze walczały róznymi preparatami ze zdobnicza ..po mospilanie juz 3 lata ma skpokój wiec moze jednorazowy zabieg skutecznie pokona wroga ...no i dorosłe drzewa podobnie jak ludzie maja wieksza odporność i nie beda tego tałatajstwa tak łatwo łapać


Justyno, Agata pyta o mszycę występującą u niej na małych bukach żywopłotowych przy (albo niedaleko) swoim warzywniku. Nie sadzę, żeby warto było zaraz walić z grubej rury mospilanem. Opisałam moją metodę, która jest skuteczna i dla mnie najlepsza.

To tak dla uściślenia. I jeszcze jedno, nie lubię słowa "ekologiczne".
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
makadamia 15:17, 19 cze 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
No właśnie mam pytanie a propos Mospilanu: jak nim prysnę na mszyce, to czy zwykłym, pożytecznym bzyczkom nie zaszkodzi?
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
vita 15:25, 19 cze 2018


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4057
Pszczelarnia napisał(a)
Może uda mi się sprowadzić wierzbówkę kiprzycę jeszcze.


Sprowadź koniecznie, ja wczoraj już piłam Iwan czaj. Trochę za krótko fermentowałam liście, mogłoby być więcej goryczki, ale i tak dobrze smakuje.
Filomena pokazała mi miejsce,wybieram się zebrać nasiona.
Zdjęcia zaskrońca mrożące krew!
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Pszczelarnia 15:33, 19 cze 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
makadamia napisał(a)
No właśnie mam pytanie a propos Mospilanu: jak nim prysnę na mszyce, to czy zwykłym, pożytecznym bzyczkom nie zaszkodzi?


Makadamiu, oczywiście, że zaszkodzi. Skąd mospilan miałby rozróżniać dobre (w naszym mniemaniu) owady od złych. Tylko natura umie robić selekcje. Człowiek nie potrafi (choć mu się wydaje, że umie) i nie łudźmy się, że jest inaczej.



____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
la_estrellita 16:08, 19 cze 2018


Dołączył: 30 mar 2018
Posty: 876
Pszczelarnia napisał(a)


Makadamiu, oczywiście, że zaszkodzi. Skąd mospilan miałby rozróżniać dobre (w naszym mniemaniu) owady od złych. Tylko natura umie robić selekcje. Człowiek nie potrafi (choć mu się wydaje, że umie) i nie łudźmy się, że jest inaczej.



Odnoszę wrażenie, że ten mospilan to taki rundup na owady.
____________________
Agnieszka Gutlandia
17:18, 19 cze 2018
Pszczelarnia napisał(a)


Justyno, Agata pyta o mszycę występującą u niej na małych bukach żywopłotowych przy (albo niedaleko) swoim warzywniku. Nie sadzę, żeby warto było zaraz walić z grubej rury mospilanem. Opisałam moją metodę, która jest skuteczna i dla mnie najlepsza.

To tak dla uściślenia. I jeszcze jedno, nie lubię słowa "ekologiczne".



Ewciu ja rozumiem co piszesz bo żadna chemia nie jest dobra dla pszczół ja nie siegam po chemie ...to u mnie juz ostatecznosc
a stosowanie jej w ogrodach przyjaznych pszczołom nie jest polecane

napisałam o mospilanie ...bo ludzie beda psikac co sie nawinie pod rekę ....a jak juz Iwonka pisała o 3 letniej nieskutecznej walce z innymi chemicznymi preparatami ..to juz lepiej ...raz a skutecznie te buki popsikać....a nie 3 lata lać chemie nie skutecznie


najgorsze jest to że te rosliny zakarzone wszystkim czym sie da przynosimy ze szkółek ...a do tego mocno podpedzone nawozami ...wiec same z siebie przy takim osłabieniu maja trudniej sie bronić .

w zeszłym roku pryskałam tez gnojówka z mniszka i wrotyczu ...ale to tez nie poskutkowało..... Taka gnojówka pryskam cały ogród jak leci profilaktycznie ...i w tym roku tez mysle to robić .

W piatek pryskałam (M sie tym zajął ja wydałam dyspozycję) gnojówką z bzu czarnego ...smród był do niedzieli ale mam nadzieje ze nornic mniej do mnie przyjdzie 3 rok nie mam kretów na trawniku .....taka gnojówka psikam juz 4sezon i chyba to jest skuteczne .....bo krety omijaj mój trawnik ...a u sasiadów grasuja na całego .....i za tujami kopce jeden na drugim


PS. przesadzony świerk ma sie dobrze po mimo upałow i suszy ...dbaja o nie go ale i tak kluczowa bedzie zima jak przezyje zime znaczy bedzie zył dalej
Gruszka_na_w... 17:54, 19 cze 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22036
Pszczelarnia napisał(a)


Kiedyś w zielniku był tojad ale zabrałam na rabatę (z obawy, że ktoś może sobie zerwać i spróbować). Może uda mi się sprowadzić wierzbówkę kiprzycę jeszcze.



Ten tojad tak na wszelki wypadek w zanadrzu trzymasz?

Mam u siebie resztki wierzbówki. Sporo jej miałam na początku, bo kiedy krzewy były malutkie jej łany świetnie wypełniały puste miejsca. W łanie wygląda fajnie.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies