Od tej powodzi w 97 minęło sporo czasu i wiele zrobiono już aby zwabezpieczyć takie kataklizmy

ten strumień obok Ewy też jest ujarzmiony

trudno się nam pogodzić z samą myślą o takich planach, oby pozostały planami
przecież Kotlina to cudowny kawałek przyrody - nie, to się nie wydarzy


podpisujcie bo jeszcze brakuje

Podpisałam i przesłałam znajomym.

Podpisałam...

Mira,

sporo zrobili - we Wrocławiu np. Odra jest poszerzona i pogłębiona, poldery zalewowe jak Kozanów i Maślice (ludzie się tam budują! - co prawda często przyjezdni) mają nowe wały etc. Nam poziom wód gruntowych miał spaść koło metra a zleciał jakieś dwa.

Śmiech przez łzy powoduje fakt że Niemcy i Holendrzy właśnie się zastanawiają jak sensownie zrobić rzeki ponownie meandrujące - bardziej dzikie bo to lepiej chroni przed powodzią niż betonowe koryto i lepiej zaopatruje okolice w zapasy wody.

Znam też ten potok koło Ewy - to Dr Jekyll i Mr Hyde!
A Międzygórze ledwo wytrzymało 97 rok. Ale zamiast budować nowy zbiornik powinni wzmocnić tamę w Międzygórzu - nawet drugą zaraz za tą -mają na czym się tam oprzeć - były kiedyś takie pomysły.

Ps. Kocham tamtą okolicę - znam każdy kamień koło Ewy, w Gierałtowie czy Długopolu

i ja podpisałam...

Też dołączyłam ze swoim podpisem.
Mocno trzymam kciuki żeby się udało powstrzymać te plany.
Pozdrawiam Ewo!

Podpisałam.

Przeczytałam i nie znajduję słów, to jest oburzające co planują zrobić na tych jakże pięknych terenach. Choć to i tak mało powiedziane. Oczywiście podpisałam, oby udało się zatrzymać realizację tych skandalicznych planów.

Przekazuję dalej. Słów brak.

Podpisałam.